Mimo iż zarządy firm inwestują miliony w sztuczną inteligencję, jej adopcja w organizacjach napotyka na poważny problem – opór menedżerów średniego szczebla. Według Feon Ang z LinkedIn, kluczem do sukcesu nie jest narzucanie technologii, ale stworzenie kultury, w której pracownicy czują się wzmocnieni, a nie zagrożeni, a menedżerowie stają się trenerami, a nie egzekutorami niezrozumiałych poleceń.
W artykule opublikowanym 7 listopada 2025 roku na łamach “Fortune”, Feon Ang, odpowiedzialna za biznes LinkedIn w regionie Azji i Pacyfiku, zwraca uwagę na zjawisko “brudnego środka” (messy middle) we wdrażaniu AI. Polega ono na tym, iż podczas gdy pracownicy najniższego szczebla chętnie eksperymentują z nowymi narzędziami, a zarząd widzi ich strategiczną wartość, to menedżerowie średniego szczebla stają się wąskim gardłem. Znajdują się oni pod presją z góry, aby dostarczać wyniki, i z dołu, aby rozwiewać obawy swoich zespołów o bezpieczeństwo pracy, często bez jasnych wytycznych i pełnego zrozumienia wdrażanej technologii.
Zgodnie z ankietą LinkedIn, prawie połowa firm oczekuje, iż pracownicy zaczną używać AI, ale jednocześnie 41% profesjonalistów czuje się przytłoczonych tempem, w jakim muszą opanować nowe narzędzia. Menedżerowie zadają sobie pytania o przyszłość ścieżek kariery i własną rolę w organizacji, co rodzi niepewność. Ang podkreśla, iż ich wartością nie jest posiadanie wszystkich odpowiedzi, ale działanie w roli zaufanych trenerów, którzy pomagają zespołom połączyć nową technologię z celami zawodowymi. Dlatego firmy, które odnoszą sukces, zaczynają od strategii zorientowanej na ludzi, zanim wdrożą technologię.
LinkedIn wskazuje również, iż choć 45% profesjonalistów regularnie używa AI do rutynowych zadań, tylko co trzeci z nich stosuje je do pracy strategicznej. Powodem nie jest brak umiejętności technicznych, ale poczucie braku kontroli nad technologią. Kluczem jest pokazanie, iż AI wzmacnia nasze możliwości, a nie je zastępuje.









