Jak sztuczna inteligencja zmieniła się z dziwnej w nudną

cyberfeed.pl 3 miesięcy temu


W 2018 r. w Internecie zaczął krążyć wirusowy żart: skrypty oparte na „zmuszeniu bota do oglądania 1000 godzin” niemal wszystkiego. Założenie (wymyślone przez komika Keatona Pattiego) było takie, iż można wytrenować model sztucznej inteligencji na ogromnej liczbie Piła filmów, programów specjalnych Hallmark lub reklam Olive Garden i otrzymaj dziwaczną wersję lustrzaną z wesołego miasteczka z tekstami takimi jak „skrzydełka lasagne z dodatkowymi włoskami” lub „jej usta są pełne tajemniczej zupy”. Skrypty prawie na pewno takie nie były w rzeczywistości napisany przez bota, ale żart wiązał się z powszechnym zrozumieniem kulturowym: sztuczna inteligencja była dziwny.

Dziwna sztuczna inteligencja była wszędzie kilka lat temu. Loch AI, tekstowa gra przygodowa oparta na GPT-2 i GPT-3 OpenAI, zachwalała jej zdolność do tworzenia głęboko wyimaginowanych historii o wewnętrznym życiu krzesła. Pierwsze dobrze znane narzędzia artystyczne AI, takie jak Google program do wizji komputerowej Deep Dreamwyprodukowany bezwstydnie dziwacznie Koszmary w stylu Gigera. Być może archetypowym przykładem był blog Janelle Shane Dziwność AI, gdzie Shane szkolił modele, aby tworzyły fizycznie niemożliwe ostrzeżenia o odpadach nuklearnych lub wyjątkowo niejadalne przepisy. „Wykonane przez bota” było skrótem od pewnego rodzaju swobodnie skojarzonego, bezsensownego surrealizmu — zarówno ze względu na ograniczenia techniczne modeli, jak i dlatego, iż były one bardziej ciekawostkami niż produktami komercyjnymi. Wiele osób miało widziany co „bot” (faktycznie lub rzekomo) wyprodukował. Mniej z nich korzystało. Jeszcze mniej osób musiało się nimi martwić w życiu codziennym.

Ale niedługo popularność generatywnych narzędzi sztucznej inteligencji eksploduje. I tak jak oni, kulturowy skrót „chatbota” zmienił się dramatycznie – ponieważ sztuczna inteligencja staje się nudna.

„Jeśli w roku 2023 naprawdę chcesz zranić czyjeś uczucia, po prostu nazwij tę osobę sztuczną inteligencją” – sugeruje Caroline Mimbs Nyce w Atlantycki w maju ubiegłego roku. Nyce określiła rozwój „sztucznej inteligencji” jako termin kpiący – odnosząc się do materiału, który był „nudny lub pozbawiony inspiracji, pełen stereotypów i pomysłów pochodzących z recyklingu”. Zniewaga osiągnęła nowy poziom na początku prawyborów Partii Republikańskiej w sierpniu, kiedy były gubernator New Jersey, Chris Christie, ostro skrytykował rywala Viveka Ramaswamy’ego, nazywając go „facetem, który brzmi jak ChatGPT”.

Dzięki temu „AI” – jako deskryptor estetyczny lub kulturowy – przestała oznaczać dziwny i jest adekwatnie skrótem od przeciętny.

Zniewaga osiągnęła nowy poziom na początku prawyborów Partii Republikańskiej w sierpniu, kiedy były gubernator New Jersey, Chris Christie, ostro skrytykował rywala Viveka Ramaswamy’ego, nazywając go „facetem, który brzmi jak ChatGPT”.

Częścią tej zmiany jest radykalne udoskonalenie narzędzi AI. Surrealizm wczesnej pracy generatywnej był częściowo produktem ubocznym jej głębokich ograniczeń. Na przykład wczesne modele tekstu miały ograniczoną pamięć, co utrudniało utrzymanie ciągłości narracyjnej, a choćby gramatycznej. To stworzyło charakterystyczną logikę marzeń systemów takich jak wczesne Loch AIw którym historie dryfowały pomiędzy sceneriami, gatunkami i bohaterami na przestrzeni zdań.

Kiedy reżyser Oscar Sharp i badacz Ross Goodwin stworzyli Film krótkometrażowy napisany przez sztuczną inteligencję z 2016 roku Wiosna słonecznana przykład bot, którego wytrenowali, aby go stworzyć, nie mógł choćby „nauczyć się” wzorców nazw własnych — w rezultacie powstały znaki nazwane H, H2 i C. Jego dialogi są poprawne technicznie, ale w swojej dziwaczności niemal borgesowskie. „Powinieneś zobaczyć chłopców i się zamknąć” – warczy H2 podczas pierwszej sceny filmu, w której nie wspomniano o żadnych chłopcach. „To ja miałem mieć sto lat”. Niecałą dekadę później program taki jak Sudowrite (zbudowany na modelach GPT-3.5 i GPT-4 OpenAI) może wypluwać akapity tekstu, które ściśle imitują sztampową prozę gatunkową.

Ale sztuczną inteligencję celowo odsunięto od intrygującej dziwności i skierowano w stronę banalnych interakcji, które często kończą się marnowaniem ludzkiego czasu i pieniędzy. W miarę jak firmy zmierzają w stronę zyskownej wizji generatywnej sztucznej inteligencji, narzędzia AI stają się wielkim biznesem, wyrastając na najmniej interesującą wersję samych siebie.

Sztuczna inteligencja jest teraz wszędzie, w tym w wielu miejscach, w których słabo pasuje. Google i Microsoft przedstawiają ją jako wyszukiwarkę – narzędzie, którego głównym celem jest kierowanie użytkowników do faktów i informacji – pomimo głęboko zakorzenionej skłonności do całkowitego zmyślania. Media zrobiły kilka ciekawe próby w wykorzystywaniu mocnych stron sztucznej inteligencji, ale jest to najbardziej widoczne w spamie niskiej jakości, który nie ma charakteru informacyjnego ani (celowo) rozrywkowego i ma na celu wyłącznie zwabienie odwiedzających do załadowania kilku reklam. Generatory obrazów AI przestały być postrzegane jako autorskie eksperymenty artystyczne Do wyobcowując ogromne połacie społeczności kreatywnej; są w tej chwili w przeważającej mierze kojarzone ze źle wykonanymi grafikami stockowymi i inwazyjnymi pornograficznymi deepfakesami, dubbingowany cyfrowy odpowiednik „fałszywej torby Chanel”.

Narzędzia AI stają się wielkim biznesem, wyrastając na najmniej interesujące wersje samych siebie

A w miarę jak rosną stawki związane z bezpieczeństwem narzędzi AI, wydaje się, iż poręcze i szkolenia sprawiają, iż są one mniej podatne na twórcze, niekonwencjonalne zastosowania. Na początku 2023 r. Shane opublikował transkrypcje ChatGPT odmawia gry według scenariuszy takich jak bycie wiewiórką lub tworzenie dystopijnej technologii science-fiction, dostarczając jest w tej chwili znakiem towarowym „Przepraszam, ale jako model języka AI” zwarcie. Shane musiała uciekać się do scenografii, używając czegoś, co nazwała „hakowaniem AI Weirdness”, nakazując ChatGPT naśladowanie starszych wersji modeli sztucznej inteligencji, tworząc zabawne odpowiedzi na blogu o dziwnej sztucznej inteligencji. Hack AI Weirdness okazał się zaskakująco skuteczny w zmuszaniu narzędzi AI, takich jak Bloom, do zmiany nudnych lub odtwarzających człowieka wyników na surrealizm w postaci sałatki słownej, co sama Shane uznała za nieco niepokojące. „To dla mnie przerażające” – powiedziała zamyślił się w jednym poście„że jedynym powodem, dla którego BLOOM generuje dziwne projekty dzięki tej metody, jest to, iż spędziłem lata na zapełnianiu internetowych danych szkoleniowych listami dziwnych tekstów generowanych przez sztuczną inteligencję”.

Narzędzia AI w dalszym ciągu potrafią być zabawne, ale dzieje się tak najczęściej z powodu ich ponadprzeciętnej wydajności i skomercjalizowanej głupoty. Świadek, na przykład, zestaw stołowo-krzesłowy „Przepraszam, ale nie mogę spełnić tej prośby” dostępny na Amazon, którego zaletą jest to, iż jest „wykonany z materiałów” i „oszczędza cenne pieniądze i wysiłek”. (Możesz za to zapłacić spamerowi prawie 2000 dolarów, co jest mniej zabawne.) Lub a pozbawione szczegółów podsumowania bota piszącego o sporcie meczów, uzupełnionych dziwnymi zwrotami, takimi jak „bliskie spotkanie o charakterze lekkoatletycznym”. Absurdalność ChatGPT ma charakter sytuacyjny — zależy od działania prawdziwych ludzi boleśnie poważna praca z narzędziem, które przeceniają lub zasadniczo nie rozumieją.

Możliwe, iż jesteśmy po prostu w niezręcznej fazie pośredniej w kreatywnym wykorzystaniu sztucznej inteligencji. Modele sztucznej inteligencji znajdują się w niesamowitej dolinie pomiędzy „tak złym, iż aż dobrym” a „wystarczająco dobrym, by być złym” i być może z czasem zobaczymy, iż stają się naprawdę dobre, biegłe w remiksowaniu informacji w sposób świeży i nieoczekiwany. Być może rozłam między artystami a twórcami sztucznej inteligencji zostanie rozwiązany i zobaczymy więcej narzędzi wzmacniających ludzką specyfikę, zamiast oferować jej zamiennik o najniższym wspólnym mianowniku. Przynajmniej przez cały czas możliwe jest poprowadzenie narzędzi AI w sprytny sposób – jak w biblijnym wersecie o wyjmowanie kanapki z magnetowidu lub zabawnie zbyt pewna ocena umiejętności artystycznych ChatGPT. Ale na razie prawdopodobnie nie będziesz chciał w najbliższym czasie czytać niczego, co brzmi „jak bot”.





Source link

Idź do oryginalnego materiału