Rozwój AI kosztuje, i to wielkie pieniądze. A jeżeli wierzyć sugestiom od Mety, właściciela Facebooka i Instagrama, oraz Microsoftu, koszt ten będzie prawdopodobnie jeszcze większy. I to pomimo faktu, iż rozwój infrastruktury może spowolnić, bo dostawcy nie nadążają z realizacją zamówień.
Rozwój AI kosztuje miliardy
Jak duże są koszty budowy infrastruktury dla AI? W kwartale zakończonym w sierpniu wydatki inwestycyjne Microsoftu osiągnęły rekordowe 14,9 mld dolarów po wzroście o 50% w stosunku do tego samego kwartału poprzedniego roku. W dużej mierze były to wydatki na rozwój centrów danych niezbędnych do budowy systemów sztucznej inteligencji,
I trudno się spodziewać, by te inwestycje miały spaść w następnym roku. Microsoft informuje, iż popyt na usługi chmurowe wciąż przekracza podaż. A Meta wprost zapowiada, iż przyspieszy swoje wydatki na infrastrukturę w 2025 roku. Będą więc one wyższe od 38-40 mld dolarów zapowiadanych na ten rok. A pamiętajmy, iż Meta buduje infrastrukturę tylko dla siebie – nie jest dostawcą rozwiązań chmurowych dla klientów zewnętrznych.
I może spowolnić
Tymczasem pojawiają się pierwsze oznaki, iż rozwój infrastruktury do AI może spowolnić. Microsoft, którego przychody z usług chmurowych wzrosły w ostatnim kwartale o 34%, ostrzegł, iż ten wzrost spowolni w ostatnim kwartale roku do 31-32%. Stanie się ze względu na to, iż dostawcy nie nadążają z dostawami niezbędnej infrastruktury.
Opóźnienia w dostawach to niejedyne problemy Big Techów w budowie infrastruktury. Coraz częściej pojawiają się sygnały, iż budowa nowych centrów danych, z których każde zużywa tyle energii elektrycznej co spore miasto, coraz częściej nadwyręża infrastrukturę energetyczną.
By temu choćby w części zaradzić, Google podpisał ostatnio umowę o współpracy z firmą rozwijającą małe reaktory jądrowe, tzw. SMR-y. Z kolei Microsoft podpisał umowę na odbiór energii energetycznej z ponownie uruchomionej elektrowni jądrowej Three Mile Island. To ta sama elektrownia, w której niegdyś doszło do jedynego w historii USA poważnego incydentu jądrowego.
Nawet jeżeli firmy podpisują umowy na dostawy prądu, to ten prąd jeszcze trzeba dostarczyć, a to wymaga nakładów na sieć elektroenergetyczną. Szef sieci w Teksasie ostrzegł, iż firmy budujące centra danych w tym stanie będą musiały ponieść koszt inwestycji w infrastrukturę sieciową. Chodzi o to, żeby nie obciążać gospodarstw domowych.
Dla Big Techów oznacza to, iż rozwój AI będzie jeszcze bardziej kosztowny. I prawdopodobnie wolniejszy – budowa nowej infrastruktury sieciowej prawdopodobnie potrwa.
Źródło zdjęcia: Z22/Wikimedia