
DeepSeek bezpośrednio po debiucie zadziwił świat, a później zaczęto mu się przyglądać. Efekt? Koszty szkolenia okazały się wielokrotnie wyższe od deklarowanych, eksperci wykrywają poważne luki w zabezpieczeniach chińskiego modelu AI, a lista państw, które zdecydowały się zablokować DeepSeek na swoim terenie chińską AI właśnie urosła o Koreę Południową.
W poniedziałek południowokoreański regulator danych osobowych ogłosił zakaz działania chińskiej aplikacji AI, DeepSeek, na terenie kraju. Zgodnie z oficjalnymi źródłami, decyzja ta wynika z niezgodności aplikacji z lokalnymi przepisami dotyczącymi ochrony danych osobowych. W efekcie zarówno Apple, jak i Google zostały zobowiązane do usunięcia DeepSeek ze swoich sklepów z aplikacjami w Korei Południowej.
Trening modelu DeepSeek nie kosztował 6 mln dolarów, ale 1,3 miliarda dolarów – raport SemiAnalysis
Nie oznacza to jednak całkowitego usunięcia DeepSeek z przestrzeni publicznej w Korei Południowej. Mimo blokady w sklepach, użytkownicy wciąż mogą uzyskać dostęp do DeepSeek za pośrednictwem przeglądarek internetowych, choć i to może ulec zmianie w najbliższej przyszłości.
Przedstawiciele DeepSeek przyznali, iż nie w pełni dostosowali się do południowokoreańskich regulacji dotyczących ochrony danych, ale zobowiązali się do wprowadzenia niezbędnych zmian, aby przywrócić pełną funkcjonalność aplikacji w tym kraju.
Eksperci Cisco ujawniają poważne luki w zabezpieczeniach modelu AI DeepSeek R1
Korea Południowa nie jest jednak jedynym państwem, które podjęło kroki przeciwko DeepSeek. Włochy jako pierwsze w Europie zablokowały dostęp do aplikacji, powołując się na obawy związane z prywatnością użytkowników. Podobne działania podjęły również Tajwan oraz Australia, które ograniczyły korzystanie z DeepSeek na urządzeniach rządowych ze względu na potencjalne zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego. W Stanach Zjednoczonych senatorowie opracowali projekt ustawy przewidujący kary finansowe dla osób korzystających z chińskich technologii AI, w tym DeepSeek, ale tu warto zaznaczyć, iż chodzi o używanie DeepSeek na sprzęcie służbowym, a i to w przypadku, gdy ktoś świadczy pracę na rzecz amerykańskiej administracji i instytucji federalnych.
Nie zmienia to faktu, iż początkowe zachłyśnięcie możliwościami chińskiego modelu AI dość gwałtownie ustąpiło miejsca nieufności. Trudno się jednak temu dziwić, gdy kolejne analizy ujawniają (linki do uzupełniających materiałów załączyłam), iż DeepSeek nie jest tak doskonały jak go pierwotnie próbowali przedstawiać twórcy.
DeepSeek zakazywany w coraz większej liczbie państw i instytucji, teraz doszedł Teksas i Australia
Jeśli artykuł DeepSeek usunięty ze sklepów z aplikacjami w Korei Południowej, to kolejny kraj blokujący chińską AI nie wygląda prawidłowo w Twoim czytniku RSS, to zobacz go na iMagazine.