Choć ChatGPT wciąż pozostaje liderem globalnego rynku chatbotów AI, jego przewaga nad konkurencją zaczyna się wyraźnie kurczyć.
Coraz więcej nowych graczy dołącza do wyścigu, a użytkownicy coraz chętniej sięgają po alternatywne rozwiązania. Największym beneficjentem tej zmiany jest Microsoft Copilot, który zyskał popularność dzięki ścisłej integracji z narzędziami codziennego użytku, takimi jak Windows, Outlook, Excel, Word czy Teams.
Jak wynika z danych Stocklytics.com, tylko w ciągu dwóch miesięcy udział ChatGPT w rynku spadł z 84,21% w kwietniu do 79,86% w czerwcu – to spadek o 4,35 punktu procentowego. W tym samym czasie Microsoft Copilot zwiększył swój udział do 4,83%, notując wzrost o 4,6 punktu. Kluczem do sukcesu Copilota okazała się strategia „Copilot+”, która wykorzystuje potencjał istniejącej bazy użytkowników Microsoft 365. Dzięki temu zarówno osoby prywatne, jak i firmy mogły zacząć korzystać z funkcji AI bez potrzeby zmiany platformy czy przyzwyczajeń.
Na tle tej dynamicznej rywalizacji, inni gracze również zmagają się z wahaniami. Perplexity, drugi najpopularniejszy chatbot AI, zanotował spadek z około 12% do 11%. Google Gemini stracił marginalnie, obniżając swój udział do 2,19%. Z kolei chiński DeepSeek, który zadebiutował na początku roku, zanotował niewielki wzrost do 1,02% udziału w rynku – jego rosnąca obecność skłoniła choćby OpenAI i Google do przyspieszenia prac nad własnymi aktualizacjami.
Rok 2025 wyraźnie przyspieszył tempo rozwoju rynku chatbotów AI. Choć ChatGPT przez cały czas pozostaje najpopularniejszym rozwiązaniem, układ sił zaczyna się zmieniać – a użytkownicy coraz częściej wybierają to, co najlepiej wpisuje się w ich codzienne środowisko pracy.