Amerykański Departament Handlu stoi w obliczu największego od trzech dekad zastoju w wydawaniu licencji eksportowych. Tysiące wniosków, w tym te dotyczące zaawansowanych chipów Nvidia H20, czekają na rozpatrzenie, co blokuje dostawy o wartości miliardów dolarów. Problemy dotykają nie tylko chińskich odbiorców. Bo opóźnienia paraliżują eksport technologii na cały świat.
Chaos w Departamencie Handlu blokuje najważniejsze licencje
Według najnowszych informacji agencji Reuters, w Departamencie Handlu Stanów Zjednoczonych narasta poważny kryzys związany z obsługą wniosków eksportowych. Zator objął nie tylko najważniejsze zamówienia na chipy Nvidia H20 dla Chin, ale także tysiące innych aplikacji z amerykańskich firm technologicznych, od sprzętu radarowego po systemy sonarowe dla klientów w Ameryce Łacińskiej.
Nvidia ogłosiła 14 lipca, iż oczekuje na rozpoczęcie zatwierdzania licencji eksportowych na swoje chipy H20 do Chin, jednak do tej pory żadna z nich nie została wydana. Na szali leżą zamówienia warte miliardy dolarów, co wywołuje niepokój wśród producentów i poddostawców.
Raport Reutersa wskazuje, iż obecna sytuacja to najdłuższe opóźnienia w historii wydawania licencji przez Biuro ds. Przemysłu i Bezpieczeństwa (BIS) w Departamencie Handlu. Przyczynami są nie tylko przeciągające się prace nad nowymi przepisami, ale także spadek liczby doświadczonych pracowników i braki kadrowe, zwłaszcza w kluczowych biurach zajmujących się kontrolą eksportu do Chin.
Krytyka pod adresem kierownictwa i paraliż kadrowy
Według źródeł agencji, narastający chaos w strukturach Departamentu Handlu pogłębiają decyzje obecnego podsekretarza BIS, Jeffreya Kesslera. Po objęciu stanowiska w marcu miał on, według relacji pracowników, ograniczyć komunikację z przedstawicielami firm i branży oraz narzucić formalne procedury ewidencji spotkań, nie wyrażając jednak zgody na rozmowy z innymi instytucjami rządowymi.
Brak jasnej polityki i ciągłe braki kadrowe odbijają się na wydolności departamentu. Doświadczone osoby odchodzą w związku z oszczędnościami i redukcjami etatów, a pozostali pracownicy nie są w stanie samodzielnie rozpatrzyć wszystkich wniosków czy przewidzieć terminów rozwiązania problemów.
„Nie ma żadnych oficjalnych informacji o polityce ani o tym, kiedy zator zostanie usunięty” – stwierdził dla Reutersa Jim Anzalone, prezes Compliance Assurance, firmy czekającej na licencje eksportowe dla systemów radarowych do Ameryki Łacińskiej.
Konsekwencje dla globalnego rynku i pozycji USA
Skutki paraliżu dotykają nie tylko firmy zaangażowane w wymianę technologiczną z Chinami. Licencje eksportowe są kluczowym elementem amerykańskiej polityki handlowej oraz przewagi technologicznej na rynkach międzynarodowych.
Jak podkreśla Meghan Harris, była urzędniczka Narodowej Rady Bezpieczeństwa i Departamentu Handlu, „licencjonowanie to sposób, w jaki USA prowadzą interesy i konkurują globalnie. Opóźnienia i brak przewidywalności stawiają nas w niepotrzebnie trudnej sytuacji”.
Według źródeł agencji, niektóre licencje są co prawda wydawane, ale dotyczą głównie państw sojuszniczych wobec USA. najważniejsze rynki, zwłaszcza chiński, są odcięte od zaawansowanych amerykańskich technologii, co generuje napięcia nie tylko w branży półprzewodników, ale i w relacjach międzynarodowych.