Miał haki na OpenAI. Został znaleziony martwy

cryps.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: Yield Protocol


26-letni Suchir Balaji upublicznił w tym roku szkodliwe dla firmy OpenAI dane. Teraz z kolei został znaleziony martwy w mieszkaniu w San Francisco. Służby podały już, co dokładnie się stało.


  • Balaji poinformował media o tym, iż OpenAI łamało prawa autorskie. Wszystko w ramach prac nad ChatGPT.
  • Teraz został znaleziony martwy w mieszkaniu w San Francisco. Policja podała już szczegóły dot. tego, co się stało.

Uderzył w OpenAI

26-latek na początku tego roku przestał pracować dla OpenAI. Twierdził, iż producent narzędzia AI, ChatGPT, łamie prawo. O co chodziło? W październiku przekazał gazecie „New York Times”, iż spółka nie przestrzegała w czasie prac nad słynnym chatbotem praw autorskich. Wtedy świat dowiedział się, iż Balaji pracował przez 4 lata w OpenAI, a dziś uważa, iż “technologie takie jak ChatGPT szkodzą internetowi”.

W odpowiedzi na to, jak podają media, „amerykańscy i kanadyjscy wydawcy mediów oraz grupa bestsellerowych autorów (w tym John Grisham), złożyli pozwy sądowe, twierdząc, iż OpenAI nielegalnie wykorzystywała artykuły prasowe do szkolenia swojego oprogramowania”.

OpenAI odpowiedziało na kontrowersje stacji BBC, iż jego oprogramowanie jest „oparte na dozwolonym użytku i powiązanych międzynarodowych zasadach praw autorskich, które są uczciwe dla twórców i wspierają innowacje”.

Z pewnością jednak rewelacje, które wyciągnął na wierzch Balaji, nie pomogą firmie, której działalność i tak wzbudza już kontrowersje.

Jaki był powód zgonu? Czy ktoś pomógł mu umrzeć?

W tym kontekście pojawia się oczywiste podejrzenie, iż 26-latek został zamordowany – sensacyjny scenariusz pisze się wręcz sam. Prawda jest jednak o wiele bardziej smutna i tragiczna. Balaji został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu w San Francisco. Policja stwierdziła jednak, iż sam odebrał sobie życie. Nie wiadomo, jaki był powód, może cierpiał na depresję czy na inną ciężką chorobę.

OpenAI od dawna jest posądzane o to, iż w swoich pracach – szkoleniu ChatGPT – wykorzystuje treści artykułów i książek, które są jednak objęte prawami autorskimi. Tym samym łamie prawo.

Idź do oryginalnego materiału