Koniec wsparcia dla Office 2016 i 2019 – obowiązkowy zakup nowej wersji?

avlab.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: Koniec wsparcia dla Office 2016 i 2019 – obowiązkowy zakup nowej wersji?


14 października dobiegło końca wsparcie techniczne dla wersji 2016 i 2019 pakietu Office. Oznacza to, iż użytkownicy wymienionych wersji nie będą już otrzymywać aktualizacji, co oprócz słusznie wspomnianego przez Microsoft zagrożenia bezpieczeństwa z dużą pewnością oznacza również stopniową utratę kompatybilności formatów plików. Office w praktyce nie ma sensownego konkurenta w postaci innego pakietu biurowego, dlatego użytkownicy de facto nie mają „lepszej” opcji, jak tylko wykonanie aktualizacji do Office 2021/2024. W przypadku korzystania z Microsoft 365 nie są wymagane żadne kroki, ponieważ aktualizacje pobierane i wdrażane są automatycznie. jeżeli jednak zakup dotyczył konkretnej wersji (np. 2019), to niestety mogą pojawić się dodatkowe koszty związane z uzyskaniem licencji.

Wydaje się, iż w gorszej sytuacji jest grupa użytkowników biznesowych, bo współczesne firmy bez działającego arkusza kalkulacyjnego, edytora dokumentów czy narzędzia do tworzenia prezentacji raczej nie będą w stanie funkcjonować. A jak wspomniałem, brakuje programów oferujących możliwości Office, które byłyby dostępne jako open-source czy choćby za niższą opłatą. Istnieje oczywiście LibreOffice, ale mimo wszystko jest mocno ograniczony i raczej nie można spodziewać się istotnej zmiany perspektywy w najbliższym czasie.

Nie inaczej wygląda to w przypadku szkół, gdzie także standardem jest Office – na lekcjach informatyki uczniowie zapoznają się z obsługą tego właśnie pakietu, a alternatywy są co najwyżej wskazywane, bez wykorzystania w ćwiczeniach praktycznych. Podobnie jest na studiach i to niezależnie od kierunku. jeżeli uczeń/student chce poćwiczyć w domu, to również musi skorzystać z Office, bo w innym programie kroki prowadzące do wykonania konkretnej operacji (m.in. w arkuszu kalkulacyjnym) będą po prostu różne. Przyzwyczajony do Office student zacznie pracę i nie poradzi sobie z obsługą innego programu, co tylko zwiększa monopol jednej firmy. Z drugiej strony polecam lekturę dyskusji, jaka wywiązała się pod niedawnym wpisem Klubu Jagiellońskiego w temacie Office w szkołach – być może lepiej, żeby uczniowie poznawali narzędzia, które są używane powszechnie, a takim przykładem jest Office.

W pewnym sensie dobrą i bezpłatną (dla zastosowań prywatnych) alternatywę stanowi Google Docs, czyli aplikacja internetowa zapewniająca funkcje zbliżone do Office, która (przynajmniej w większości przypadków) poprawnie obsługuje formaty znane z Office. Wciąż jednak nie można nie odnieść wrażenia, iż będzie to adekwatny zamiennik głównie dla mniej wymagających użytkowników.

Idź do oryginalnego materiału