Narodowy ChatGPT i regulacje dotyczące AI. Na to pójdą publiczne pieniądze

angora24.pl 11 miesięcy temu

Podczas 50. Międzynarodowej Konferencji i Wystawy Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej w Łodzi, Świrski ogłosił, iż w ramach Krajowego Instytutu Mediów powstanie centrum specjalizujące się w technologiach medialnych. W swoim wystąpieniu zwrócił uwagę na fakt, iż ChatGPT, jedno z narzędzi sztucznej inteligencji, korzysta głównie z anglosaskich zasobów językowych. Wyraził potrzebę stworzenia polskiego korpusu językowego dla sztucznej inteligencji, ponieważ w przeciwnym razie, jego zdaniem, polskie treści tworzone dzięki AI mogą być błędne.

Dodał również, iż prace KIM nad sztuczną inteligencją będą finansowane z publicznych środków. Zgodnie z projektem ustawy budżetowej na 2024 rok, koszty działalności KIM mają wynieść 72 mln zł. To oznacza wzrost aż o 25,6 % w porównaniu z budżetem z bieżącego roku.

Maciej Świrski wyraził swoje poparcie dla regulacji pewnych aspektów związanych ze sztuczną inteligencją, takich jak ochrona wizerunku i głosu. Sugeruje utworzenie centrum referencyjnego, gdzie każda osoba publiczna mogłaby zarejestrować swój głos i dochodzić swoich praw w przypadku nielegalnego użycia. Przy tym zwraca on uwagę na potencjalne zagrożenia związane z AI, takie jak tworzenie treści pornograficznych lub gier, które mogą prowadzić do uzależnień. Podkreśla konieczność ostrożnego nadzoru ze strony państwa w celu ochrony użytkowników.

Instytucja od dawna budzi zastrzeżenia

KIM, powołany pod koniec 2020 roku przez ówczesnego przewodniczącego KRRiT Witolda Kołodziejskiego, jest instytucją gospodarki budżetowej. Jego głównym celem jest realizacja badań dotyczących konsumpcji mediów w Polsce. Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła w lutym kontrolę tej instytucji z własnej inicjatywy, skupiając się na aspektach takich jak gospodarka majątkowo-finansowa, planowanie działalności oraz sposób realizacji zadań.

Kontrolerzy sprawdzili, jak KIM wykonywał swoje zadania, jak były one finansowane i jakie były ich efekty. W okresie objętym kontrolą stwierdzono szereg nieprawidłowości w działaniu Instytutu. Przez półtora roku od jego utworzenia nie określono docelowej struktury organizacyjnej ani podziału obowiązków i kompetencji poszczególnych komórek. Nie opracowano również zasad zatrudniania pracowników czy zawierania umów.

Krajowy Instytut Mediów, w którym pracuje 118 osób, planuje zakup 1500 nowych telefonów. To ten sam podmiot, który spółce Alternatywa Polska, zarejestrowanej w stodole we wsi Dębina, zlecił bez przetargu realizację badania za 28 mln zł.🧵 pic.twitter.com/2NFw5Obrve

— Małgorzata Kidawa-Błońska (@M_K_Blonska) February 13, 2023

Idź do oryginalnego materiału