W czasach załatwiania formalności zdalne wysyłanie skanu dowodu stało się powszechne. Kopie dokumentów trafiają jednak do różnych baz i serwisów, co zwiększa ryzyko, iż ktoś je przechwyci i wykorzysta. Ten temat poruszył "Niebezpiecznik", polski serwis zajmujący się cyberbezpieczeństwem. Publikuje poradniki, ostrzeżenia o oszustwach oraz informacje o zagrożeniach w sieci.
REKLAMA
Zobacz wideo Paszport i dowód dla dziecka - jak wyrobić?
Skan dowodu osobistego. Czy to bezpieczne?
Na profilu "Niebezpiecznika" na X jeden z ekspertów wyjaśnił, czym grozi wysyłanie skanu dowodu osobistego. - Czasem jest taka sytuacja, iż trzeba podesłać jakiejś firmie albo instytucji skan dowodu. Są firmy, które zgodnie z prawem mogą was o to poprosić. No ale czasem z takich firm te dane są wykradane albo wynoszone przez nieuczciwych pracowników - poinformował w filmiku.
W efekcie ktoś może skraść twoją tożsamość i posługując się nielegalnie pozyskanym skanem twojego dowodu, wyłudzić różne usługi albo zawnioskować o pożyczkę i wpędzić cię w długi. - Dlatego za każdym razem, kiedy ktoś poprosi cię o skan lub zdjęcie dowodu, paszportu albo innego dokumentu potwierdzającego tożsamość, nanieś na niego znak wodny - wyjaśnił ekspert i pokazał to na filmiku.
Jak wysłać skan dowodu osobistego? Namaluj na nim jedną rzecz
Autor nagrania ujawnił bardzo prosty, ale skuteczny patent na zabezpieczenie dowodu. W taki sposób bez wątpienia wykiwasz hakera. - Najlepiej dodaj drobną niebieską kropkę w lewym górnym rogu, a kolejnym razem dwie zielone w prawym - doradził. Koniecznie zapisz też, komu przesłałaś lub przesłałeś skan dokumentu, z jakimi kropkami. Dzięki temu jeżeli w przyszłości ktoś posłuży się twoim skanem do wyłudzenia, będzie można ustalić, skąd wyciekły dane. Wtedy z pewnością łatwiej będzie ci "odkręcić" całą sprawę, a może choćby namierzyć sprawcę. Pod filmikiem pojawiło się sporo komentarzy. Internauci podzielili się swoimi doświadczeniami. Niestety, niektórzy padli ofiarami metody "na skan".
Jestem ofiarą takiego wycieku. Ktoś na moje dane wziął sobie telefon na raty z grubym abonamentem.
Dzień po wysłaniu skanu idę po nowy darmowy dowód, a stary blokuję. Raz na dwa lata to nie jest duży problem, a mam na piśmie, iż dowód został zastrzeżony.
Jak wysyłam skan dowodu, to piszę adres oraz datę. Zawsze przechodzi.
Nanoszę prześwitujący znak wodny i zawsze przechodzi.
Proste a dobre.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.