
Meta buduje superklastry – wielkie centra danych konsumujące moc energii elektrycznej powyżej 1 GW, w tym jedno o mocy 5 GW. Dzięki temu firma chce dać potężną moc obliczeniową budowanemu właśnie zespołowi superinteligencji. Jednak, co jest dobre dla AI, niekoniecznie jest dobre dla środowiska. Superklastry zużyją olbrzymie ilości energii elektrycznej i miliony litrów wody dziennie.
Meta jest wśród Big Techów i wśród podmiotów rozwijających sztuczną inteligencję firmą pod kilkoma względami wyjątkową. W odróżnieniu od Microsoftu, Amazona czy Google, choć ma centra danych, to nie jest dostawcą usług chmurowych. W odróżnienia od Google, ale też innych firm rozwijających sztuczną inteligencję, takich jak OpenAI czy Anthropic, swoje modele AI udostępnia każdemu za darmo.
Jest również wyjątkowa pod tym względem, iż sama buduje infrastrukturę obliczeniową pod własne modele AI. Potężną infrastrukturę.
Meta buduje superklastry
Jak ogłosił w serwisie Threads prezes Mety Mark Zuckerberg, firma pracuje nad budową kilku superklastrów – a więc klastrów obliczeniowych o mocy kilku gigawatów.
Pierwszy z nich, nazwany Prometeus i budowany w Ohio zostanie oddany do użytku już w 2026 roku. Firma buduje również Hyperiona – olbrzyma, który docelowo będzie zużywał 5 GW energii elektrycznej, i który według oszacowań The Register na podstawie mapy opublikowanej przez Zuckerberga będzie zajmował powierzchnię około 40 km kwadratowych, a więc tyle, ile średniej wielkości polskie miasto, takie jak na przykład Przemyśl. Tak, tyle co całe miasto.
Po co Mecie aż tak potężna infrastruktura? Meta postanowiła przyspieszyć w wyścigu do superinteligencji, a więc inteligencji co najmniej równej ludzkiej w większości dziedzin. By ten cel osiągnąć, zaczęła ściągać do siebie badaczy z innych firm, w tym dotychczasowego szefa AI w Apple i sporą grupę specjalistów od AI z OpenAI, Google i Anthropica. Ta grupa prawdopodobnie się powiększy – Meta ponoć planuje zatrudnić w sumie 50 takich osób.
Jednak, żeby badacze mogli zbudować superinteligencję, potrzebna im będzie moc obliczeniowa – i ją właśnie chce rozwinąć Mark Zuckerberg. Jak zapewnia, „Meta Superintelligence Labs będzie dysponować wiodącymi w branży poziomami mocy obliczeniowej i zdecydowanie największą mocą obliczeniową na jednego badacza.”
Biorąc pod uwagę to, iż na przykład z OpenAI dochodziły sygnały, iż zespoły walczą ze sobą o dostęp do mocy obliczeniowych – i walkę tę przegrał na przykład zespół Ilyi Sutskevera – to zapewnienie przez Metę szerokiego dostępu do mocy obliczeniowych może być kuszące dla wielu badaczy. Równie kuszące jak sowite wynagrodzenia oferowane przez firmę.
Dobrze dla AI, ale dla środowiska i ludzi…
O ile rozbudowa centrów danych Mety może być dobrą wiadomością dla rozwoju sztucznej inteligencji, o tyle niekoniecznie jest równie dobrą wiadomością dla środowiska. By centra danych mogły zużywać gigawaty energii, ta energia będzie musiała zostać wytworzona.
Sam Hyperion, kiedy dojdzie do mocy 5 GW, będzie zużywać tyle energii co średnio zużywała w 2024 roku jedna czwarta polskiej gospodarki czy też cała gospodarka Węgier. By zasilić takie centra danych, trzeba zbudować elektrownie. Większość odnawialnych źródeł energii jest zbyt niestabilnych dla centrów danych a budowa elektrowni jądrowych trwa za długo. Budowane więc będą prawdopodobnie elektrownie na węgiel oraz ropę i gaz łupkowy. Prezydent Trump, autor sloganu „drill, baby, drill” będzie pewnie zachwycony. Środowisko znacznie mniej.
Problemem jest również woda – jak informuje New York Times, najnowsze i największe centra danych mogą zużywać choćby 6 mln galonów wody dziennie – a więc ponad 20 milionów litrów. Będą więc potężnym obciążeniem dla lokalnych zasobów wodnych.
To potężne zużycie elektryczności i wody ma również wpływ na zwykłych ludzi. Ceny elektryczności poszły do góry w wielu stanach ze względu na popyt ze strony centów danych. Podobnie jest w niektórych regionach z cenami wody – w okolicach Atlanty mają wzrosnąć o 33% w ciągu dwóch lat z powodu dużego zużycia przez lokalne centrum danych. Wygląda więc na to, iż rozwój superinteligencji będzie drogo kosztować nie tylko Metę – Zuckerberg mówi o setkach miliardów dolarów – ale również środowisko i zwykłych ludzi.
Źródło zdjęcia: Sztuczna inteligencja, model Dall-E 3