Pierwszy kraj z taką ustawą. Do więzienia za sztuczną inteligencję

Żarty się skończyły, bo za "zabawę" przy wykorzystaniu sztucznej inteligencji we Włoszech będzie można trafić do więzienia. Tamtejszy rząd przygotował ustawę, która przewiduje karę od roku do pięciu lat więzienia za szkody wizerunkowe wyrządzone przy pomocy AI.

To pierwszy taki zbiór przepisów dotyczący sztucznej inteligencji w Europie. Włoski minister sprawiedliwości wyjaśnił, że tworzenie i rozpowszechnianie wideo i wizerunków, które zostały zmienione przy pomocy sztucznej inteligencji i wywołały szkody, karane będzie więzieniem. 

Zobacz wideo Krystyna Jarek: Są różne modele korzystania z AI dopasowane do biznesu

Włosi się nie patyczkują: Do więzienia za sztuczną inteligencję

Zdaniem ministra Carlo Nordio posługiwanie się tą technologią w niewłaściwy sposób może mieć "niszczące" działanie. Szef włoskiego resortu sprawiedliwości, cytowany przez quotidiano.net przekazał, że posłużenie się AI będzie uważane za dodatkową okoliczność obciążającą w przypadku takich przestępstw, jak:

  • podawanie się za kogoś;
  • manipulowanie cenami;
  • oszustwa informatyczne;
  • pranie brudnych pieniędzy;
  • spekulacje wykorzystujące podnoszenie lub obniżanie wartości pieniężnych, papierów rentowych, obligacji i akcji;
  • ingerencja w wybory.

Włosi utworzą specjalny urząd ds. AI. Będzie wymierzał kary

Włosi zapisali także w ustawie, że stworzony zostanie krajowy urząd ds. sztucznej inteligencji. Jego zadaniem będzie też wymierzanie kar za jej nielegalne wykorzystanie. Projekt ustawy dotyczący sztucznej inteligencji trafił do prac w parlamencie. W ubiegłym miesiącu włoski rząd zapowiedział, że przeznaczy miliard euro na rozwój sztucznej inteligencji. 

Niedawno informowaliśmy, że twórcy publikujący filmy na platformie YouTube muszą oznaczać materiały, które wygenerowano lub edytowania z wykorzystaniem narzędzi AI. Firma chce w ten sposób skuteczniej walczyć z dezinformacją. "Generatywna sztuczna inteligencja zmienia sposób, w jaki twórcy wyrażają siebie - od pomysłów na tworzenie scenopisów po eksperymentowanie z narzędziami usprawniającymi proces twórczy. Jednak widzowie coraz częściej chcą większej przejrzystości w kwestii tego, czy oglądane przez nich treści są zmienione, bądź syntetyczne" - tłumaczyła takie posunięcie firma Google w komunikacie.

Czy uważasz, że sztuczna inteligencja wymaga specjalnego prawa i ograniczeń związanych z jej wykorzystywaniem?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.