Do zaplanowanego końca wsparcia technicznego dla systemu Windows 10 pozostało mniej niż dwa miesiące. W odpowiedzi na zbliżający się deadline firma Acer Polska, we współpracy z Piotrem Koniecznym z serwisu Niebezpiecznik.pl, uruchomiła więc kampanię edukacyjną. To wszystko, by uświadomić użytkowników o zagrożeniach wynikających z dalszego korzystania z nieaktualizowanego systemu i wskazać korzyści płynące z przesiadki na nowszy sprzęt z Windowsem 11.
Windows 10 bez aktualizacji. Co zrobić według Acera i Piotra Koniecznego?
Dla przypomnienia, Windows 10 utraci wsparcie już 14 października bieżącego roku. Wraz z zakończeniem tego wsparcia komputery z systemem Windows 10 przestaną otrzymywać darmowe aktualizacje zabezpieczeń. Choć Microsoft zaoferuje płatny program Rozszerzonych Aktualizacji Zabezpieczeń (ESU), umówmy się, to rozwiązanie przede wszystkim dla firm.
Co możesz zrobić, jeżeli jesteś użytkownikiem indywidualnym z komputerem z systemem Windows 10? Komputerem, który nie spełnia wymagań sprzętowych systemu Windows 11? No cóż, na pewno nie powinieneś pozostawać przy Windowsie 10.
Jak przypominają Acer i Piotr Konieczny, zignorowanie terminu 14 października może narazić Cię na szereg problemów. Brak regularnych poprawek bezpieczeństwa tworzy luki, które mogą być wykorzystane przez cyberprzestępców do kradzieży danych, instalacji złośliwego systemu czy przeprowadzania ataków. Dla firm oznacza to potencjalne naruszenia RODO i utratę reputacji, a dla użytkowników domowych – ryzyko utraty dostępu do kont bankowych czy prywatnych plików.
Poza kwestiami bezpieczeństwa pojawią się również problemy z kompatybilnością. Producenci systemu będą stopniowo wycofywać wsparcie dla starszej wersji systemu, co w przyszłości uniemożliwi instalację nowych wersji kluczowych aplikacji czy gier. jeżeli grasz w gry, może to również oznaczać spadek wydajności i brak dostępu do najnowszych technologii graficznych.
Aby nie mieć z tymi problemami do czynienia możesz albo przerzucić się na Linuxa, albo sięgnąć po nowy sprzęt. Jak jednak wiadomo, pierwszy sposób nie jest dla wszystkich. Poza tym, nowy sprzęt niesie za sobą pewne dodatkowe korzyści (o tym więcej za chwilę). Dlatego w ramach swojej kampanii Acer zaprezentował trzy modele laptopów, które mają odpowiadać na zróżnicowane potrzeby dotychczasowych użytkowników systemu Windows 10. Te modele to:
- Acer TravelMate P4 – skierowany do firm, z naciskiem na bezpieczeństwo klasy biznesowej i zgodność z polityką Zero Trust.
- Acer Aspire 14 AI – uniwersalny laptop dla użytkowników domowych, twórców i sektora edukacji, wyposażony w ekran OLED i wydajną baterię. Warto zaznaczyć, iż dziś (28 sierpnia) jest ostatni dzień promocji, w której można go nabyć w cenie 2999 zł.
- Predator Helios Neo 16 AI – propozycja dla graczy, którzy oczekują maksymalnej wydajności i wsparcia dla najnowszych technologii gamingowych dostępnych w Windows 11.
Kampania edukacyjna ma przełamać cyfrowy opór
Celem kampanii Acera i Piotra Koniecznego jest przedstawienie zmiany systemu nie jako problemu, ale jako kroku w stronę nowocześniejszej i bezpieczniejszej technologii. Na jej potrzeby stworzono choćby serię materiałów wideo, utrzymanych w przystępnej i często humorystycznej formie, w których ekspert ds. cyberbezpieczeństwa tłumaczy, dlaczego sama aktualizacja lub zmiana systemu na starym sprzęcie może być niewystarczająca. W skrócie, nowe komputery Copilot+ PC z systemem Windows 11 oferują wbudowane standardy bezpieczeństwa, takie jak moduł TPM 2.0 czy funkcję Secure Boot, a także są zoptymalizowane pod kątem rosnącej popularności narzędzi opartych na sztucznej inteligencji.
Inicjatywa pod hasłem „Koniecznie postaw na bezpieczeństwo” ma w przystępny sposób dotrzeć do różnych grup odbiorców – od pracowników biurowych i administratorów IT, przez nauczycieli i uczniów, aż po graczy – i przekonać ich, iż odkładanie decyzji o modernizacji sprzętu generuje niepotrzebne ryzyko.
Oczywiście trzeba pamiętać też o drugiej stronie medalu, czyli nowej górze elektrośmieci, która może powstać za sprawą zakończenia wsparcia dla Windows 10. Skala tego problemu będzie jednak zależeć od tego, ilu użytkowników zdecyduje się na alternatywne ścieżki zamiast najprostszej – zakupu nowego, ale i bezpieczniejszego komputera.
Źródło: mat. prasowe
