Nie ma chyba wątpliwości, iż Microsoft, który niegdyś przegapił “smartfonową rewolucję” dziś jest w awangardzie kolejnej, prawdopodobnie ważniejszej, związanej ze sztuczną inteligencją. Jak twierdzi amerykański gigant, prezentowana dziś nowość jest znaczącym krokiem w stronę masowego stosowania AI. Wszędzie.
Dzisiaj podczas specjalnego wydarzenia w nowym kampusie Microsoftu, pokazano nową kategorię komputerów nazwanych Copilot+ PC. Co je wyróżnia? To połączenie rozwiązań sprzętowych (silnych NPU) z dobrze wykorzystującymi je zasobami systemu AI, zaszytymi w systemie Windows 11. Nowe maszyny to przy tym lekkie i smukłe laptopy, w tym nowe konstrukcje z rodziny Microsoft Surface, ale też liczne modele od producentów OEM, takich jak Acer, ASUS, Dell, HP, Lenovo i Samsung. Globalna dostępność tych laptopów przewidywana jest na 18 czerwca.
Co ciekawe, nie są to maszyny oparte o procesory Intela czy AMD, ale Qualcommu. W ten sposób, w zunifikowany sposób wykorzystują moc obliczeniową CPU, GPU i NPU, co czyni je bardzo podobnymi do tego, co w swoich maszynach od lat robi Apple. Microsoft twierdzi, iż nowe komputery Copilot+ PC przewyższają 15-calowego MacBooka Air firmy Apple choćby o 58% pod względem stałej wydajności wielowątkowej, a jednocześnie zapewniają całodzienną żywotność baterii. Tak, zdaniem Microsoftu mówimy tu choćby o 22-godzinnej pracy na baterii przy odtwarzaniu wideo i 15 godzinach przy przeglądaniu internetu.
Microsoft chwali się przy tym, iż w systemie Windows jest teraz więcej natywnych środowisk Arm64 niż kiedykolwiek wcześniej, w tym najszybsza implementacja aplikacji platformy Microsoft 365, takich jak Teams, PowerPoint, Outlook, Word, Excel, OneDrive i OneNote. Chrome, Spotify, Zoom, WhatsApp, Blender, Affinity Suite, DaVinci Resolve i wiele innych działających teraz natywnie na architekturze Arm. Jak wyliczyli eksperci Microsoftu, aż 87% wszystkich minut aktywności przed komputerem ludzie spędzają w tej chwili w aplikacjach, które mają natywne wersje dla architektury ARM. Co z pozostałymi 13%? Dzięki nowemu, potężnemu emulatorowi Prism, aplikacje dla x86 działać mają świetnie, zarówno natywnie, jak i emulowane.
Mocnym punktem ma być też bezpieczeństwo. Każdy komputer Copilot+ jest zabezpieczony od momentu wyjęcia z pudełka. Procesor Microsoft Pluton Security będzie domyślnie włączony na wszystkich urządzeniach Copilot+.
Jednak największym wyróżnikiem ma być praca z AI. Komputery Copilot+ wykorzystują wydajne procesory i wiele najnowocześniejszych modeli sztucznej inteligencji, w tym SLM firmy Microsoft, aby odblokować nowy zestaw doświadczeń, które można uruchamiać lokalnie, bezpośrednio na urządzeniu. Przekłada się to na konkretne funkcjonalności. Dzięki funkcji Recall można uzyskać wirtualny dostęp do wcześniejszych działań. Komputery Copilot+ organizują informacje tak jak my – w oparciu o relacje i skojarzenia unikalne dla wszystkich z naszych indywidualnych doświadczeń. Pomaga to zapamiętać rzeczy, o których mogłeś zapomnieć, dzięki czemu możesz gwałtownie i intuicyjnie znaleźć to, czego szukasz, po prostu korzystając z zapamiętanych wskazówek.
Recall wykorzystuje osobisty indeks semantyczny użytkownika, zbudowany i przechowywany w całości na urządzeniu. Można usuwać poszczególne migawki, dostosowywać i usuwać zakresy czasu w Ustawieniach lub wstrzymywać w dowolnym momencie bezpośrednio z ikony w zasobniku systemowym na pasku zadań.
Kolejną funkcją jest Image Creator. To oczywiście tworzenie obrazów dzięki AI. Nic nowego? Niezupełnie. Dzisiejsze oferty w chmurze mogą ograniczać liczbę obrazów, które można utworzyć, zmuszać do czekania na przetwarzanie, a choćby stwarzać obawy dotyczące prywatności. Korzystając z jednostek przetwarzania neuronowego (NPU) i zaawansowanych lokalnych małych modeli językowych, wprowadzamy nowe, innowacyjne środowiska do Twoich ulubionych aplikacji kreatywnych, takich jak Paint i Zdjęcia. To zresztą niejedyna funkcjonalność graficzna wprowadzana wraz z Copilot+ PC.
Funkcjonalności AI pojawią się nie tylko w narzędziach samego Microsoftu, ale także w aplikacjach pakietu Adobe (Photoshop, Lightroom i Express — dostępne już dziś. Illustrator, Premiere Pro i inne aplikacje pojawią się tego lata), DaVinci Resolve Studio czy CapCut.
