Firmy AI zapłacą witrynom? Taki plan ma Cloudflare

homodigital.pl 4 godzin temu

Czy firmy AI zapłacą witrynom internetowym za to, iż trenują swoje modele sztucznej inteligencji na ich danych? Taki plan ma Cloudflare, firma zapewniająca klientom usługi dostarczania treści w internecie. Zaczęła ona blokować boty, które korzystają ze stron internetowych na potrzeby AI. Te działania są po to, żeby zmusić firmy AI do zapłaty za skorzystanie z treści.

Zerwany kontrakt

Wydawcy serwisów internetowych mają problem. Odkąd Google uruchomił podsumowania AI w wynikach swojej wyszukiwarki internetowej, ruch przychodzący do stron internetowych zaczął gwałtownie spadać. Problem jeszcze pogłębił nowy trend. Część osób przestała korzystać z wyszukiwarki Google i zamiast tego wyszukuje potrzebne informacje przez chatboty AI, takie jak ChatGPT, Gemini czy Claude. Wyszukiwania realizowane są także przez specjalizujący się w łączeniu wyszukiwania ze sztuczną inteligencją serwis Perplexity.

To skutkuje drastycznymi spadkami odwiedzin na stronach internetowych. Według szacunków firmy Similarweb, liczba odwiedzin internetowych serwisów informacyjnych wygenerowanych przez wyszukiwarkę Google spadła z 2,3 miliarda w połowie zeszłego roku do 1,8 mld w maju bieżącego roku, a więc o przeszło 20%. To zaś przekłada się na porównywalny spadek przychodów z reklam. Jak już pisałem niedawno, spadki w odwiedzinach zmusiły amerykańskiego Business Insidera do zwolnienia co piątego pracownika.

Jak na blogu pisze prezes Cloudflare Matthew Prince, pojawienie się generatywnej sztucznej inteligencji złamało pewien kontrakt między wydawcami serwisów internetowych a Google. To kontrakt, który zakładał, iż wydawcy udostępnią wyszukiwarce swoje strony i pozwolą je indeksować. W zamian Google będzie odsyłał czytelników do stron wydawców. Teraz Google i inne firmy AI korzystają z botów czytających internet bardziej niż kiedykolwiek wcześniej a wydawcy dostają coraz mniej przychodów reklamowych, bo ruch do ich stron maleje.

Firmy AI zapłacą witrynom?

Teraz Cloudflare, której głównymi klientami są właśnie wydawcy serwisów internetowych, ma nowy pomysł. Chce stworzyć system, w którym firmy AI płaciłyby witrynom za możliwość skorzystania z ich treści. Nie rozwiązałoby to problemu spadku czytelnictwa, ale przynajmniej częściowo zrekompensowałoby spadek przychodów spowodowany przez AI.

Oczywiście istnieją już umowy między firmami AI a wydawcami – kilka takich umów podpisało na przykład OpenAI. Usługa Cloudlare miałaby tę zaletę, iż dotyczyłaby wszystkich zainteresowanych firm AI i wydawców internetowych. Zapobiegłaby więc sytuacji, w której pieniądze od ekosystemu AI dostawaliby tylko najwięksi wydawcy, z którymi podpisane byłyby takie umowy a mniejsze podmioty zostałyby na lodzie.

Jak ma działać system Cloudflare? Ma on zautomatyzować płatności, tak by transakcja związana z udostępnieniem treści odbywała się przy pomocy sieciowego „uścisku dłoni” (network handshake). Czyli – podczas uzgadniania komunikacji między witryną a systemem informatycznym firmy AI. Usługa, nazwana przez Cloudflare Pay per crawl, jest w tej chwili w fazie prywatnych testów beta – a więc tylko dla wybranych klientów.

Wydawcy współpracujący z Cloudflare będą mogli wybrać. Czy wolą blokować roboty indeksujące AI, czy chcą zezwalać na działania konkretnych chatbotów, a może pobierać opłaty za dostęp lub udzielać dostępu bezpłatnie.

Lepsza alternatywa dla unijnych regulacji

Propozycja Cloudlare wydaje się interesującą alternatywą dla rozwiązań obowiązujących w Unii Europejskiej. Zgodnie z tak zwaną dyrektywą DSM twórcy treści mają prawo zastrzec zakaz korzystania z ich utworów przez sztuczną inteligencję.

Dyrektywa ta, zaimplementowana – choć po problemach – również w Polsce, daje twórcom wybrór. Można albo udostępnić swoje treści wszystkim botom AI, albo zablokować dostęp wszystkim lub prowadzić żmudne negocjacje z firmami AI na temat zapłaty.

System Cloudflare daje o wiele więcej kontroli internetowym wydawcom a przy tym umożliwia automatyzację zawierania umów dostępu. Oczywiście musimy pamiętać, iż nie ma nic za darmo – korzystający z usługi klienci będą się musieli podzielić przychodami z firmą. Ale lepsze to niż nie mieć się czym dzielić.

Źródło grafiki: Sztuczna inteligencja, model Dall-E 3

Idź do oryginalnego materiału