Minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski przyznał, iż polski rząd chce uregulować rynek AI. Co to może oznaczać w praktyce?
- Polski rząd ma w planach regulacje rynku AI.
- Pytanie, czy polskie władze udźwigną tak trudne zadanie.
Polski rząd chce regulować AI
Krzysztof Gawkowski chce utworzyć specjalny komitet, który będzie zajmował się regulacjami AI. Jego celem jest to, by Polska stała się jednym z pierwszych krajów, które będą miały kompleksowe przepisy dot. sztucznej inteligencji.
Skąd jednak taki pomysł? Polityk uważa, iż AI ma coraz większy wpływ na nasze życie. Stąd należy gwałtownie przygotować stosowne regulacje, które “włożą” sztuczną inteligencję w pewne ramy.
Nie możemy pozwolić, aby AI dokonywała wyborów dotyczących życia zawodowego czy osobistego człowieka, takich jak social scoring czy real-time biometria. Te technologie mogą naruszać wolności człowieka, dlatego musimy je odpowiednio regulować
– powiedział Gawkowski
Wszystko brzmi i racjonalnie, ale też ambitnie. Pytanie, czy nie nad wyraz. Regulacja nowych technologii to coś, na czym dotąd politycy łamali sobie zęby Wystarczy przypomnieć sobie to, jak starano się regulować rynek kryptowalut.
Nawet proces tworzenia regulacji ma być podobny, jak w przypadku branży blockchaina. Minister chce utworzyć Komitet ds. Bezpieczeństwa Cyfryzacji i Rozwoju Sztucznej Inteligencji. Grupa ekspertów ma pomóc spojrzeć na sprawy związane z oddziaływaniem AI i wprowadzenie takich regulacji, które nie będą ani tłumić innowacji, ani nie pozwolą sztucznej inteligencji stać się zagrożeniem.
Szanse
Sam Gawkowski wskazuje na to, iż rozwój AI niesie za sobą pozytywne aspekty, które do tego mogłyby pomóc zrealizować postulaty polityczne jego zaplecza – Lewicy. Chodzi m.in. o możliwość skrócenia czasu pracy do czterech dni w tygodniu.
I faktycznie, zwiększenie wydajności pracy przez zastosowanie AI może pomóc w tym, by ludzie nie musieli pracować tyle, ile pracują dziś. Pytanie tylko, czy polscy politycy faktycznie dadzą radę i stworzą naprawdę mądre regulacje i przepisy. Mając w pamięci to, jak podchodzili przez lata do kryptowalut, można mieć wątpliwości.