
Plany budowy mostu łączącego Sycylię z kontynentalnymi Włochami snuto od lat, ale teraz pojawiły się dogodne warunki – wystarczy rozszerzyć definicję obronności.
Jeśli powstanie będzie najdłuższym podwieszanym mostem na świecie. Póki co jest jednym z najdłużej szykowanych. Nadzieje odżyły w 2023 r., ale wygląda na to, iż lada moment prace wreszcie ruszą. Według koncepcji budowa ponad 3 km przeprawy rozpocznie się we wrześniu. Zakończy nieprędko, bo ok. 2032 r.
Most nad Cieśniną Mesyńską to bardzo kosztowna inwestycja, dlatego realizacja przez wiele lat była albo odkładana, albo kończyła się wielkim fiaskiem. W 2009 r. niby zakasano rękawy, ale po trzech latach nie widać było żadnych konkretnych postępów, za to z budżetu zdążyło zniknąć 600 mln euro. Widocznie włoscy majstrowie byli tak zapracowani, iż nie mieli kiedy taczek załadować.
Dlaczego teraz miałoby być inaczej? Koszt budowy mostu łączącego Sycylię z resztą Włoch oszacowano na 13,5 mld euro. Dla porównania, w 2012 r. wartość inwestycji miała zamknąć się w 8,5 mld euro, a pomoc w sfinansowaniu oferowali Chińczycy.
Włosi widzą, iż niezdecydowanie kosztuje, ale nie dlatego tym razem ma się udać. Państwa NATO mają zwiększyć swoje wydatki na obronność do 5 proc. PKB rocznie, w co wlicza się infrastrukturę o znaczeniu strategicznym. We Włoszech uznano, iż to szansa na upieczenie dwóch pieczeni na jednym ogniu – sojusz będzie zadowolony, a przy tym uda się zrealizować odkładaną przez wieki inwestycję.
Czy jednak most łączący Sycylię z kontynentalną częścią Włoch rzeczywiście ma aż tak duży wpływ na bezpieczeństwo sojuszu? Eksperci mają wątpliwości. Cytowany przez tvn24.pl Alessandro Marrone z rzymskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych twierdzi, iż włoski rząd bardzo swobodnie interpretuje, czym jest inwestycja wojskowa, powołując się na ewentualne zagrożenie ze strony Rosji. Gdyby trzeba było kierować wojska na wschód, to drogą lotniczą przez Adriatyk albo przez Alpy, jak sugeruje ekspert. Znaczenie strategiczne Sycylii jest więc pod tym względem znikome.
Zwolennicy budowy mostu od dawna powtarzają, iż dzięki inwestycji rozwinie się Sycylia, a kraj skorzysta gospodarczo
Mieszkańcom łatwiej będzie podróżować – w tej chwili trzeba wsiąść na pokład promu – przyspieszony zostanie też transport towarów.
Przeciwnicy uważali z kolei, iż jeżeli komuś rzeczywiście zależałoby na dobru Sycylii, to wyspę wspomóc da się na wiele innych sposobów. Dziś to biedny region dotknięty przez działalność mafii. Obawiano się zresztą, iż gangsterzy gwałtownie zakręcą się wokół inwestycji i znajdą sposób, żeby dobrać się do tortu wartego 13,5 mld euro. Rząd uspokaja i twierdzi, iż budowa będzie lekarstwem i na te problemy. Pracę znaleźć ma 100 tys. osób, pojawi się więc legalne źródło dochodu – przekonuje wicepremier Matteo Salvini.
Krytycy we wcześniejszych planach budowy mostu zarzucali entuzjastycznie nastawionym politykom nacjonalistyczne pobudki. Inwestycja miałaby być dowodem, iż Włochy wreszcie dokonują niemożliwego i zdobywają wyspę, której mieszkańcy podkreślali swoją odrębność. To akurat we Włoszech nic nowego, czego przykładem może być Neapol, ale Sycylia miała naturalną granicę. Jak długo?