"Rzeczpospolita" twierdzi, iż jednym z powodów "przeciągania odejścia" PiS od władzy mogą być zmiany dotyczące kontroli nad inwigilacją prowadzoną przez służby specjalne. Te wejdą w życie dopiero w połowie grudnia. Przysługujące dotychczas prokuratorowi generalnemu uprawnienia ma przejąć prokurator krajowy, do którego odwołania potrzebna jest zgoda prezydenta.