Oszuści wielokrotnie już podszywali się pod różne instytucje finansowe, bądź też państwowe. W ostatnim czasie opisywaliśmy oszustwo "na patent", gdzie cyberprzestępcy wykorzystali wizerunek Urzędu Patentowego RP aby wyłudzić od nas pieniądze. Tym razem otrzymaliśmy wiadomość, w której oskarżeni zostajemy o poważne przestępstwo.
Wiadomość e-mail od Policji
W ostatnim czasie na skrzynki mailowe wysyłane są wiadomości email pochodzące rzekomo od Policji. Dostaliśmy taką wiadomość również na naszą skrzynkę mailową. Treść ich jest lakoniczna. Jesteśmy informowani, iż należy przeczytać i odpowiedzieć na załączony do wiadomości dokument.
Dokument jest opatrzony logotypem Polskiej Policji i pochodzi rzekomo od Dyrekcji Generalnej ds. Policji i Sprawiedliwości oraz Ochrony Dzieci. Nadawcą jest Pan Paweł Dzierzak, który jest naczelnikiem Wydziału Internetowego Biura Ochrony Młodzieży w Warszawie. W wiadomości jesteśmy informowani, iż na naszym komputerze zostały ujawnione znamiona pornografii dziecięcej, pedofilii oraz innych przestępstw na tle seksualnym. W związku z tym jesteśmy przedmiotem kilku toczących się postępowań sądowych.
Do postawionych nam zarzutów możemy ustosunkować się mailowo w czasie 24 godzin. jeżeli tego nie zrobimy raport dowodowy zostanie przesłany do Pani Małgorzaty Marii Gersdorf, czyli do byłej Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego Polski. Skutkować to będzie naszym aresztowaniem i wpisaniem do rejestru przestępców seksualnych, a nasze dane dodatkowo zostaną opublikowane. Cały list opatrzony jest podpisem Pana Pawła Dzierzaka.
Możliwości poddania się karze
Pomimo przekonania o naszej niewinności i bezpodstawnych zarzutach postanawiamy odpowiedzieć na wiadomość email. Chcielibyśmy się dowiedzieć jak mamy postępować dalej, aby wyjaśnić zaistniałą sytuację.
Na odpowiedź z "Policji" nie musimy długo czekać. Zostały nam w niej przedstawione dwie możliwości. Mamy do wyboru 5 lat więzienia, bądź grzywnę w wysokości 27 570 zł. Kara pieniężna dodatkowo wiązać się będzie z 6-miesięcznym nadzorem, ale mimo wszystko wydaje się to lepsza opcja, niż więzienie.
Odpowiadamy więc niezwłocznie informując, iż wybieramy drugą opcję, która oznacza zapłacenie grzywny. Nieco ponad 27 tysięcy złotych w zamian za wolność wydaje się być mimo wszystko dobrą ceną.
Zapłata grzywny
Po chwili otrzymujemy potwierdzenie podjęcia decyzji o polubownym załatwieniu zaistniałego sporu. Płatności grzywny możemy dokonać w dwóch ratach. Pierwsza w wysokości 13 500 zł w dniu dzisiejszym. Drugą część kary zapłacić możemy w korzystnym dla nas terminie. Płatności należy dokonać na wskazane w wiadomości dane:
Właściciel konta: LENNY WILLIAMS REGIS
IBAN: FR62 1833 0000 1000 1238 3658 75
BIC: PRNSFRP1
Dodatkowo aby przyspieszyć cały proces należy przesłać kopię potwierdzenia przelewu.
Oczywiście żadnej płatności na wskazane dane nie dokonujemy. Cała korespondencja jest próbą oszustwa i zastraszenia nas. Celem jej ma być wyłudzenie naszych pieniędzy. Oszuści jednak co chwilę przypominają nam o potrzebie zapłaty i przesłaniu zdjęcia lub skanu zlecenia przelewu.
Podsumowanie
Dokument oraz cała korespondencja oczywiście nie pochodzi od Policji, ani innej organizacji, bądź służb stojących na straży prawa. Oszustwo przygotowane zostało dodatkowo w sposób, który pozwala nam przypuszczać, iż stoją za nim osoby nie posługujące się językiem polskim. Prawdopodobnie przy tworzeniu treści wykorzystywali oni translator, który jednak nie przetłumaczył wszystkiego poprawnie.
Warto pamiętać, iż popełniając czyny karalne Policja nie będzie kontaktowała się z nami mailowo. Są bardziej bezpośrednie i oficjalne środki dotarcia do naszej osoby. Jakiekolwiek zarzuty dotyczące nielegalnych treści na naszym komputerze to od dawna wykorzystywana przez oszustów metoda.