"Mamo, napisz do mnie teraz". Dostałaś takiego SMS-a? Później może być tylko gorzej

kobieta.gazeta.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Alexander Medvedev/Istock.com


Metoda "na wnuczka" przez wiele lat była najpopularniejszym sposobem oszustwa. Teraz jej miejsce zajęła metoda "na dziecko", której ofiarą padają nieświadomi rodzice. To nowy patent oszustów na wyłudzenie pieniędzy.
Oszustwo internetowe zwykle polega na kliknięciu w link przesłany przez złodzieja. Przed oczami ukazuje nam się wtedy okienko, w którym musimy podać dane karty kredytowej i zlecić przelew. jeżeli to zrobimy, złodziej otrzyma swobodny dostęp do naszego konta bankowego i wyczyści je z wszystkich oszczędności.


REKLAMA


Zobacz wideo
Oszustwo na stłuczkę? Policjanci poszukują poszkodowanych, którzy brali udział w podobnych kolizjach jak na wideo


Metoda "na dziecko". Nowy sposób na wyłudzenie pieniędzy
Przez wiele lat oszuści grali na uczuciach emerytów i w trakcie rozmowy podawali się za wnuczka danej osoby. Prosili o przekazanie pieniędzy na jakąś inwestycję, mówili, iż mają wypadek i potrzebują gotówki na pokrycie jego kosztów, a choćby udawali porwanego krewnego, którego można odbić z rąk złoczyńców tylko poprzez zapłacenie okupu. Teraz złodzieje znaleźli nowy sposób na wyłudzenia i kontaktują się z rodzicami, niezależnie od tego, ile lat mają ich dzieci. Ludzie zgłaszają, iż dostają podchwytliwe SMS-y o treści "Mamo, napisz do mnie teraz...". Później rozmowa jest kontynuowana przez komunikator, do którego nadawca przesyła link. Gdy w niego klikniesz, oszust informuje, iż stracił telefon, pisze z nowego numeru i pilnie potrzebuje pieniędzy.


Podejrzany sms od dziecka. Policja ostrzega przed konsekwencjami
Osoba podająca się za dziecko prosi o podanie kodu BLIK albo danych z karty kredytowej, żeby samodzielnie zautoryzować transakcję. W tym momencie rodzic koniecznie powinien zadzwonić do dziecka, żeby zweryfikować te informacje. Mimo wszystko trzeba zachować spokój i nie wykonywać posłusznie poleceń złodzieja. - Zachowajmy ostrożność, nigdy nie klikajmy w żadne przesłane nam linki, ponieważ za ich pośrednictwem oszuści mogą pozyskać nasze dane do logowania do kont bankowych czy też dane kart płatniczych. o ile już klikniemy w fałszywy link, nie wykonujmy żadnych operacji, nie wpisujmy żadnych danych wrażliwych - powiedziała Małgorzata Perkowska-Kiepas, oficer prasowy kieleckiej policji.
Idź do oryginalnego materiału