Afera wizowa. MSZ odkrywa karty. Resort podaje liczbę wydanych wiz

wiadomosci.gazeta.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Ministerstwo Spraw Zagranicznych opublikowało oświadczenie "w związku z powielaniem przez media nierzetelnych informacji związanych z przedmiotem działań polskich służb w MSZ, a także fałszywych informacji oraz manipulacji w odniesieniu do procedur wizowych".
"Nie jest prawdą, iż MSZ sprowadził setki tysięcy migrantów z państw muzułmańskich i Afryki" - czytamy w komunikacie Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Resort zaprzecza także, aby konsulowie otrzymywali polecenia z centrali MSZ dotyczące wydawania wiz. "Przedstawiciele kierownictwa MSZ nie mają uprawnień do polecania konsulom wydania konkretnej decyzji wizowej. Konsul jest organem uprawnionym do podejmowania suwerennej decyzji w sprawach wiz dla cudzoziemców. Minister Spraw Zagranicznych nie ma możliwości uchylenia, czy modyfikacji decyzji konsula w indywidualnych sprawach wizowych. Centrala MSZ może jednak przekazywać urzędom konsularnym przesyłane do MSZ informacje o problemach określonych osób z ustaleniem terminu wizyty. Konsul ocenia każdorazowo sytuację i może podjąć działania na podstawie art 9 ust. 3 Kodeksu wizowego" - czytamy w oświadczeniu.

REKLAMA





Jak przekazało MSZ, w ciągu ostatnich 30 miesięcy łączna liczba wydanych wiz krajowych i Schengen wyniosła 1 951 176. Z tego na Białoruś przypadło 586 171 wiz, na Ukrainę - 990 116, natomiast na pozostałe kraje 374 889. "Jednocześnie prawdą jest, iż w ciągu ostatnich lat znacznie spadła liczba wydanych wiz dla obywateli Federacji Rosyjskiej" - czytamy w oświadczeniu resortu.


Zobacz wideo
Likwidacja bariery na granicy z Białorusią - tak czy nie? Co myślą Polacy? [SONDA]



Ministerstwo Spraw Zagranicznych informuje też, iż "Polska nie jest liderem UE w wydawaniu pozwoleń na wjazd do strefy Schengen". W tabelce dołączonej do oświadczenia z danymi za lata 2021-2022 na pierwszych trzech miejscach widzimy Francję (łącznie 1 908 285 wydanych wiz Schengen), Hiszpanię (1 289 765 wydanych wiz) oraz Niemcy (1 085 064 wydanych wiz). W tym samym czasie, według oświadczenia MSZ, Polska wydała 73 023 wiz Schengen i znajduje się na 15. miejscu zestawienia.
Afera wizowa. MSZ dementuje medialne doniesienia
"Nie jest prawdą, iż nasi partnerzy z UE wykazali, iż na poziomie polskich służb konsularnych dochodzi do nieprawidłowości skutkujących masowym wydawaniem wiz, które umożliwiają dostanie się do strefy Schengen cudzoziemców pochodzących z krajów, gdzie występuje zagrożenie terrorystyczne" - przekazał resort w oświadczeniu.
MSZ zaprzeczyło również, aby Polska oddała całą techniczną obsługę prowadzenia wniosku wizowego firmie zewnętrznej oraz iż firmy pośrednictwa wizowego pełniły funkcję urzędników konsularnych. "Punkty przyjmowania wniosków wizowych działające w ramach outsourcingu świadczą jedynie usługi informacyjno-organizacyjne: umawiają spotkania na złożenie wniosków, przyjmują wnioski i przekazują do konsulatów do ich rozpatrzenia, zwracają cudzoziemcom paszporty wraz z decyzjami. Pracownicy punktów nie podejmują decyzji w sprawie przyznania wizy lub nie - proces decyzyjny pozostaje w rękach polskich urzędników" - czytamy w oświadczeniu.



Ponadto, według komunikatu, przed polską ambasadą w kraju afrykańskim nie stało stanowisko z oficjalnymi podstemplowanymi dokumentami. "W kwestii pojawiających się nierzetelnych informacji dotyczących Centrum Decyzji Wizowych informujemy, iż Centrum Decyzji Wizowych utworzono w 2021 r. w celu wparcia urzędów konsularnych na Białorusi po wydaleniu z tego kraju większości polskiego personelu dyplomatyczno-konsularnego" - dodaje także MSZ. Jednocześnie resort przyznaje, iż prawdą jest, iż przedsiębiorcy i związki przedsiębiorców występowały do MSZ o sprawniejszą obsługę i zwiększenie liczby obsługiwanych wniosków wizowych.


MSZ o outsourcingu wizowym. "Trwają prace nad otwarciem własnej sieci punktów"
Jak przekazuje resort, "w Polsce po raz pierwszy z outsourcingu wizowego zaczęto korzystać w procesie wizowym na Ukrainie w 2011 r.". "System outsourcingu wizowego był budowany w oparciu o decyzje ówczesnego Ministra Spraw Zagranicznych Radosława Sikorskiego, kiedy to drastycznie ograniczono sieć polskich placówek zagranicznych i liczbę konsuli, uniemożliwiając sprawne prowadzenie procesu wizowego bez udziału firm zewnętrznych" - informuje ministerstwo. W oświadczeniu dodano także, iż "system usługodawców zewnętrznych świadczących pośrednictwo wizowe jest wykorzystywany przez państwa Unii Europejskiej od wielu lat". "To rozwiązanie prawne określone w przepisach wspólnotowych, z którego korzysta zdecydowana większość państw Schengen" - pisze resort.
"W związku z decyzją o wypowiedzeniu umów firmom outsourcingowym w MSZ rozpoczęły się prace nad otwarciem własnej sieci punktów przyjmowania aplikacji wizowych z wykorzystaniem m.in. infrastruktury własnej" - przekazuje dalej MSZ.
Odwołanie Piotra Wawrzyka i afera wizowa - o co chodzi?
31 sierpnia premier Mateusz Morawiecki poinformował o odwołaniu wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka. Zdymisjonowany wiceminister był odpowiedzialny w MSZ za sprawy konsularne i wizowe oraz okazał się autorem projektu rozporządzenia w sprawie ułatwień wizowych dla robotników tymczasowych z około 20 krajów, w tym państw islamskich. Rozporządzenie zakładało możliwość zatrudnienia w Polsce do 400 tysięcy pracowników.



Z ustaleń CBA wynika natomiast, iż co najmniej 200 z 600 cudzoziemców starających się o wizę do Polski skorzystało z usług polskiego pośrednika ze znajomościami w Ministerstwie Spraw Zagranicznych za dużą opłatą. Wawrzyk miał odpowiadać za powstający w resorcie projekt rozporządzenia w sprawie listy 21 państw, w których cudzoziemcy mogą składać wnioski o wydanie wizy bezpośrednio w MSZ. Miało to ułatwić proces ściągania ich nad Wisłę i docelowo pozwalałoby na zatrudnienie w Polsce do 400 tys. osób. Ostatecznie PiS zarzucił ten pomysł. Wawrzyk tłumaczył potem, iż była to "urzędnicza pomyłka".
Więcej o aferze wizowej w poniższym materiale:
Idź do oryginalnego materiału