Microsoft wreszcie zakończył udostępnianie swojego programu Designer w tzw. wersji zapoznawczej. Teraz mamy już pełnowartościową aplikację dla Windows, webową (to właśnie ta wersja jest na otwierającym ten tekst obrazie), iOS i na Androida. Zainstalowałem ją na iPhone, co to w ogóle za narzędzie?
Generalnie Designer pozwala poszerzyć zestaw zadaniowych AI, z których już możemy korzystać na sprzęcie, jakiego używamy na co dzień: komputerze czy telefonie (zarówno z Androidem jak i iOS). Designer skupia się oczywiście na wykorzystaniu AI do generowania i edycji obiektów graficznych. Warto wiedzieć, iż Microsoft udostępnił również Designera za pośrednictwem Copilot w aplikacjach biurowych (Word, PowerPoint, Excel, itp.) Subskrybenci Copilot Pro mogą generować dzięki AI obrazy bezpośrednio w aplikacjach biurowych Microsoftu. Ponadto Microsoft poinformował, iż testerzy w ramach programu Windows Insiders już teraz otrzymali dostęp do Designera z poziomu aplikacji Zdjęcia dla systemu Windows. Ja jednak skupię się na dostępnej już w Polsce wersji dla iPhone’ów i iPadów.
Microsoft Surface Laptop 7 – ten pierwszy z rodziny CoPilot+ PCs, która zmieni świat komputerów z Windows
Sama aplikacja jest bezpłatna, ale już jej użycie wymaga założenia konta Microsoft (rejestracja także jest bezpłatna). Po zalogowaniu otrzymujemy dostęp do głównego interfejsu aplikacji. Jest on polskojęzyczny, zatem bariera wejścia praktycznie nie istnieje, bo obsługa tego programu jest wręcz banalnie prosta.
Ekran główny podzielony jest na trzy sekcje: tworzenia obrazów, ich edycji oraz zaczynania od pustego projektu. Tworzenie obrazów to po prostu wykorzystanie generatywnej AI by wygenerowała konkretny typ ilustracji. Do wyboru mamy obrazy, co jest klasyczną funkcją generowania obrazów przez AI z opisu tekstowego. Naklejki (chyba nie muszę wyjaśniać co to) również generowane na podstawie opisu tekstowego.
Oprócz tego mamy generowanie wpisów w serwisach społecznościowych na podstawie zadanego sztucznej inteligencji polecenia (przykłady poleceń zobaczymy po wybraniu tego modułu). Kolejne moduły to możliwość tworzenia tapet, zaproszeń, monogramów, awatarów, czy – interesująca opcja dla rodziców – moduł pozwalający na wygenerowanie przez sztuczną inteligencję stron kolorowanek.
W kolejnej sekcji dotyczącej edycji znalazłem tylko dwa moduły: usuwanie tła oraz rozmycie tła. Chyba nie trzeba wyjaśniać, co AI wykona za nas po wybraniu każdego z nich. Obsługa w tym przypadku sprowadza się do wyboru konkretnego zdjęcia z naszej biblioteki na telefonie (wcześniej oczywiście należy przyznać aplikacji dostęp do zdjęć), a sztuczna inteligencja wykona całą pracę za nas.
Efekty usuwania tła są na ogół dobre, obiekt pierwszoplanowy pozostaje, cała reszta jest usuwana. Podobnie jest po wybraniu modułu o nazwie rozmycie tła. Także tu AI pozostawia ostry wyłącznie obiekt pierwszoplanowy, reszta jest rozmywana. Wyglądać to może niekiedy trochę sztucznie, ale ogólnie efekt nie jest zły.
Generalnie rzecz moim zdaniem przynajmniej warta wypróbowania, trzeba jedynie pamiętać, iż Designer ma limit kreacji w postaci tokenów określanych przez Microsoft ulepszeniami. Ulepszenia (to te jakby „monety” z symbolem błyskawicy wewnątrz) pozwalają skorzystać z pełnej mocy AI. Nie znaczy to, iż po ich wyczerpaniu aplikacja stanie się bezużyteczna, ale tyle, iż utworzenie czegoś przez AI może potrwać dłużej.
Ograniczenie to można znieść decydując się na wykup subskrypcji Microsoft Copilot Pro, co kosztuje 98 zł miesięcznie na użytkownika za miesiąc, przy czym dostępny jest miesięczny, bezpłatny okres próbny (tylko dla nowych subskrybentów). Wam pozostawiam decyzję co do wykupu planu Microsoft Copilot Pro, do samego sprawdzenia możliwości Designera, niczego nie trzeba wykupować.