Na początek ta innowacyjna technologia ma być dostępna tam, gdzie przyniesie największe oszczędności. Chodzi o ogromne centra danych.
Akash Systems podpisało niewiążące wstępne memorandum z amerykańskim Departamentem Handlu na 18,2 miliona dolarów bezpośredniego finansowania oraz kolejne 50 milionów w postaci federalnych i stanowych ulg podatkowych w ramach ustawy CHIPS. Celem firmy jest stworzenie półprzewodników, które będą chłodzone diamentami. Choć brzmi to dość ekstrawagancko, technologia ma oferować ogromny potencjał i przynieść miliardowe oszczędności. Zwłaszcza firmom, które zajmują się rozwojem sztucznej inteligencji.
Rząd USA wydaje się być zachwycony pomysłem
Nie chodzi tutaj jednak o tak prozaiczną rzecz, jak obecne już na rynku pasty termoporzewodzące na bazie nanodiamentów. Rozwiązanie oferowane przez Akash Systems łączy syntetyczne diamenty z materiałami przewodzącymi takimi jak azotek galu, aby użyć całości jako półprzewodnika. Następnie firma kupując procesory graficzne od zewnętrznych producentów, będzie mogła umieścić je na PCB wykonanym w tej właśnie technologii.
W dalszej perspektywie możliwe byłoby choćby stworzenie „diamentowych wafli”, z których skorzystać mogliby giganci pokroju NVIDII czy Qualcomma do produkcji własnych chipów. A może być to niezwykle korzystne, jako iż Akash Systems mówi o redukcji temperatury o choćby 20°C. Firma zapewnia, iż skorzystanie z jej technologii pozwoli zredukować zużycie energii o około 40% oraz wydłużyć żywotność serwerów dwukrotnie. Oznacza to, iż gigantyczne centra danych mogą sporo zaoszczędzić po jej wdrożeniu.
Pomysł firmy wydaje się mieć ogromny potencjał, o czym może świadczyć fakt, iż w ogóle rozważane jest jego finansowanie w ramach CHIPS. Z pieniędzy tych zwykle korzystali prawdziwi giganci pokroju Samsunga, Intela czy TSMC, a mniejsze podmioty musiały obchodzić się smakiem. Podjęcie więc rozmów z Akash Systems oznacza, że rząd Stanów Zjednoczonych mocno wierzy w opracowywaną przez firmę technologię.