Oszustwo internetowe zwykle polega na kliknięciu w link przesłany przez złodzieja. Przed oczami ukazuje nam się wtedy okienko, w którym musimy podać dane karty kredytowej i zlecić przelew. jeżeli to zrobimy, złodziej otrzyma swobodny dostęp do naszego konta bankowego i wyczyści je z wszystkich oszczędności.
REKLAMA
Zobacz wideo
Oszustwo na stłuczkę? Policjanci poszukują poszkodowanych, którzy brali udział w podobnych kolizjach jak na wideo
Metoda "na dziecko". Nowy sposób na wyłudzenie pieniędzy
Przez wiele lat oszuści grali na uczuciach emerytów i w trakcie rozmowy podawali się za wnuczka danej osoby. Prosili o przekazanie pieniędzy na jakąś inwestycję, mówili, iż mają wypadek i potrzebują gotówki na pokrycie jego kosztów, a choćby udawali porwanego krewnego, którego można odbić z rąk złoczyńców tylko poprzez zapłacenie okupu. Teraz złodzieje znaleźli nowy sposób na wyłudzenia i kontaktują się z rodzicami, niezależnie od tego, ile lat mają ich dzieci. Ludzie zgłaszają, iż dostają podchwytliwe SMS-y o treści "Mamo, napisz do mnie teraz...". Później rozmowa jest kontynuowana przez komunikator, do którego nadawca przesyła link. Gdy w niego klikniesz, oszust informuje, iż stracił telefon, pisze z nowego numeru i pilnie potrzebuje pieniędzy.
Podejrzany sms od dziecka. Policja ostrzega przed konsekwencjami
Osoba podająca się za dziecko prosi o podanie kodu BLIK albo danych z karty kredytowej, żeby samodzielnie zautoryzować transakcję. W tym momencie rodzic koniecznie powinien zadzwonić do dziecka, żeby zweryfikować te informacje. Mimo wszystko trzeba zachować spokój i nie wykonywać posłusznie poleceń złodzieja. - Zachowajmy ostrożność, nigdy nie klikajmy w żadne przesłane nam linki, ponieważ za ich pośrednictwem oszuści mogą pozyskać nasze dane do logowania do kont bankowych czy też dane kart płatniczych. o ile już klikniemy w fałszywy link, nie wykonujmy żadnych operacji, nie wpisujmy żadnych danych wrażliwych - powiedziała Małgorzata Perkowska-Kiepas, oficer prasowy kieleckiej policji.