
Udana premiera Elvisa (2022), wyreżyserowanego przez popularnego australijskiego reżysera Baza Luhrmanna, z udziałem Austina Butlera, z pewnością wywoła nową falę działań marketingowych, z hawajskimi koszulami w stylu Elvisa, skórzanymi spodniami w stylu Elvisa, zegarkami, jak Elvis… sam jeszcze filmu nie widziałem, nic nie powiem dla autentyczności historii, tak jak nie wiem, czy Elvis/Butler nosił zegarek w Elvisie, który można było rozpoznać, przypomnę dokładnie, jaki był rodzaj zegarka The Presleys.

Nikt nie ma wątpliwości co do zegarków na rękę – częściej niż inni widzimy Hamiltona Venturę na jego nadgarstku, prezentowanego wielkiemu wykonawcy na długo przed tym, jak stał się sławny na całym świecie.
Pierwszy na świecie zegarek na baterie o niezwykłym „kosmicznym” kształcie, Ventura stał się absolutnie kultowym modelem po pojawieniu się na ekranie w filmie „Niebieskie Hawaje” (1961), od tego czasu ten Hamilton znany jest wszystkim jako „Zegarek Elvisa” – ale nie tylko Ventura była w kolekcji Presleya.
Elvis posiadał również Omega Constellation, różowozłoty zegarek z czarną tarczą „snajperską”, co jest prawdziwą rzadkością.
Na aukcji Antiquorum w 2012 roku poszedł za 52 500 dolarów, łączna kwota kilkakrotnie przekroczyła prognozy, co nie dziwi, biorąc pod uwagę proweniencję… Najbardziej imponujący, najbardziej „ciężki” i dosłownie zegarek Elvisa Presleya – Rolex King Midas – został mu przedstawiony przez zarząd Houston Livestock Show w 1970 roku.
Elvis zagrał sześć kolejnych koncertów na stadionie Astrodome, gdzie corocznie odbywała się wystawa, a bilety na wszystkie sześć koncertów zostały całkowicie wyprzedane – nowy stadion został przebudowany na imprezy sportowe, wystawy (oprócz bydła Teksas uwielbiał kurczaki, króliki, i świnie) i koncerty, ponieważ stary był za mały.
Koncerty Elvisa musiały znacznie przyspieszyć zwrot z inwestycji, co skłoniło udziałowców do podarowania królowi drogiego prezentu. Nawiasem mówiąc, Rolex King Midas to interesujący zegarek z ciekawą historią.
Wśród prezentów dla Elvisa jest zegarek kieszonkowy Waltham (od partnerki filmowej, aktorki Michelle Carey), na zdjęciu z 1969 roku ma na sobie zegarek Corum Buckingham. Sam Presley uwielbiał dawać prezenty – kupił np. 4 egzemplarze wykonane ze złota marki Baume & Mercier, które wręczył członkom The Imperials w 1969 roku, dekorując grawerem…
W 1973 roku Elvis kupił w prezencie komputer Omega Time Computer dla Charliego Hodge, bliskiego przyjaciela…
Tam Inny zegarek, który jest bezpośrednio związany z nazwiskiem Presleya, to zegarek z limitowanej edycji Mathey-Tissot. Jego imię jest wygrawerowane na otoku kilkudziesięciu wykonanych na zamówienie egzemplarzy. Każdy, kto miał taki zegarek, miał prawo wejść za kulisy, do garderoby i na scenę, nie mówiąc już o samym chodzeniu na koncerty – czyli właściciel był oficjalnym przyjacielem lub powiernikiem Elvisa.

Moim zdaniem choćby bez Elvisa reputacja i historia firmy Mathey-Tissot zasługują na szacunek, a za znaczące zamówienie należy podziękować sprzedawcy zegarków i biżuterii z Memphis, Harry’emu Levitzowi, z którym Presley miał dobre relacje.
Ale o Levitzu nic nie wiem (ale wydaje mi się, iż wiedział jaką wartość mają zegarki, bo posiadał w swojej kolekcji zegarek Mathey-Tissot stworzony dla Elvisa), ale marka zwróciła moją uwagę w 2018 roku, więc chętnie podzielę się wiedzą na temat marki.
Mówią, iż trudno znaleźć spokojniejszy zakątek na ziemi niż miejsce La Saigne (pierwsze wzmianki pochodzą z 1332 r., turyści doskonale zdają sobie sprawę z miejscowości La Saigne — Eglise, i kościoła reformowanego, jako punktu orientacyjnego) to jest w kantonie Neuchâtel, w rejonie La Chaux-de-Fonds, w szwajcarskiej dolinie Jura, ale każdy miłośnik precyzyjnych mechanicznych przyrządów do pomiaru czasu z pewnością powinien odwiedzić to miejsce.
Podczas fascynującej podróży po tych malowniczych miejscach można znaleźć się w typowej wiosce Pont de Martel i rozejrzeć się, zastanowić, dlaczego to właśnie tutaj przed wiekami powstała kolebka „działalności gospodarczej”, skąd rozpoczęła swoją ofensywę w świecie szwajcarskiego zegarmistrzostwa. Edmond Mate, jeden z typowych przedstawicieli swojej epoki, zegarmistrz, związał się, jak mawiano, z rodziną Tissotów, stąd nazwa firmy – Mathey – Tissot.
Firma Mathey — Tissot powstała w 1886 roku, początkowo specjalizowała się w repeaterach — efektownych zegarkach, potem zaczęła produkować chronografy, bardzo pomysłowe i co ważne dokładne, co zapewniło sukces komercyjny dla produktów marki — cała Europa doceniła doskonałą jakość Mathey — Tissot.
Jak wielokrotnie pokazała nam historia, wojna jest potężnym impulsem do rozwoju przemysłu: w 1899 roku wybuchła wojna burska (Anglia przeciwko Afryce Południowej, dotyczyła diamentów i złota), a zapotrzebowanie na precyzyjne instrumenty Matheya — Tissota stało się faktem. Dlatego firma musiała wybudować nową fabrykę.
Strona internetowa marki podaje, iż jedno z ówczesnych zamówień pochodziło ze Szkocji, gdzie miejscowy szlachcic kazał wydać każdemu oficerowi pułku, w którym służył jego syn, złoty zegarek z repetytorem, a szeregowcom prostsze zegarki ze srebra.
Z rzeczywistego materiału. Gdy tylko mechanizmy zegarowe osiągnęły dokładność zdolną do zaspokojenia potrzeb nawigacji morskiej, w obserwatoriach astronomicznych Europy Zachodniej pojawiły się tak zwane „konkursy chronometryczne”. Dokładność mechanizmu zegarków mechanicznych zgłoszonych do konkursu została potwierdzona przez Obserwatorium Neuchâtel, Obserwatorium Genewskie, Obserwatorium Besancon i Obserwatorium Kew.
Reżim testowy trwał zwykle od 30 do 50 dni, zegarki podlegały wymogom znacznie bardziej rygorystycznym i złożonym niż współczesne standardy, takie jak np. COSC. jeżeli mechanizm pomyślnie przeszedł wszystkie testy, był certyfikowany jako „chronometr obserwacyjny” wraz z wydaniem certyfikatu oznaczającego osiągnięcia w dokładności mechanizmu – Bulletin de Marche. Tak więc na konkursie Obserwatorium Kew w 1914 r. Mathey-Tissot był reprezentowany przez sześć chronografów, z których każdy mógł mierzyć ułamki sekundy.
Wszystkie zegarki otrzymały ocenę „Klasa A” z oceną „wyjątkowo dobry”, a jeden z modeli ustanowił choćby rekord świata. Również w 1914 r. Mathey-Tissot otrzymał Grand Prix na Szwajcarskiej Wystawie Narodowej w Bernie, rekord znanych zegarmistrzów Mathey-Tissot był regularnie aktualizowany różnymi nagrodami w kolejnych latach.
Kolejna wojna, tym razem I wojna światowa, przyniosła Mathey-Tissotowi zamówienie na zaopatrzenie Korpusu Inżynierów Armii USA w chronografy, a generał John J. Pershing, dowódca Sił Ekspedycyjnych USA w Europie, wybrał Mathey-Tissot jako dostawcę zegarków dla swoich oficerów sztabowych.
Na początku lat dwudziestych broszury reklamowe firmy nie wstydziły się opisywać sukcesów marki i było się czym chwalić!
Zachowane dokumenty świadczą o niesamowitym zasięgu działania. Warsztaty E. Mathey-Tissot & Cie produkowały kalibry dla Girard-Perregaux, kiedy do nazwy tego ostatniego dodano obowiązkowe wyjaśnienie „dawniej znane jako JF Bautte & Cie”. Mathey-Tissot realizowała zlecenia dla manufaktur zegarków Zenith i H. Moser, a także dla Ulysse Nardin, Vacheron Constantin, Edouard Heuer & Cie (później TAG Heuer), klientami Mathey-Tisot byli Longines, jest też Francillon & Cie SA, Ch . Tissot & Fils SA (Tissot), Movado i Piaget, jednym słowem — zegarki manufaktury z różnych części Szwajcarii. Zamówienia dla francuskiej marynarki złożyły paryskie Jaeger, a także Breguet, IWC i LeCoultre.
Kolekcjonerzy i prawdziwi koneserzy historii zegarków doceniają zegarki Mathey-Tissot marek takich jak Union Horlogère i Alpina, tak ważne dla historyków i najbardziej doświadczonych entuzjastów. W drugiej połowie XX wieku firma E. Mathey-Tissot & Cie wykonała kompletny montaż zegarków na zlecenie Cartier, Breguet i Jaeger-LeCoultre, co wiele mówi o jakości pracy i renomie tej firmy z prawie 150 lat historii – a tak przy okazji, dopiero w 1975 roku ostatni z potomków założycieli marki opuścił firmę, udając się na zasłużony odpoczynek.
Jak powiedział pewien mądry człowiek, w ocenach warto zwracać większą uwagę na teraźniejszość, a nie na przeszłość – firmy nie można opierać wyłącznie na materiale historycznym i dotychczasowych osiągnięciach. Być może to prawda i aby udowodnić, iż Mathey-Tissot przez cały czas jest wart naszej uwagi, przejdźmy do obecnej kolekcji i kilku kultowych egzemplarzy, ale najpierw zapoznajmy się z Alberto Frigerio, prezesem marki. Frigerio, który jest również właścicielem marki, postawił sobie za cel ponowne zwrócenie uwagi kupujących na wysoką jakość zegarków Mathey-Tissot.
Co interesujące Frigerio nie spadł z nieba do siedziby tej bogatej historycznie firmy z dobrymi intencjami „odrodzenia dawnej świetności” i „powrotu do korzeni” – dołączył do firmy prawie 30 lat temu, w 1994 roku i stał się jej właściciel w 2016 roku.
Zainicjował usystematyzowanie wszystkich archiwów marki, zwrócił uwagę na iście monumentalne dziedzictwo Matheya-Tissota. Jednym z rezultatów tej pracy jest odrodzenie wielu kultowych modeli, które są w tej chwili bardzo poszukiwane.
Należą do nich Type XX, Mergulhador (rzadki zegarek nurkowy produkowany na rynek portugalski), chronografy Spitfire, żeby wymienić tylko kilka.

Typ XX został opracowany dla francuskiego lotnictwa morskiego w latach 50-tych przez Breguet, biorąc pod uwagę specyficzne życzenia klienta.
Wielu z Was doskonale zdaje sobie sprawę, iż Breguet nie jest jedyną firmą produkującą zegarki Type XX. Mathey-Tissot, Dodane i wielu innych ma ten model i jego pochodne w swoich katalogach.
Ogólnie rzecz biorąc, Type XX to wymóg francuskiego rządu dotyczący projektowania zegarków dla pilotów z określonym zestawem funkcji i określonym wyglądem.
Integralną częścią projektu była obrotowa luneta i funkcje chronografu.
Breguet, a także niektórzy szwajcarscy, a choćby niemieccy producenci zegarków, produkowali zegarki typu XX dla francuskiego Urzędu Wojennego, a nie tylko dla lotnictwa morskiego.
Podobnie jak inny sprzęt wojskowy, zegarki te należały do rządu i zostały przekazane pilotom na czas ich służby, a Typ XX migrował do świata cywilnego znacznie później.
Swego rodzaju standard, czy „ikona”, jak to czasem przyjęło nazywać takie zegarki, we współczesnym katalogu Mathey-Tissot prezentują się doskonale, a grzechem jest nie skusić się i nie kupować, zwłaszcza jeżeli jest to zegarek vintage’owy. Zegarek sprawia, iż Twoje serce bije szybciej niż zwykle.
W linii Mathey-Tissot Homage Type XX znajdziemy 5 modeli – 3 chronografy i dwa „trójręczne” z datownikiem.
Najdroższych chronografów z artykułu TYP XXAR nie można już kupić, są tylko na rynku wtórnym — ale cena używanego jest tam wyższa niż cena detaliczna nowych, które rekomenduje firma samo.
Najtańszy XXCHALNO, za jedyne 636 euro, to także chronograf, tylko kwarcowy.
Modele linii działają na mechanizmach Sellita i Ronda, ale wymienione są również Arola i Fontainemelon – nie bądź zbyt leniwy, aby wygooglować dwie ostatnie nazwy, jeżeli interesujesz się historią kalibrów.
Moim zdaniem hołd okazał się sukcesem, sukces wydawnictwa najlepiej utrwaliła w 2018 roku logiczna kontynuacja, kolekcja Type XXI, która przyjemnie cieszy uniwersalną estetyką (i ceną), o której niestety nie mogę powiedzieć Typ XXII — czysto Zewnętrznie nie mój, ale sam widzisz.
Rok 2018 okazał się dla Mathey-Tissot bardzo bogaty pod względem wprowadzania nowych produktów, a Baselworld, gdzie marka je zaprezentowała, huczała z aprobatą, choć już przymierzała kapcie pogrzebowe.
Ci, którzy są zaznajomieni z tymi ważnymi targami zegarków i biżuterii, wiedzą, ile dobrych rzeczy jest tam wystawionych, więc godziny tego roku, które pozostawiły ślad w pamięci, muszą być wyjątkowe.
Nie będę kłamał – mimo iż nigdy wcześniej nie byłem szczególnie zainteresowany marką, nie mogłem wtedy przejść obok kolekcji Mathey-Tissot „1886”, którą wymyślił dla marki słynny, kontrowersyjny, z pewnością utalentowany projektant i wizjoner Eric Giroud.
Można bez końca domyślać się, co dzieje się w głowie projektanta, gdy w ramach zadania twórczego nie podejmuje się projektu zupełnie nowego przedmiotu (narysuj nam zwierzę, które nie istnieje w naturze), ale musi pracować z materiałem historycznym, dziedzictwo, które należy podkreślić, ale nie psuć , a choćby przy bardzo małym polu działania, do 42 mm średnicy.
Eric Giroud niestrudzenie udowadnia, iż poradzi sobie z każdym zadaniem.

Każdy element kolekcji Mathey-Tissot 1886 był nasycony ponadczasową, harmonijną estetyką najlepszych zegarków mechanicznych.
Proste w wyglądzie modele pokazały, jak zwodniczy może być wygląd już na pierwszym spotkaniu – te zegarki trzeba doświadczyć na poziomie emocjonalnym.
Niesamowicie przyjemne w dotyku, szczotkowane stalowe powierzchnie koperty i lunety w najpiękniejszy sposób oprawiają tarcze, których kolor w oczywisty sposób nawiązuje do odcieni, jakie odnajdywano w zegarkach Mathey-Tissot na przestrzeni długiej historii firmy.
W tym raczej nieoczekiwanym wydaniu Eric Giroud zaoferował przydymione zielenie, brązy, czerwienie, szarości i błękity na bardzo czarnej, dyskretnej i klasycznej czerni.
„1886” był limitowaną serią, wyprzedaną natychmiastowo, zwłaszcza iż za zegarek o takim poziomie wydajności poproszono tylko o 1500 euro.
Kolekcja 1886 została sprytnie uzupełniona o linię Eric Giroud Quartz, czyniąc te elementy czystego wzornictwa zegarków jeszcze bardziej dostępnymi.
Eric Giroud Quartz, podobnie jak ich limitowane mechaniczne odpowiedniki z kolekcji 1886, to bardzo nowoczesny, miejski, płynny zegarek, którym nie będziesz się nudzić.
Zwróć uwagę na okienko daty na „trzeciej” – po prawej stronie ładnie wpisany jest rok założenia marki przez Edmonda Mate-Tissota, wspaniały detal.
Porównaj go z zegarkiem, który Elvis Presley kupił swoim znajomym – Giroud oczywiście „zmodernizował” design modelu, ale materiał źródłowy jest oczywisty.
Zwróć uwagę na okienko daty na „trzeciej” – po prawej stronie ładnie wpisany jest rok założenia marki przez Edmonda Mate-Tissota, wspaniały detal.
Porównaj go z zegarkiem, który Elvis Presley kupił swoim znajomym – Giroud oczywiście „zmodernizował” design modelu, ale materiał źródłowy jest oczywisty.
Zwróć uwagę na okienko daty na „trzeciej” – po prawej stronie ładnie wpisany jest rok założenia marki przez Edmonda Mate-Tissota, wspaniały detal.
Porównaj go z zegarkiem, który Elvis Presley kupił swoim znajomym – Giroud oczywiście „zmodernizował” design modelu, ale materiał źródłowy jest oczywisty.
Nie pomiń innej ważnej moim zdaniem kolekcji marki — Mathy.
Pomimo tego, iż według serwisu Mathey-Tissot w obecnym katalogu jest prawie 60 (!) różnych wierszy, czyli jest coś odpowiedniego dla wszystkich gustu i portfela, to właśnie Mathy podsuwa nam konceptualną ideę obecnego właściciela – oferować dobrze wyglądające, niedrogie zegarki ze względu na powszechne stosowanie mechanizmów kwarcowych, a więc niedrogie, co odzwierciedlałoby historyczną drogę marki.
Zapamiętaj listę byłych klientów warsztatów imienia Edmonda Mate-Tissota – ktokolwiek tam jest, a wszystkie nazwiska są świetne.
Owszem, na pozór nowoczesna gama bardzo mocno przypomina poszczególne elementy (lub w całości) popularne zegarki, ale wiele z nich zawdzięcza swoje istnienie Mathey-Tissotowi, który miał rękę w ich tworzeniu.
A co z Elvisem?
Jak duża jest jego rola w przeszłości, a może i obecnie, popularność Matheya-Tissota?
Myślę, iż miło jest wiedzieć, iż najlepszy wykonawca wszech czasów faworyzował tę konkretną markę, ale wkład króla rock 'n’ rolla w nasze zrozumienie wartości Matheya-Tissota teraz i w przeszłości nie jest wart rozmowy.
Bardziej skłaniam się do przywołania znanych nazwisk manufaktur zegarkowych, które chętnie korzystały z doświadczenia produkcyjnego zegarmistrzów Mate Tissot, ufając w jakość i fachowość, innowacyjne podejście i umiejętną organizację pracy.
Ile znasz historycznych szwajcarskich marek, które mogą teraz oferować podobną jakość i dbałość o szczegóły w przystępnej – naprawdę przystępnej – cenie?
Prawdopodobnie nie bardzo
Nieograniczony urok zegarków Mathey-Tissot, czy to typu XX i XXI, dzieł Erica Girouda, czy odważnych zegarków z kolekcji 1970, z pewnością trafi do koneserów historii zegarków i nie tylko.
Mathey-Tissot ze swoją bogatą ofertą może zaspokoić potrzeby każdego zegarka – modnego, sportowego, eleganckiego, vintage i tak dalej.
Nie spoczywając na laurach, Mathey-Tissot do dziś nadaje ton, przekonany o swoim naprawdę ważnym miejscu w świecie instrumentów czasowych.