Były szef bezpieczeństwa Ubera Joe Sullivan miał ukryć przed Federalną Komisją Handlu cyberincydent, który wystąpił krótko po ogromnym wycieku danych z firmy z 2016 roku. Zamiast tego, umówił się z hakerami na zapłatę okupu w wysokości 100 tys. dolarów, a zdarzenie przedstawiono opinii publicznej jako „planowane ćwiczenia bezpieczeństwa".