Wygląda na to, iż Apple dotrzymało swojej obietnicy. iPhone Air został właśnie sprawdzony w teście wytrzymałości i wniosek jest prosty: trudno znaleźć standardowy telefon, który przetrwa więcej od smukłej konstrukcji zastosowanej w przypadku najnowszego urządzenia. Tyczy się to zarówno podatności ekranu na zarysowania, jak i tradycyjnej odporności na użycie siły. JerryRigEverything wykorzystał choćby niekonwencjonalne metody wywierania nacisku, ale po wszystkich torturach sprzęt przez cały czas działał bez większych zarzutów.
iPhone Air wzorem dla innych producentów? Test wytrzymałości nie pozostawia żadnych złudzeń
Nie da się ukryć, iż iPhone Air to jeden z najciekawszych produktów amerykańskiego koncernu. Jego nietypowość przyciąga uwagę, także osób podchodzących sceptycznie do konceptu aż tak smukłych telefonów. Do tego należy dołożyć szereg kontrowersji związanych chociażby z opcjonalną baterią wydłużającą pracę urządzenia bez konieczności podłączania go do ładowarki. Jak myślicie, co skrywa wnętrze tego akcesorium?
Mnóstwo ludzi z niecierpliwością czekało aż pojawi się test wytrzymałości autorstwa użytkownika JerryRigEverything. Moment ten nadszedł zaledwie jeden dzień po globalnej premierze nowych sprzętów ze stajni amerykańskiego producenta. Czy faktycznie Apple nie kłamało twierdząc, iż jeszcze nigdy nie powstał aż tak trwały iPhone? Jak możecie zobaczyć na poniższym materiale, koncern mówił prawdę. Popularny twórca internetowy nie był w stanie wygiąć modelu Air choćby pomimo użycia całej swojej siły. Konstrukcja za każdym razem wracała do swojej pierwotnej formy.
Apple osiągnęło to prawdopodobnie poprzez użycie tytanowej ramki, której nie zobaczycie już wewnątrz wariantów Pro i Pro Max. jeżeli jednak ten element testu nie robi na Was większego wrażenia, to telefon równie dobrze wypada pod kątem odporności na wszelkiego rodzaju zarysowania. Tutaj musimy spojrzeć w stronę przedniego ekranu chronionego przez drugą generację powłoki Ceramic Shield. Większość poprzednich telefonów Apple wykazywało zadrapania na poziomie 6 w skali twardości Mohsa. Teraz sytuacja uległa zmianie.
Niewielkie rysy pojawiają się dopiero na poziomie 7, głębsze uszkodzenia zauważalne są natomiast w przypadku 8 i 9 poziomu. Robi to ogromne wrażenie.
JerryRigEverything nie miał wyjścia, musiał sięgnąć po cięższe działa
iPhone Air nie poddał się zwykłej ludzkiej sile. Dlatego też youtuber postanowił użyć mechanicznego urządzenia schowanego w garażu. telefon wywiesił białą flagę dopiero, gdy wywarto na nim siłę punktową wynoszącą około 97 kilogramów. Doszło wtedy do pęknięcie przedniej szybki, lecz… smukła konstrukcja przez cały czas działała bez żadnego zarzutu. Tytanowa ramka wciąż była cała, podobnie zresztą jak tylny panel i funkcje dotykowe.
Wygląda zatem na to, iż Apple wywiązało się ze złożonej obietnicy. Pozostaje mieć zatem nadzieję, iż koncern wciąż będzie podążał w tym kierunku. Kto wie, być może w przyszłości powłoka Ceramic Shield doczeka się trzeciej generacji. Pozostaje tylko pytanie: czy taki poziom wytrzymałości wciąż będzie domeną wyłącznie smukłego modelu?
Czas pokaże.
Źródło: YouTube (@JerryRigEverything) / Zdjęcie otwierające: YouTube (@JerryRigEverything)

















