Chiński startup DeepSeek, jeden z liderów sztucznej inteligencji w Państwie Środka, nie wyznaczył jeszcze daty premiery modelu R2. Jak informuje The Information, decyzja wynika z niezadowolenia CEO Liang Wenfenga z obecnych rezultatów oraz problemów związanych z niedoborem chipów Nvidia, które używane są do przetwarzania zadań związanych z AI.
Opóźniona premiera nowego modelu AI
DeepSeek zdobył rozgłos dzięki swojemu modelowi R1, który wyróżnia się zaawansowanymi możliwościami rozumowania, w szczególności w języku angielskim. R2 miał być naturalnym następcą – z premierą planowaną na maj 2025 roku, jeszcze lepiej radzącym sobie z kodowaniem oraz rozumowaniem w wielu językach. Jednak, jak informują źródła zbliżone do firmy, CEO Liang Wenfeng zdecydował o wstrzymaniu debiutu R2. Powód? Wyniki osiągane przez prototyp nie spełniły oczekiwań zarządu, który oczekuje „prawdziwego przełomu”, nie tylko kosmetycznych usprawnień.
Wewnętrzny zespół DeepSeek od miesięcy intensywnie dopracowuje model, jednak kluczowa decyzja wciąż nie zapadła.
„Premiera R2 nastąpi dopiero, gdy będziemy pewni, iż model przewyższa konkurencję i spełnia surowe wymagania jakościowe” – przekazała osoba znająca kulisy projektu.

Bariery technologiczne i nowe wyzwania
Kłopoty DeepSeek nie ograniczają się wyłącznie do kwestii technicznych. Ogromnym wyzwaniem okazuje się także sytuacja na rynku sprzętowym. Zgodnie z doniesieniami The Information, wdrożenie R2 w chińskich chmurach jest poważnie zagrożone przez niedobory zaawansowanych chipów Nvidia, szczególnie po objęciu ich dodatkowym zakazem eksportu do Chin w kwietniu 2025 roku przez administrację USA. Ostatnie dozwolone procesory – Nvidia H20 – trafiły do wielu chińskich centrów danych, które już dziś obsługują R1, ale teraz stały się towarem praktycznie nieosiągalnym.
„Wprowadzenie modelu R2 może spowodować skokowy wzrost zapotrzebowania na moc obliczeniową, a bez dostępu do najnowszych chipów Nvidia chińskie firmy chmurowe nie są w stanie tego udźwignąć” – ocenia jeden z ekspertów branżowych.
DeepSeek już teraz udostępnia wybranym partnerom techniczne specyfikacje nowego modelu, by umożliwić im przygotowanie infrastruktury, jednak brak chipów stawia cały projekt pod znakiem zapytania.