IFA 2025: sztuczna inteligencja jako oczywistość

itreseller.com.pl 2 dni temu

Odwiedziliśmy największe targi elektroniki konsumenckiej w Europie i dzielimy się wrażeniami

Targi IFA w Berlinie to punkt obowiązkowy dla każdej redakcji technologicznej w naszej części świata. Wynika to jednak z nieco innego zestawu czynników niż jeszcze 15 czy choćby 10 lat temu. Na tegorocznej edycji wydarzenia spędziłem kilka dni, sprawdzając co nowego pojawia się w rozwiązaniach konsumenckich. Interesowały mnie przy tym raczej trendy, niż konkretne produkty.

AI wszędzie

Chyba nie zaskoczę nikogo, jeżeli powiem, iż tegoroczna edycja odbywała się pod silnym znakiem sztucznej inteligencji, obecnej adekwatnie we wszystkich segmentach – od komputerów i urządzeń mobilnych, po rozwiązania dla inteligentnego domu, telewizory, sprzęt audio czy wearables. AI jest w tej chwili jednak czymś niesamowicie zróżnicowanym: od realnych zastosowań, po… cóż, buzzword, mający sprawić, iż masowy odbiorca sięgnie po dany produkt.

Do pierwszej z tych kategorii z całą pewnością należą rozwiązania firmy Plaud. Nowy produkt tej firmy, Plaud Note Pro, został nagrodzony na IFA wyróżnieniem Future Innovation Award w kategorii AI. To inteligentny notatnik, który przejmuje na siebie obowiązki sekretarza: rejestruje rozmowy, automatycznie transkrybuje je, tworzy podsumowania i tzw. minutki. Dzięki temu uczestnicy spotkania mogą skupić się na rozmowie, a nie na notowaniu.

W praktyce Plaud Note Pro to narzędzie dla menedżerów, zespołów sprzedażowych i konsultantów, którzy dziennie uczestniczą w wielu spotkaniach. Urządzenie rozwiązuje problem powtarzających się niedopowiedzeń czy pominiętych szczegółów. W kontekście biznesowym równie istotna jest zgodność z regulacjami dotyczącymi prywatności – Plaud podkreśla, iż stawia na ochronę danych i pełną transparentność. To produkt, który może stać się standardem w firmach, gdzie informacja i dokumentacja spotkań mają strategiczne znaczenie. Sama forma urządzenia, podobnie jak w przypadku wcześniejszych projektów Plaud, wręcz krzyczy do nas “jestem produktem premium”.

Nie jest jednak wyjątkiem wśród urządzeń do notowania rozmów, bo swoje urządzenie pokazał także Anker. Soundcore Work to urządzenie, które ma pełnić podobną funkcję, acz ze zdecydowanie inaczej ustaloną grupą docelową. Tu raczej mówimy o zastosowaniach konsumenckich.

Innym przykładem użytecznego zastosowania AI mogą być np. liczne odkurzacze inteligentne prezentowane na targach w Berlinie. Te uczące się rozkładu pomieszczeń, rozpoznające obiekty i przeszkody urządzenia, rozwijają się z roku na rok, także pod względem posiadanych dodatkowych funkcjonalności, czego dowodem są nowe urządzenia prezentowane przez czołowych producentów. Nowe modele potrafią przy tym zaskakiwać. Dreame CyberX oraz Eufy MarsWalker potrafią wspinać się po schodach, a Samsung Bespoke AI Jet Bot Steam Ultra potrafi nie tylko odkurzać i mopować, ale też myć powierzchnię dzięki pary.

Użyteczne rozwiązania skupiające się na AI stanowiły jednak wyraźną mniejszość w prawdziwym gąszczu projektów… cóż, przynajmniej dziwnych. Doskonały przykład to SwitchBot AI pets, czyli dwa roboty – Noa i Niko, w kształcie pluszowych pingwinów. Wykrywają osoby, reagują na gesty i potrafią podążyć za użytkownikiem. Podobnych, nieco dziwnych urządzeń, na IFA 2025 było naprawdę wiele, przy czym użyteczność większości była bardzo ograniczona.

Nie wszystkie szalone pomysły są jednocześnie bezużyteczne. Przykładem może być np. SunBooster firmy SunLED. Urządzenie wygląda jak kamera internetowa, ale jest czymś zupełnie innym. Jak wyjaśniła mi Dr. Anne Berends, CTO – SunLED, kluczową cechą jest emisja światła w tzw. bliskiej podczerwieni. dzięki promieni SunLED stymuluje komórki i aktywuje mitochondria, pomagając organizmowi wytwarzać więcej energii – bez kofeiny, środków pobudzających czy zakłóceń. Mówiąc wprost: uzupełnia nasze zapotrzebowanie na światło słoneczne w tych miesiącach, w których jest go niewiele.

Niepozorny SunBooster od SunLED to dla mnie jedno z ciekawszych urządzeń na IFA 2025

Pomiędzy bardzo przydatnymi, a znajdującymi się na przeciwległym spektrum użyteczności rozwiązaniami, znalazło się wiele tych, w których AI stanowiło raczej dodatek, a nie główny punkt nacisku. AI staje się powoli po prostu oczywistością i, mam wrażenie, nie stanowi już “obowiązkowego checkboxa” w przekazie marketingowym. Może to być objawem powszednienia sztucznej inteligencji.

Niby IFA, a jednak trochę ISE

Przyznaję, iż wizyta na niektórych z hal Berlin Messe w pierwszych dniach września kreowała u mnie swoiste, technologiczne deja vu. Są to targi jak najbardziej konsumenckie, ale część rozwiązań, chociaż w profesjonalnym, biznesowym wydaniu, widziałem wcześniej na ISE w Barcelonie. Oczywiście, nie chodzi o opisane powyżej gadżety, ale wszędobylskie ekrany. IFA poniekąd zatacza koło, bowiem, po latach dominacji komputerów i peryferiów do tychże, berlińska impreza skupia się coraz silniej na technologiach domowych, w tym, w szczególności, telewizorach. Te natomiast stanowiły niegdyś prawdziwy core tych targów, chociaż ostatni raz miało to miejsce chyba jeszcze w latach 80-tych. w tej chwili jednak widzimy silny zwrot w stronę telewizora jako centrum domowej rozrywki, a jedno coraz bardziej inteligentny charakter i zróżnicowanie form sprawia, iż urządzenia te odpowiadają na adekwatnie dowolne potrzeby użytkowników.

Samsung postawił na silny przekaz: inteligencja i elastyczność. Największą premierą był 115-calowy telewizor micro-RGB – urządzenie, które zachwycało intensywnością kolorów i jasnością… dokładnie tak samo, jak robił to w lutym biznesowy ekran Samsunga prezentowany na ISE w Barcelonie. Jednak w dziedzinie ekranów to rozwiązania profesjonalne prowadzą w wyścigu, a dopiero za nimi podąża peleton złożony z całej mnogości produktów dla mas. To pierwszy konsumencki model w technologii micro-RGB, dotychczas zarezerwowanej dla profesjonalnych ekranów LED stosowanych w studiach telewizyjnych czy instalacjach digital signage.

Benjamin Baun, CMO Samsung Europe, podczas konferencji koreańskiej firmy

Równolegle Samsung ogłosił Vision AI Companion – zestaw funkcji opartych na generatywnej sztucznej inteligencji. To rozwiązanie pozwalające na analizę obrazu i treści wyświetlanych na ekranie: od automatycznego rozpoznawania obrazów, przez tłumaczenia na żywo, po inteligentne ulepszanie jakości obrazu i dźwięku. Co istotne, Samsung zapowiedział, iż funkcje te trafią także do już dostępnych modeli – to ruch, który może znacząco wydłużyć cykl życia urządzeń.

Ciekawostką, ale i zwiastunem trendu, był The Movingstyle – mobilny ekran dotykowy o przekątnej 27 cali, zamontowany na podstawie z kółkami. Z wyglądu przypomina niewielki, nowoczesny flipchart, ale dzięki rozdzielczości QHD i wsparciu dla dotyku może być używany w biurach coworkingowych, szkołach czy w przestrzeniach kreatywnych. To odpowiedź na rosnące zapotrzebowanie na sprzęt, który można łatwo przemieszczać między pomieszczeniami. W Berlinie podkreślano też skalę sukcesu marki: Samsung zdobył aż 9 wyróżnień „Best of Innovation”.

Hisense postanowił przejąć inicjatywę w technologii HDR. Podczas IFA zaprezentował premierowo telewizory zgodne z Dolby Vision 2, z własnymi panelami RGB MiniLED. Nowy standard obrazu oferuje bardziej dynamiczne dopasowanie jasności i kolorów do warunków otoczenia, co czyni oglądanie bardziej realistycznym i mniej męczącym dla oczu. Obraz na 85-calowym modelu RGB-MiniLED był rzeczywiście imponujący, chociaż, gdybym miał oceniać “na oko” to Samsung micro-RGB zdawał się górować nad konstrukcją chińskiej firmy.

TCL zaprezentował flagowy model C9K Premium QD-MiniLED, z niemal bezramkowym designem i dźwiękiem opracowanym wspólnie z Bang & Olufsen. To telewizor premium, który TCL pozycjonuje wprost jako urządzenie do treści sportowych i dynamicznych – czyli obszarów, które szczególnie przyciągają uwagę klientów detalicznych, ale i biznesowych, np. w branży hotelarskiej czy rozrywkowej. Nie mniej interesujący był 57R94 Dual 4K, monitor ultrapanoramiczny zaprojektowany do pracy wielozadaniowej. Dzięki powierzchni odpowiadającej dwóm monitorom 4K pozwala na wygodne zarządzanie wieloma oknami czy aplikacjami jednocześnie.

Ciekawostką był także powrót marki, która może wzbudzać sentyment w naszym kraju. Thomson, marka silna w latach 90-tych, chce znów liczyć się w grze. Najciekawszą premierą był 43-calowy MiniLED 144 Hz TV. To telewizor wprawdzie niewielki jak na dzisiejsze standardy, ale wyraźnie skierowany do graczy, ładnie zaprojektowany. Thomson pokazał także mobilne telewizory – np. 32-calowy model na kółkach, z wbudowanym akumulatorem. To pomysł skierowany do użytkowników, którzy chcą zabrać ekran na taras, do ogrodu czy… do biura, gdzie nie ma stałej instalacji. Interesujące były także nowe Smart-monitory tego producenta. Urządzenia te łączą funkcję telewizora i monitora komputerowego, przy czym są skierowane do zróżnicowanych użytkowników.

Co interesującego na IFA 2025?

Wśród najbardziej wyróżniających się wystawców znalazł się Anker, który skupił uwagę odwiedzających kilkoma premierami. Producent, znany z innowacyjnych urządzeń multimedialnych, pokazał produkt, obok którego mógłbym przejść nieświadomym czym w ogóle jest. Nebula X1 Pro to hybryda 4K laserowego projektora i systemu audio w konfiguracji 7.1.4, zamknięta w obudowie przypominającej duży głośnik imprezowy – a więc kategorię urządzeń zupełnie dla mnie nieinteresującą. W tym przypadku jest jednak inaczej, bowiem X1 Pro stanowi spójną całość – system idealny np. do wszelkiego rodzaju prezentacji i szkoleń. Urządzenie oferuje jasność 3 500 ANSI lumenów, rozdzielczość 4K z technologią triple laser, a do tego komplet głośników – od potężnego subwoofera po satelity – które pozwalają zbudować pełne wrażenie kinowe. Waga ponad 30 kilogramów mogłaby zniechęcać, gdyby nie fakt, iż sprzęt wyposażono w kółka i wysuwaną rączkę.

To nie gadżet dla kinomanów. Nebula X1 Pro świetnie wpisuje się w potrzeby firm szkoleniowych, konsultingowych czy marketingowych, które potrzebują mobilnych, a jednocześnie kompletnych systemów prezentacyjnych. Wystarczy kilka minut, by dowolne pomieszczenie stało się profesjonalną salą konferencyjną. Anker celuje w niszę, gdzie liczy się jakość i mobilność – a cena rzędu 4–5 tysięcy dolarów sprawia, iż to rozwiązanie premium, które jednak znajdzie uzasadnienie w przypadku wydarzeń, gdzie doświadczenie uczestników i siła przekazu mają najważniejsze znaczenie.

Interesujące nowości, nie będące ekranami, zaprezentował wspomniany już wcześniej Samsung. Firma pokazała Galaxy S25 FE, czyli bardziej przystępną cenowo wersję swojego flagowego telefona, a także nowe tablety z serii Galaxy Tab S11. Modele te zachwycały ultra-cienką konstrukcją – zaledwie 0,20 cala grubości – oraz ekranami AMOLED o częstotliwości odświeżania 120 Hz i jasności sięgającej 1600 nitów. Samsung konsekwentnie budował też wizję inteligentnego domu, pokazując koncepcję „AI Home: Future Living, Now”, czyli integrację urządzeń pod kontrolą One UI, które dzięki sztucznej inteligencji lepiej komunikują się ze sobą i odpowiadają na potrzeby domowników.

Urządzenia Samsunga, jak zawsze, wzbudziły zainteresowanie mediów

IFA 2025 nie mogła obejść się bez premier od producentów komputerów, a konkretnie firmy Acer, która jako jedyny z czołowych producentów komputerów pojawiła się na targach w Berlinie. Owszem, w tym samym czasie miały miejsce inne premiery, ale nie były one częścią targów. Co pokazał Acer na IFA?

Firma zaprezentowała ultralekki Swift Air 16 – 16-calowy laptop z procesorem Ryzen AI 300, który waży poniżej kilograma, co czyni go najlżejszą 16-calową konstrukcją dostępną na rynku. Producent zapowiedział także model Swift 16 AI, jeden z pierwszych urządzeń przenośnych z nadchodzącą generacją procesorów Intel Panther Lake. Chwilę na niego jednak przyjdzie poczekać, bowiem jego premiera ma nastąpić w 2026 roku. Pod wieloma względami, zewnętrznie, przypomina on Swift Air 16 – także waży poniżej 1 kg i charakteryzuje się cienką, srebrną obudową. Urządzenie ma też być wyposażone w duży, haptyczny touchpad.

Acer Swift 16 Air – mniej niż 1 kg masy, a możliwości obliczeniowe całkiem przyzwoite

Uwagę przyciągnęły odświeżone Chromebooki. Acer Chromebook Plus Spin 514 z nowym układem MediaTek Kompanio Ultra 910, ekranem WQXGA+ i łącznością Wi-Fi 7. Wyróżniał się też długim czasem pracy na baterii – do 17 godzin – co w segmencie laptopów mobilnych jest imponującym wynikiem.

Nowe Chromebooki Acer

Największe wrażenie robiła natomiast inna premiera, która może być szczególnie ważna dla biznesu – nowa stacja robocza Veriton GN100. To miniaturowy komputer o mocy jednego peta-flopa, wyposażony w układ Nvidii GB10 i 128 GB zunifikowanej pamięci. Urządzenie zaprojektowano specjalnie z myślą o trenowaniu modeli AI w małych i średnich firmach. Co więcej, konstrukcja ta, która powstała we współpracy z Nvidią, może być łączona w pary, co daje pewną możliwość skalowania.

Acer Veriton GN100

Amazfit zaprezentował T-Rex 3 Pro, wytrzymały smartwatch dla profesjonalistów i sportowców, ale z funkcjami, które mogą przydać się w pracy w trudnych warunkach. To model klasy „rugged”, który łączy wytrzymałość z szeroką gamą funkcji outdoorowych i sportowych. Koperta wykonana z tytanu i szkło szafirowe chroniące ekran gwarantują trwałość choćby w ekstremalnych warunkach, a odporność na temperatury do –30°C oraz wodoszczelność do 10 ATM sprawiają, iż zegarek nadaje się zarówno do nurkowania, jak i pracy w trudnym terenie.

Nowy Amazfit T-Rex 3 Pro to najbardziej zaawansowany model marki

Producent wyposażył T-Rex 3 Pro w jasny, sięgający 3 000 nitów ekran AMOLED oraz dwuzakresowy GPS z obsługą sześciu systemów satelitarnych, co w praktyce oznacza bardzo precyzyjną nawigację, również offline – z mapami, trasami i punktami POI. Nowością jest wbudowana latarka LED z trybem czerwonym i SOS, a także głośnik i mikrofon, dzięki którym można prowadzić rozmowy przez Bluetooth i korzystać z komend głosowych. Amazfit chwali się też ponad 180 trybami sportowymi, systemem analizy energii organizmu BioCharge oraz długim czasem pracy na baterii – do 25 dni w wersji 48 mm.

O szybkie, ale wolne sieci

Na stoisku FRITZ! (dawniej AVM) można było zauważyć, iż marka po rebrandingu wchodzi w nową fazę: nie tylko poprawiania istniejących produktów, ale odświeżenia całego katalogu — od routerów po Smart Home — z myślą o wymagającym użytkowniku domowym i małym/średnim biznesie. Główne motywy to: Wi-Fi 7, wsparcie dla światłowodu i DOCSIS, mesh i repeatery, oraz efektywne rozwiązania dla Smart Home.

Jednak w narracji firmy wybrzmiało kilka ważnych nut. Miałem okazję porozmawiać z Klausem von Kriesem, managerem sprzedaży berlińskiej firmy, który szeroko przedstawił postrzeganie przedsiębiorstwa na technologiczne realia. Przede wszystkim, Firitz podkreśla, iż jest firmą europejską. Jakie ma to znaczenie? Otóż, w przypadku sprzętu sieciowego, niemałe. Do niedawna, przy projektowaniu takich aktów prawnych jak nowelizacja Krajowego Systemu Cyberbezpieczeństwa brano pod uwagę przede wszystkim zabezpieczenie swojej infrastruktury przed nieprzyjaznymi czynnikami państwowymi, przy czym dokonywano wiele, by nie napisać wprost: Chiny. Tymczasem, od stycznia tego roku, świat zmienił się dość poważnie i coraz trudniej jest bez zająknięcia, lub choćby cienia wahania, mówić o USA, jako o sojuszniku Europy. Frizt jest dziś natomiast jedynym liczącym się europejskim producentem sprzętu sieciowego, takiego jak routery czy access pointy.

Fritz!Box 5690 to jedno z wielu urządzeń berlińskiej marki z pełną obsługą standardu Wi-Fi 7

Druga kwestia podejmowana przez niemiecką firmę to wolność wyboru urządzeń przez użytkowników. W Polsce (chociaż nie tylko u nas występuje to zjawisko), operatorzy często dopuszczają do działania jedynie własne urządzenia sieciowe, co nieraz prowadzi do absurdalnych sytuacji. Przykład? Proszę bardzo. Będzie dobrze mi znany, bo… mój własny. Operator, z którego usług korzystam nie dopuszcza innych urządzeń niż własne, przy czym nie jest skłonny wymienić działającego u mnie już ponad 9 lat Cisco EPC3925 na coś nowszego. I tak posiadam laptopa, telefon i tablet, które mogą korzystać z Wi-Fi 6e, ale moja domowa sieć jest ograniczona do… Wi-Fi 5. Tak, technologii sprzed ponad dekady. Mogę oczywiście rozwiązać ów problem montując po kablu dodatkowy access point, ale to kolejne urządzenie w domu, podczas gdy najłatwiejszym byłoby po prostu postawienie własnego, nowoczesnego modem-routera. Niestety, bez zgody operatora, zrobić tego nie mogę.

Właśnie kwestia wyboru urządzeń sieciowych i nieblokowania ich przez ISP, była jednym z kluczowych punktów, jakie podnosi Fritz w swoim przekazie na IFA 2025. I słusznie, bo firma wprowadziła całe portfolio produktów z Wi-Fi7, podczas gdy m.in. za sprawą wspomnianych praktyk ISP, choćby WiFi 6 nie można nazwać powszechnym.

Wnioski z IFA 2025

Najważniejszym trendem, który wyłania się z tegorocznych targów, jest stopniowe przesuwanie technologii konsumenckich w stronę AI, chociaż nie tylko. Mobilność, hybrydowość i sztuczna inteligencja to filary tej zmiany. IFA 2025 potwierdziła też, iż nie szuka się już tylko „więcej mocy” czy „więcej pikseli”. Liczy się oszczędność czasu, wygoda, mobilność i jakość doświadczenia użytkownika. Jednocześnie, w wyniku niewielkiego nasycenia premierami z kategorii komputerów, mogę uznać, iż IFA staje się coraz mniej interesującym wydarzeniem dla naszej redakcji. Berlińska impreza zawsze była skupiona na technologiach konsumenckich, ale w miarę przechodzenia od laptopów i komputerów, do odkurzaczy i słuchawek, oraz całej palety dużego i małego AGD, to przecięcie ze światem biznesowym może zacząć zbyt wyraźnie słabnąć.

Idź do oryginalnego materiału