"Czas złapać za pysk Facebooka". Kolejny głośny apel przeciw dezinformacji

innpoland.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: Kolejna osoba zachęca do walki z oszustami na serwisach Mety. Fot. AA/ABACA/Abaca/East News


Facebook oraz Instagram stały się wylęgarnią reklam z nielegalnymi wizerunkami sławnych Polaków, od sportowców po polityków i przedsiębiorców. Oszukują Polaków, namawiają do ryzykownych inwestycji i… nabijają kasę Mecie, właścicielowi platform. Do apelu przeciw temu zjawisku i walce prawnej, obok szefa InPostu dołącza się redaktor naczelny znanego portalu.


Wpis Grzegorza Marczaka, redaktora naczelnego portalu Antyweb pojawił się wraz z towarzyszącym mu artykułem w poniedziałek. Redaktor woła na wzór Rafała Brzoski, prezesa InPostu głośno namawia do walki z Facebookiem, zwracając się do polskich władz.

Redaktor przeciwko Facebookowi


"Jestem w szoku. Podczas 5-minutowej wizyty na Facebooku widziałem ok. 10 tego typu reklam. Wszystkie kierują do fałszywych stron, wszystkie komentowane są przez fałszywe konta. Schemat działania jest dość oczywisty" – pisze na X redaktor naczelny Antyweb. W swoim felietonie apeluje do Ministra Cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego, by "Facebooka złapać za pysk i kontrolować".



Zaprezentował przy tym pomysły, jak można wprowadzić regulacje do walki z oszustami:


Zmusić regulacjami Facebooka do natychmiastowej reakcji na zgłoszenia na fake newsy, czy reklamy oszustów,

Zmusić do stworzenia dedykowane grona moderatorów zajmujących się fałszywymi reklamami,

Zwiększyć liczbę moderatorów do poziomu 1 na 100 tysięcy osób


Uruchomić call center do obsługi priorytetowych spraw,

Wprowadzić monitorowany algorytm wyszukujący fake newsy i fałszywe reklamy,

Wprowadzić w pełni monitorowany proces zgłoszeń tak, aby na każdym etapie widać było, co się dzieje,

Wprowadzić maksymalny czas reakcji platformy na zgłoszenia według priorytetów.


Warto przypomnieć, iż Facebook niby moderację prowadzi i wypuścił algorytm oznaczający treści od AI… tylko, iż ten srogo się myli, np. blokując osobę zgłaszającą scam.

Bo ludzi łatwo przyciągnąć szokującym doniesieniem o śmierci kogoś sławnego albo pobiciu, jak spotkało to Rafała Brzoskę, z którego oszuści uczynili na początku lipca damskiego boksera. Rzekomo miał posłać do szpitala swoją żonę, Omenę Mensah. Prezes polskiego InPostu zawiadomił o sytuacji prokuraturę i zbiera materiały dowodowe.

Problem z mediami społecznościowymi


"Jeśli reklamy te oszukują Polaków na tak ogromną skalę, to znaczy, iż albo nie chcą, albo nie wiedzą, jak z tym walczyć" – pisze Grzegorz Marczak.

I w zupełności się z nim zgadzam. Oszustom wystarczy zapłacić za pozycjonowanie tekstu na Facebooku (co daje duże zasięgi), aby kwota zwróciła się wielokrotnie przez odwiedziny na fałszywej stronie Internetowej. I Meta nic na tym nie traci, a na pewno zyskuje. A faktycznie można na technologicznych gigantów nacisnąć, by im portfel zapłakał.

Problem jest szerszy, niż tylko Facebook. I nie mówię tu o Instagramie, gdzie również pełno jest oszustów z powodu powiązania obu platform.

Przecież potwornym źródłem fake newsów jest Muskowy X, co doskonale było widać po zamachu na Donalda Trumpa. A teraz prawica (w tym Polska) dopatruje się śmierci Joe Bidena. Zaś na na naszym socjalkowym zakątku panoszą się boty siejące dezinformacje o rządowych programach, którymi Minister Cyfryzacji nie przejął się wyraźnie.

Sam Elon Musk mimo swoich deklaracji o walce z fałszem i botami, woli narzekać na progresywne trendy i publicznie regularnie hejcić na "woke" z powodu o braku akceptacji transpłciowej córki Vivian Jenna Wilson (przy okazji operacji deklarującej, iż nie ma ochoty mieć cokolwiek wspólnego z ojcem).

Bałagan w sieci


Jako ludzie jesteśmy stworzeniami stadnymi, kochamy się socjalizować. choćby introwertycy śledzą na socjalkach swoich ulubionych artystów albo blogi tematyczne. Więc nie chcemy rezygnować z tego zakątka sieci, choćby jeżeli social media zmieniają się dosłownie w chlew. Dotychczasowe rozwiązania okazują się nieskuteczne, ale na horyzoncie jest iskierka nadziei, bo w przygotowaniu są nowe regulacje.



Unijny Akt o Usługach Cyfrowych wszedł w życie 21 lutego br (Digital Services Act, DS). W ministerstwie już w styczniu odbyły się już konsultacje dotyczące ogólnych założeń, na których ma być oparta polska ustawa wdrażająca regulację. Nowe przepisy mają właśnie wspierać walkę z nielegalnymi treściami w Internecie.

Idź do oryginalnego materiału