Jak przepustowość łącza zwiększa sprzedaż w sklepie internetowym?

dataspace.pl 4 lat temu

Z internetu korzysta ponad 30 milionów Polaków. Każdy z nas przynajmniej raz robił zakupy w e-sklepie. Wartość całego rynku handlu w sieci praktycznie rok do roku się podwaja. Powstają w nim kolejne innowacje takie jak możliwość zwrotu używanego ubrania i wymiana na nowy (Levi’s) czy wypożyczania sukienek ze sklepu, żeby ich niepotrzebnie nie kupować.

Jednocześnie konsumenci mają coraz większy wybór. Tym samym ich wymagania idą w górę, szczególnie jeżeli chodzi o szybkość działania i responsywność sklepu, w którym kupują.

Gdybyśmy ten sam temat poruszali jeszcze pół roku temu, nasze szacunki byłyby zdecydowanie bardziej ostrożne. Być może wspomnielibyśmy o rozwoju i rosnącej kapitalizacji branży e-commerce. Jednak najprawdopodobniej byłby to wzrost wpisujący się w zauważalny od kilku lat trend. Epidemia COVID-19 wywołała jednak rewolucję – nie tylko w sektorze przedsiębiorstw przechodzących w tryb zdalny, ale również u użytkowników, korzystających na potęgę z wszelkiego rodzaju usług dostępnych online. Tym samym przepustowość łącza jest dla wielu biznesów kwestią być, albo nie być.

Można powiedzieć, iż wspomniana już rewolucja dzieje się na naszych oczach. Home office, ograniczanie do minimum wyjść z domu, zdalne zakupy. Co więcej, mimo iż VOD znamy już od dłuższego czasu, to w ostatnim czasie podobne usługi zaczęli udostępniać muzycy oraz teatry. W zasadzie cała kultura, również ta wysoka, powoli przenosi się do sieci. Wszystko to powoduje, iż nierzadko, szczególnie u użytkowników końcowych, internet potrafi niemiłosiernie zwolnić w godzinach szczytu, choćby w dużych miastach.

Przepustowość łącza i jego szybkość a sklep internetowy

Zacznijmy od zdefiniowania pojęć, które są nagminnie mylone. Czym różni się przepustowość łącza od szybkości transmisji danych? Ta pierwsza odpowiada za to, ile danych może się zmieścić w jednej przesyłce. Druga mówi nam o prędkości, z jaką ta paczka się przemieszcza. Uściślając pojęcie przepustowości łącza, nie mówi nam ono o tym, jak gwałtownie przebiega transmisja. Określa za to liczbę informacji, która może być przesłana przez łącze w danej jednostce czasu.

Przejdźmy do faktów szczególnie ważnych dla wszystkich biznesu działającego w internecie. Jak pokazują badania zlecone przez Google, strona internetowa musi ładować się maksymalnie 3 sekundy. W innym przypadku klient zwyczajnie odpuszcza dalsze oczekiwanie. Co ciekawe, strona ładująca się powyżej 5 sekund traci blisko 40% konwersji, a współczynnik odrzuceń rośnie choćby o ponad 100%.

Przykładami są tutaj m.in. Amazon, który odnotował wzrost przychodu o 1% na każde 0,1 sekundy skrócenia czasu ładowania strony. Walmart z kolei zauważył, iż każda sekunda mniej powoduje wzrost współczynnika konwersji o 2%. Z kolei Mozilla skracając czas ładowania strony o 2,2 sekundy zwiększyła roczną liczbę pobrań przeglądarki Firefox o 60 milionów

Jeżeli chodzi o e-commerce w Polsce, cyklicznie przeprowadzane są badania szybkości ładowania się sklepów. Najszybszy potrzebuje zaledwie 0,6 sekundy, natomiast najwolniejszym zajmuje to aż 4 sekundy, czyli znajduje się już na granicy zainteresowania klienta. Warto też zaznaczyć, iż lwia część firm z sektora MŚP w Polsce posiada strony www, które ładują się powyżej 10 sekund.

Z najnowszego badania Global Interconnection Index (GXI) wynika, iż zwiększony ruch w sieci spowodował przyspieszenie planów firm dotyczących przyspieszenia połączeń internetowych. Szacuje się, iż w latach 2019-2023 nastąpi aż 5-krotny wzrost przepustowości.

Jak przygotować swój e-sklep do sezonu zakupowego?

Wydawałoby się, iż sezonowość nie dotyczy e-biznesu – nic bardziej mylnego. Jesień to właśnie idealny moment, żeby sprawdzić, jak szybki jest nasz e-sklep. Szczególnie iż na roadmapie każdego biznesu widnieją przynajmniej dwa kamienie milowe, na które powinniśmy się przygotować. Pierwszy to Czarny Piątek, święto zakupów, które z roku na rok coraz bardziej zakorzenia się w polskim internecie. Drugi to oczywiście Święta Bożego Narodzenia, które nieraz kończyły się wyświetleniem strony 404, oznaczającej niedostępność dla użytkownika.

Jak więc przygotować nasz sklep do jesieni? Możemy to streścić w czterech punktach:

1. Sprawdź lokalizację swojego serwera

W dobie tzw. globalnej wioski wydaje się to być bez znaczenia, czy serwery zlokalizowane są w Polsce, czy też w jakimkolwiek innym zakątku świata. To jednak tylko pozory. Niezależnie czy korzystasz z maszyny dedykowanej, czy wirtualnej, warto dowiedzieć się, gdzie zlokalizowane jest Data Center. Polski serwer może obniżyć prędkość ładowania o kilkadziesiąt-kilkaset milisekund. Wydaje się, iż to mało, ale w tym przypadku każdy ułamek czasu jest cenny.

2. Sprawdź, jaka jest prawdziwa prędkość i przepustowość łącza, które użytkujesz

Większość sprzedawców usług hostingowych chwali się liczbami, natomiast nie lubi mówić o tym, iż łącze z którego korzystasz jest współdzielone i jego szybkość zależy od aktywności innych użytkowników. Krytyczna jest tutaj ilość podłączeń do dystrybutorów internetu, z których korzysta Centrum Danych, w którym zlokalizowany jest Twój serwer lub hosting. Im jest ich więcej, tym lepiej. Oprócz większej pewności zapewnienia deklarowanej prędkości, zapewniona jest również redundancja czyli zastępowalność jednego łącza przez drugie w przypadku awarii.

3. Upewnij się, iż masz możliwość elastycznego zwiększenia przepustowości

Ten punkt dotyczy nie tylko biznesów sezonowych, jak sprzedaż strojów na Halloween. W przypadku wielu mniejszych lub średnich biznesów zapotrzebowanie na łącze nie jest stałe. Przez cały rok wybrana przepustowość może okazać się wystarczająca. W krytycznym momencie, o którym mówiliśmy wyżej, może się okazać, iż jej zabrakło. o ile dostawca nie ma możliwości elastycznego zwiększenia przepustowości, może się okazać, iż ten najbardziej “transakcjogenny” okres spędzisz z ręką w przysłowiowym nocniku.

W zeszłym roku z okazji wzmożonego sezonu zakupowego i Czarnego Piątku zwiększyliśmy przepustowość łącz internetowych do 1 GB/s. Sprawdziliśmy również, jak rozkłada się ruch w tygodniu poprzedzającym oraz w samo „święto zakupów”, okazało się, iż wzrasta on choćby o 250%. Szczegóły możecie sprawdzić w naszym artykule poświęconym Black Friday.

Czas nagli, przetestuj swój sklep internetowy już dzisiaj

Na zakończenie warto przekonać się do przeprowadzania regularnych testów obciążeniowych. Są one realizowane jak prosty atak DDoS. Poprzez API łączymy się dzięki programu ze swoim sklepem i symulujemy jednoczesne wejście na jego stronę 100, 1000, itd. osób. Obserwując wyniki, dowiadujemy się, jakie możliwości ma nasza strona i łącze. Dzięki temu wiemy, czy w przypadku zmasowanego zainteresowania produktami damy radę obsłużyć wszystkich klientów. A przypomnijmy, iż Klient, który czeka dłużej niż 5 sekund, raczej nie będzie już nasz.

Źródło infografiki: https://wpengine.com/

Idź do oryginalnego materiału