"Słuchajcie, muszę coś wyznać - nie jestem prawnikiem" - ironizuje prof. Marcin Matczak. Opisał w jaki sposób "rozpracowała" go jedna z użytkowniczek mediów społecznościowych. "Może się komuś to przyda jako materiał, na podstawie którego można zobaczyć, jak się kreuje fake news" - dodał.