Czy pozew antymonopolowy Apple wpłynie na bezpieczeństwo Twojego telefonu?

cyberfeed.pl 4 tygodni temu


Ze wszystkich zarzutów, iż Ministerstwo Sprawiedliwości położył się pod drzwiami Apple, najbardziej kontrowersyjna jest być może salwa na bezpieczeństwo i prywatność. Apple ostrzegł, iż jeżeli Departament Sprawiedliwości postawi swoje, produkty Apple – zwłaszcza iPhone – będą mniej bezpieczne dla użytkowników. Tymczasem Departament Sprawiedliwości twierdzi, iż Apple jest bardzo reklamowany funkcje prywatności mają charakter pretekstowy.

W skardze zawartej w pozwie antymonopolowym Departamentu Sprawiedliwości przeciwko Apple stwierdzono, iż firma „okrywa się płaszczem prywatności, bezpieczeństwa i preferencji konsumentów, aby usprawiedliwić swoje antykonkurencyjne zachowanie”. Na konferencji prasowej ogłaszającej pozew zastępca prokuratora generalnego Jonathana Kantera stwierdził, iż wybory Apple faktycznie sprawiły, iż jego system jest „mniej prywatny i mniej bezpieczny”.

„Apple selektywnie narusza interesy związane z prywatnością i bezpieczeństwem, gdy leży to we własnym interesie finansowym Apple” – czytamy w skardze – „na przykład pogarszając bezpieczeństwo wiadomości tekstowych, oferując rządom i niektórym firmom szansę dostępu do bardziej prywatnych i bezpiecznych wersji sklepów z aplikacjami lub przyjmowanie miliardów dolarów rocznie za wybranie Google jako domyślnej wyszukiwarki, gdy dostępne będą bardziej prywatne opcje”.

To szczególnie agresywny strzał w stronę firmy czyja strategia marki mocno kładzie nacisk na prywatność już w fazie projektowania. W Epic przeciwko Applesędzia uznał, iż prywatność użytkowników i bezpieczeństwo urządzeń to akceptowalne powody stojące za niektórymi niezwykle restrykcyjnymi (i lukratywnymi finansowo) zasadami firmy dotyczącymi App Store.

Podczas konferencji prasowych rzecznicy Apple oburzyli się twierdzeniem Departamentu Sprawiedliwości, iż funkcje firmy zapewniające prywatność i bezpieczeństwo mają charakter pretekstowy, i zapewnili, iż pozew antymonopolowy ostatecznie zaszkodzi użytkownikom.

Atak Departamentu Sprawiedliwości na jedno z podstawowych założeń tożsamości marki Apple opiera się na tym, jak szerokie jest ogólne pojęcie prywatności użytkownika, i wykracza daleko poza kwestię recenzji App Store, aby przedstawić swój punkt widzenia.

W skardze podkreślono, iż w przeciwieństwie do iMessages, wiadomości SMS użytkowników iPhone’a z użytkownikami Androida – tj. SMS-y w postaci zielonych dymków – nie są szyfrowane.

„Apple zmusza inne platformy do korzystania z wiadomości SMS. Nie pozwala im to na integrację z iMessage lub inną wbudowaną platformą szyfrowanych wiadomości” – powiedział Cliff Steinhauer, dyrektor ds. bezpieczeństwa informacji i zaangażowania w National Cybersecurity Alliance Krawędź w rozmowie telefonicznej. Ponieważ wiadomości SMS nie są szyfrowane, domyślnie są mniej bezpieczne.

Apple już wcześniej zapowiadało, iż jego urządzenia się rozpoczną wspieranie RCSbezpieczniejszy protokół przesyłania wiadomości, za pomocą którego komunikacja z urządzeniami z Androidem będzie szyfrowana, jeszcze w tym roku.

Jednak Departament Sprawiedliwości znalazł się na niepewnym gruncie, gdy uwaga przeniosła się z tekstów w zielonych dymkach na App Store. Na konferencji prasowej Departamentu Sprawiedliwości reporter zauważył, iż członek Kongresu stwierdził, iż pozbawienie Apple możliwości sprawdzania produktów umieszczanych w App Store może „otworzyć drzwi aplikacjom wyprodukowanym w Chinach i Rosji oraz innym adwersarzom, jeżeli wolisz”. .”

Prokurator generalny Merrick Garland powiedział, iż celem pozwu jest ograniczenie „wykluczających zachowań” w App Store, a nie ograniczanie możliwości Apple w zakresie weryfikacji aplikacji. W pozwie zwraca się w szczególności do sądu, aby uniemożliwił Apple „wykorzystywanie swojej kontroli nad dystrybucją aplikacji do osłabiania technologii wieloplatformowych, takich jak super aplikacje i aplikacje do przesyłania strumieniowego w chmurze.”

Ale superaplikacje, takie jak WeChat, skutecznie działają jako własne sklepy z aplikacjami. Zdaniem Departamentu Sprawiedliwości ma to mniej wspólnego z prywatnością niż z konkurencją. To nie jest tak, iż coś takiego pojawia się znikąd — w pozwie odnotowuje się prezentację zarządu, w której Apple określił superaplikacje, takie jak WeChat, jako „główny czynnik utrudniający zwiększenie sprzedaży iPhone’a za granicą”.

Jednak niektórzy eksperci ds. bezpieczeństwa zauważają, iż Apple App Store jest rzeczywiście bezpieczniejszy niż te na telefonach z Androidem.

„Nasze dane pochodzące z milionów skanów urządzeń z systemem iOS i Android na całym świecie sugerują, iż otwarte sklepy z aplikacjami prowadzą do większej liczby szkodliwych działań niż zamknięte ekosystemy” – powiedział Danny Rogers, dyrektor generalny firmy iVerify zajmującej się cyberbezpieczeństwem, której aplikacja wykrywa złośliwe oprogramowanie na telefonach i komputerach. komputery. „Tak więc otwarcie sklepów z aplikacjami dla stron trzecich może być dobre dla konkurencji, ale prawdopodobnie zwiększy również złośliwą aktywność”.

Ta złośliwa aktywność obejmuje zarówno zagrożenia na poziomie systemu operacyjnego, jak i obecność systemu szpiegującego Pegaz– powiedział Rogers Krawędź. „Widzimy, iż problemy z bezpieczeństwem pojawiają się na Androidzie prawie 100 razy częściej w porównaniu z iOS” – powiedział Rogers, mimo iż aplikacja przeprowadziła więcej skanów iOS niż Androida.

Daniel Kahn Gillmor, starszy technolog w projekcie przemówienia, prywatności i technologii Amerykańskiej Unii Wolności Obywatelskich, powiedział, iż wyższy wskaźnik złośliwego systemu na urządzeniach z Androidem może być związany z tym, iż telefony mają „znacznie dłuższy okres trwałości” niż iPhone’y. „W tych starych, przestarzałych urządzeniach z Androidem znajdziesz więcej luk w zabezpieczeniach po prostu dlatego, iż te stare, przestarzałe urządzenia z Androidem są dostępne i są przecenione” – powiedział Gillmor. „Apple wykonało dobrą robotę, utrzymując regularny proces aktualizacji, a także wycofując z użytku stare iPhone’y. Powiedzą ci: „To już nie jest dobre, musisz kupić nowe”. Nie możemy tego poprzeć”.

Gillmor zgadza się, iż sklep z aplikacjami „ze znacznie luźniejszą kontrolą” może prowadzić do „bardziej inwazyjnych, zakaźnych śmieci umieszczanych na telefonach użytkowników” – powiedział. „Ale to ryzyko jest tego warte, ponieważ oznacza, iż ​​zezwalamy również na oprogramowanie, którego Apple może nie zaakceptować, niezależnie od powodów politycznych”.

Gillmor zauważył, iż Apple zakazał gry Historia telefonuktóry był satyrą na proces produkcyjny firmy, pobrany z App Store w 2011 roku. Aplikacja śledząca ataki amerykańskich dronów została kilkanaście razy odrzucany ze sklepu z aplikacjami zanim Apple pozwolił na to.

„Nie ulega wątpliwości, iż Apple sprawuje ścisłą kontrolę nad swoim ekosystemem w stopniu większym niż jest to konieczne do zapewnienia zdrowego ekosystemu oprogramowania” w swoich telefonach, stwierdził Gillmor. „Nawet komputery Apple umożliwiają instalowanie systemu od dowolnej osoby”.

Na razie jest po prostu za wcześnie, aby określić, jak wpłynie to na prywatność użytkowników iPhone’a — nie wiemy jeszcze nawet, jaki będzie to miało wpływ na prywatność użytkowników iPhone’a. Departament Sprawiedliwości chce jako remedium jeżeli wygra, nie mówiąc już o tym, co faktycznie dostanie. (A wszystko to oczywiście zależy przede wszystkim od zwycięstwa). „Jest na to wiele różnych elementów” – powiedział Steinhauer. „Nie rozumiem, jak mogliby wygrać wszystko lub przegrać wszystko”.



Source link

Idź do oryginalnego materiału