Jeśli prezes Google ostrzega przed AI, to albo on, albo my mamy przechlapane

konto.spidersweb.pl 5 godzin temu

Jeśli CEO giganta technologicznego ostrzega przed sztuczną inteligencją, to znaczy, iż jego firma właśnie w tym wyścigu plasuje się z tyłu stawki. A gdy mowa o Google’u i jego prezesie Sundarze Pichaiu – sytuacja staje się szczególnie pikantna.

Pichai, podobnie jak szefowie innych wielkich firm technologicznych, coraz częściej przemawia w tonie, który można określić jako odpowiedzialny niepokój. W rozmowach z 60 Minutes oraz innymi mediami podkreśla, iż AI może wyrządzić wiele szkód, jeżeli zostanie niewłaściwie wdrożone. Brzmi znajomo? Powinno – to standardowy repertuar każdego CEO, który widzi, jak konkurencja wyprzedza go w kluczowej technologii.

Prawda jest taka, iż Google, mimo swoich deklaracji o odpowiedzialnym rozwoju AI, znalazł się w defensywie. Firma, która jeszcze kilka lat temu była niekwestionowanym liderem w dziedzinie uczenia maszynowego, teraz musi gonić OpenAI, Microsoft i Anthropic. To szczególnie bolesne, gdy weźmiemy pod uwagę, iż Google praktycznie wynalazł transformers – architekturę będącą podstawą wszystkich dzisiejszych dużych modeli językowych.

Gdy gigant potyka się o własne wynalazki

Ironia tej sytuacji jest wręcz poetycka. Google Research opublikował w 2017 r. przełomowy artykuł Attention Is All You Need, który stał się fundamentem dla ChatGPT i całej generacji modeli AI. Reakcja Google’a była… powiedzmy dyplomatycznie – chaotyczna. Firma pospiesznie wypuściła Barda, który początkowo sprawiał wrażenie niedopracowanego produktu w porównaniu z ChatGPT. Później przemianowała go na Gemini, ale pierwsze wrażenie wywiera się tylko raz. W międzyczasie Microsoft, partner OpenAI, zaczął integrować technologie AI z pakietem Office i wyszukiwarką Bing, bezpośrednio atakując główny biznes Google’a.

W tym kontekście ostrzeżenia Pichaia przed zagrożeniami AI nabierają zupełnie innego charakteru. Gdy mówi o głębokich fake’ach czy potrzebie regulacji trudno oprzeć się wrażeniu, iż jest to próba zwolnienia tempa wyścigu, w którym Google w tej chwili przegrywa. Google zainwestował szacunkowo 200 mld dol. w AI w ciągu ostatniej dekady, ale wciąż musi gonić konkurencję. Microsoft i OpenAI ogłosiły projekt Stargate o wartości 500 mld dol., a chiński DeepSeek pokazał, iż można osiągnąć imponujące wyniki przy znacznie niższych kosztach.

Innowacja, odpowiedzialność i ironia

Pichai wielokrotnie podkreśla zaangażowanie Google’a w odpowiedzialny rozwój AI. Firma opublikowała w 2018 r. swoje AI Principles, będąc jedną z pierwszych, które określiły etyczne wytyczne dla rozwoju sztucznej inteligencji. W lutym bieżącego roku Google wydało już szósty coroczny raport na temat odpowiedzialnego rozwoju AI. Sceptycy jednak mogą zauważyć, iż te deklaracje etyczne pojawiły się akurat w momencie, gdy Google przestał być niekwestionowanym liderem w dziedzinie AI.

Rzeczywistość jest taka, iż niezależnie od ostrzeżeń wyścig AI będzie się toczyć dalej. Stawka jest zbyt wysoka – mowa o technologii, która może przeprogramować całą gospodarkę światową. Google, Microsoft, OpenAI, Anthropic i dziesiątki innych firm będą przez cały czas inwestować astronomiczne sumy w rozwój coraz potężniejszych systemów.

W świecie technologii, gdzie innowacja jest królem, choćby ostrzeżenia przed własnym produktem mogą być formą marketingu. A gdy mowa o Google – firmie, która zdobyła dominację poprzez organizowanie światowych informacji – nikt nie powinien być zaskoczony, iż próbuje teraz organizować narrację wokół swojej największej porażki w ostatnich latach.

Idź do oryginalnego materiału