Coraz więcej inwestycji w centra danych

pracodawcagodnyzaufania.pl 6 dni temu

Ok. 22 mld USD zainwestowano w centra danych w pierwszych 5 miesiącach tego roku – to ok. 61 proc. wartości przeznaczonej na tego typu inwestycje w całym 2023 r.

Z tej kwoty 29 proc. przypadło na inwestycje w Europie, której znaczenie na globalnym rynku centrów danych cały czas rośnie. Wciąż jednak największym zainteresowaniem cieszą się inwestycje w Ameryce Północnej, do której trafiło 62 proc. środków w 2023 r. i 69 proc. tegorocznych inwestycji – napisał Ignacy Święcicki w Tygodniku Gospodarczym PIE, nr 25/2024.

Inwestycje w centra danych największych graczy skupiają się w Ameryce Północnej, Europie i Azji Wschodniej

Jego zdaniem obecna fala dynamicznego rozwoju centrów danych wiąże się z rozwojem systemów sztucznej inteligencji (AI). Do trenowania nowoczesnych modeli (np. dużych modeli językowych w rodzaju Chat GPT czy Gemini) potrzebne są ogromne zasoby mocy obliczeniowych, lokowane właśnie w centrach danych. Dodatkowo cały czas kontynuowany jest trend przenoszenia firmowych mocy obliczeniowych do chmury, a ilość danych generowanych przez użytkowników i urządzenia dynamicznie rośnie. Te muszą podlegać przechowywaniu i analizie, co z reguły odbywa się właśnie w centrach danych.

W opinii eksperta PIE inwestycje największych graczy skupiają się w Ameryce Północnej, Europie i Azji Wschodniej. Na Starym Kontynencie w ostatnim czasie głośno było o zapowiedziach inwestycji Amazon Web Services w Hiszpanii (15,7 mld euro) i Niemczech (7,8 mld euro), Microsoftu w Niemczech (3,2 mld euro) i Szwecji (2,95 mld euro) czy Google w Wlk. Brytanii (ok. 1 mld euro). W czerwcu br. Microsoft ogłosił otwarcie kolejnego regionu chmurowego w Europie – tym razem w Hiszpanii. Podobne regiony (czyli regionalne centra danych, z których świadczone są usługi lokalne i globalne) mają w Polsce zarówno Microsoft, jak i Google.

Niektóre kraje proponują zachęty podatkowe do lokowania u nich centrów danych (USA, Francja, być może Wlk. Brytania)

– Centra danych mogą przyczyniać się do rozwoju lokalnej gospodarki oferując bezpośredni dostęp do mocy obliczeniowych czy wsparcia technicznego – pisze dalej Święcicki. – Mogą też zwiększać poziom cyberbezpieczeństwa. W ślad za tego typu inwestycjami idą też z reguły inwestycje w kapitał ludzki czy lokalne firmy (przykładowo – Microsoft ogłaszając inwestycję w Szwecji zapowiedział przeszkolenie 250 tys. osób z zakresu sztucznej inteligencji, czyli około 2,5 proc. całej ludności kraju). Niektóre kraje proponują zachęty podatkowe do lokowania u nich centrów danych (USA, Francja, być może Wlk. Brytania).

Jednocześnie tego typu inwestycje generują koszty środowiskowe – centra danych wymagają znaczącej ilości energii elektrycznej (już w tej chwili jest to ok. 2 proc. globalnego zużycia uwzględniając kryptowaluty, 4 proc. w UE, aż 17 proc. w Irlandii) oraz wody (do chłodzenia). To z kolei prowadzi niektóre kraje do regulacyjnego ograniczania możliwości lokowania nowych centrów danych w różnych krajach, np. Irlandii czy Singapurze (w latach 2019-2023). Równocześnie oparcie na centrach danych prowadzonych przez największe globalne korporacje może rodzić zależności gospodarcze i w dłuższym okresie negatywnie wpływać na szanse rozwojowe.

– Ważąc koszty i korzyści, trzeba zauważyć, iż obecny szum medialny wokół sztucznej inteligencji i jej potencjalnych możliwości utrudnia pełną ocenę szans i ryzyk inwestycji we wskazywane jako niezbędne dla rozwoju AI (i całej gospodarki) centra danych – stwierdza na zakończenie Ignacy Święcicki.
Idź do oryginalnego materiału