Dramat Mejzy! Nikt go nie broni, partyjni koledzy już się od niego odwracają. „Szczerze mówiąc, nie znam”

crowdmedia.pl 2 dni temu
Łukasz Mejza się doigrał. Bohater licznych afer podpadł choćby u kolegów z partii, którzy nie wyrywają się, by go bronić. Mejza i kolejna afera Seria afer z udziałem Łukasza Mejzy w roli głównej to materiał na naprawdę obszerny reportaż. Poseł PiS jest zamieszany w naciąganie rodziców nieuleczalnie chorych dzieci na finansowanie leczenia, które od początku było skazane na porażkę. Po wybuchu skandalu, który ujawniła Wirtualna Polska, poseł jakby nigdy nic dumnie sobie maszerował przez swoją polityczną ścieżkę kariery i zupełnie się nie przejmował naprawdę złym PR-em. A przecież do tego dochodzi 11 zarzutów, które w większości dotyczą nieprawdziwych informacji lub ich zatajania w oświadczeniach majątkowych czy awantura z partnerką, która zakończyła się wezwaniem policji. Ostatnio jednak czara goryczy się przelała, gdy poseł został zatrzymany przez drogówkę po tym, jak pędził 200 km/h po autostradzie, ale odmówił przyjęcia mandatu, zasłaniając się immunitetem. Jego reakcja? Bagatelizowanie problemu, wymuszone przeprosiny i… ataki na Donalda Tuska. Stracili cierpliwość? Miarka się jednak przebrała i już choćby jego koledzy z Nowogrodzkiej mają dosyć jego wybryków. Co sądzi o nim sam prezes Kaczyński? Okazuje się, iż nic, bo nawet… go nie zna. – Nie wiem, jaki to człowiek. To państwo mają taką wiedzę. Ja takiej wiedzy nie
Idź do oryginalnego materiału