Cześć!
…
…
…
jesteś?
…
…
Teraz mógłbym biernie czekać aż odpiszesz „cześć” w komentarzu, żebym mógł Ci przedstawić dalszą część wypowiedzi.
Bez sensu.
Niestety takie sytuacje zdarzają się w środowiskach zawodowych – na przykład na Slacku. Współpracownik coś od Ciebie chce, więc pisze „cześć” i czeka na reakcje. Po tym jak będziesz znowu online i odpiszesz mu „cześć, czego potrzebujesz?” dopiero wtedy da Ci znać, iż chciałby mieć aktualny link do konkretnego arkusza kalkulacyjnego.
Nosz cholera.
Nie można zapytać wprost?
Można. Jak najbardziej.
A choćby się powinno.
Szanujmy wzajemnie swój czas.
To podstawa asynchronicznej pracy.
Jeśli uważasz, iż „przejście do sedna” bez wcześniejszego przywitania się może być niegrzeczne – przywitaj się w tej samej wiadomości w której o coś prosisz. Oto przykład:
Zawsze byłem bardziej bezpośredni w swoich wiadomościach – czy to prywatnych, czy zawodowych. Z tego co mi wiadomo, to nikt się na mnie z tego powodu nie obraził.
Ten wpis jest zainspirowany moimi własnymi doświadczeniami i opracowaniem ze strony nohello.com.