Apple już pracuje nad własnym ChatGPT. Jednak nie zobaczymy go tak szybko

instalki.pl 1 tydzień temu

Świat technologii żyje dziś wyścigiem o prymat w dziedzinie sztucznej inteligencji. OpenAI, Google czy Anthropic już prezentują rozwiązania dostępne dla milionów użytkowników, tymczasem Apple zachowuje milczenie. Jednak według najnowszych doniesień okazuje się, iż firma z Cupertino wcale nie stoi w miejscu. Wręcz przeciwnie, rozwija wewnętrzne narzędzie, które może okazać się jednym z najważniejszych projektów w jej historii. Różnica polega na tym, iż użytkownicy nie zobaczą go szybko, bo w tej chwili pełni rolę środowiska testowego, a nie gotowego produktu.

Nad czym w sekrecie pracuje Apple?

Kluczowym elementem układanki jest aplikacja, która wewnętrznie funkcjonuje pod nazwą Veritas. To niepubliczne środowisko służące pracownikom Apple do badania możliwości nowej generacji modeli językowych. Już teraz wyróżnia się kilkoma cechami, które w przyszłości mogłyby radykalnie zmienić sposób, w jaki korzystamy z Siri i całego ekosystemu Apple.

Jedną z nich jest umiejętność zapamiętywania kontekstu wcześniejszych rozmów. Oznacza to, iż użytkownik nie musiałby powtarzać poleceń czy przypominać, o czym rozmawiał chwilę wcześniej. Drugim elementem jest potencjalny dostęp do prywatnych treści (muzyka, wiadomości czy zdjęcia). Dzięki temu system mógłby np. pomóc w wyszukaniu informacji w prywatnym archiwum, posegregować zdjęcia lub zaproponować konkretne działania w aplikacjach, w tym edycję multimediów.

Dlaczego Apple wstrzymuje się z premierą?

Mogłoby się wydawać, iż skoro aplikacja działa, wystarczy ją udostępnić i zdobyć uwagę użytkowników. Apple działa jednak według zupełnie innej filozofii. Firma zdaje sobie sprawę, iż modele językowe nie są wolne od błędów. Mogą udzielać niepełnych odpowiedzi, generować nieścisłości albo w niektórych przypadkach tworzyć treści, które budzą kontrowersje. jeżeli taki produkt trafiłby do szerokiego grona odbiorców, ryzyko kryzysu wizerunkowego byłoby ogromne. Kolejnym czynnikiem jest prywatność. Apple od lat buduje swoją markę wokół hasła ochrony danych użytkowników. Wprowadzenie narzędzia, które ma wgląd w prywatne pliki, wymaga więc bezwzględnej pewności, iż wszystko odbywa się w sposób bezpieczny i transparentny. Dlatego Veritas na razie nie wychodzi poza mury firmy i służy wyłącznie jako narzędzie badawcze.

Trwają rozmowy z partnerami

Veritas ma wykorzystywać hybrydową architekturę, łączącą autorskie modele bazowe z technologiami rozwijanymi przez zewnętrzne firmy. Dzięki temu projekt może szybciej dojrzewać i uczyć się na osiągnięciach innych. Jednocześnie Apple prowadzi rozmowy z podmiotami zewnętrznymi np. Google czy Anthropic. Celem jest przetestowanie wersji Siri napędzanych przez modele Gemini lub Claude, co otwiera drogę do alternatywnych scenariuszy rozwoju. To pokazuje, iż firma jest gotowa na współpracę, jeżeli oznacza to szybsze udoskonalenie swoich usług.

Wszystko wskazuje na to, iż Veritas nie zadebiutuje jako oddzielny produkt. Zamiast tego rozwiązania testowane w laboratorium będą stopniowo przenoszone do Siri i do szerszego projektu Apple Intelligence. Taki scenariusz wpisuje się w styl działania Apple, które rzadko wypuszcza eksperymentalne aplikacje, a raczej krok po kroku ulepsza istniejące usługi.

Źródło: Digitaltrends / Zdjęcie otwierające: unplash (@tomkrach)

AIAppleChatGPTsztuczna inteligencja
Idź do oryginalnego materiału