Dżoano, jeżeli na placu zabaw Twoje dziecko odmówiło podzielenia się łopatką i usłyszałaś od innej mamy „trzeba uczyć dzielenia” – to weź głęboki oddech. I przypomnij sobie, iż Twoje dziecko nie przyszło tu ratować reputacji dorosłych, tylko uczyć się… siebie 💛
Dzielenie się to nie obowiązek. To kompetencja emocjonalna
Wymaga empatii, samoświadomości, zrozumienia granic i umiejętności rezygnacji. Dzieci uczą się tego latami. A my często oczekujemy, iż będą to potrafiły… zanim nauczą się mówić „r” 🤷♀️
Masz prawo powiedzieć: „To jego zabawka, nie musi się nią dzielić”
Bo uczysz dziecko, iż jego rzeczy są jego. Że granice to nie egoizm. A empatii można się nauczyć tylko wtedy, gdy samemu doświadcza się szacunku.
Dzielenie się pod przymusem to nie dobroć. To tresura 🙅♀️
Dziecko, które dzieli się, bo „musi”, nie uczy się empatii. Uczy się, iż jego „nie” nic nie znaczy. A to ryzykowny komunikat na przyszłość.
A jeżeli chcesz wspierać empatię? Zrób to przez rozmowę, nie presję
Z pomocą przychodzą książki, które uczą przez pytanie i zabawę. Jak „Czy moje plecy istnieją?” – bo empatia zaczyna się od czucia siebie. Albo „Moje marzenia spełniają się” – żeby marzyć razem, a nie kosztem siebie 🌈
#DajęSłowo 🧃