NotebookLM pozostało lepszy. Nowe funkcje dla uczących się i nie tylko

homodigital.pl 4 godzin temu

NotebookLM pozostało lepszy. Google dodał do jednego z najbardziej użytecznych narzędzi AI kilka nowych funkcji, które przydadzą się zwłaszcza osobom uczącym się – ale nie tylko! Dostaliśmy nowe kategorie podsumowań audio, a także możliwość tworzenia fiszek i testów. To nie koniec nowości!

NotebookLM od miesięcy jest jednym z moich najbardziej ulubionych narzędzi AI. Pomaga mi w pracy, dostarczając posumowania długaśnych dokumentów oraz podsumowując sprzeczne punkty widzenia z różnych dokumentów. Ułatwia mi poszerzanie horyzontów, a nie zawsze mam czas na wysłuchanie 2,5-godzinnego podcastu w jednym z ulubionych przeze mnie tematów, ale narzędzie od Google’a mi go podsumuje, a jeżeli zainteresuje mnie jakiś fakt, to mogę skorzystać z dostarczonego przez NotebookLM linka do miejsca w materiale źródłowym.

Te zalety NotebookLM opisywałem już kilka miesięcy temu. Jednak ostatnio dostaliśmy sporo nowych funkcji w tej aplikacji, które czynią ją jeszcze użyteczniejszą, zwłaszcza dla osób uczących się, w tym uczniów i studentów. W ostatnich tygodniach zadebiutowały narzędzia dla uczących się na przykład od OpenAI, Google i Anthropica. Najwyraźniej zespół NotebookLM postanowił nie zostawać w tyle. Ulepszenia spodobają się nie tylko uczniom i studentom.

NotebookLM pozostało lepszy do nauki

Najważniejszą nowością dla uczących się będą prawdopodobnie testy i fiszki. Obie funkcje dostępne są w obszarze Studio. Testy to zestaw pytań wielokrotnego wyboru. Możemy dostosować je do naszych potrzeb, klikając na ikonkę ołówka w polu „Test”. Przetestowana przeze mnie funkcja wygenerowała raptem 10 pytań, ale NotebookLM, poproszony w opcjach o szerszy zestaw pytań, wyprodukował ich 26.

Z kolei fiszki to zestawy pytań i odpowiedzi (podobno skuteczniejsze od testów wielokrotnego wyboru, jeżeli chodzi o zapamiętywanie). Są one podobne do fizycznych fiszek – widząc pytanie, nie widzimy odpowiedzi. Tu również możemy dostosować na przykład ilość fiszek – jednak już w domyślnym ustawieniu dostałem ich aż 59!

Jeśli chcecie zobaczyć, jak mogą wyglądać testy i fiszki, to Google stworzył ich całkiem sporo dla darmowych podręczników od OpenStax. Obejmują one takie dziedziny jak biologia, chemia, psychologia czy zarządzanie.

Jak pomóc sobie w nauce? Wybierz NotebookLM

Kolejnym nowym narzędziem dla uczących się będzie „Learning Guide”. W przypadku wybrania tej opcji interakcji z NotebookLM AI będzie nas zachęcała do aktywnego udziału w procesie nauki, zadając pytania o charakterze otwartym. Jak pisze Google, „zamiast po prostu podawać odpowiedzi, pomaga w rozkładaniu problemów na mniejsze części i dostosowuje wyjaśnienia do Twoich potrzeb, budując w ten sposób głębsze zrozumienie tematu”.

Jak widać, do NotebookLM trafiły pomysły zastosowane już przez OpenAI w trybie nauki w ChatGPT i przez Google w nauce ze wskazówkami w Gemini. To najwyraźniej odpowiedź na pojawiającą się dość często krytykę, iż AI ogłupia ludzi, podając im na tacy odpowiedzi i nie zmuszając do myślenia.

Należy przy tym podkreślić podstawową różnicę między NotebookLM a narzędziami takimi jak tryb nauki w ChatGPT. O ile te ostatnie będą korzystać z całej wiedzy modelu, by przekazać nam pożądaną przez nas wiedzę, o tyle NotebookLM został specjalnie wytrenowany w taki sposób, by korzystać tylko z naszych źródeł, a nie z wewnętrznych zasobów modeli językowych, na których jest oparty. To oznacza, iż NotebookLM jest lepszy w przypadku pisaniu opracowania na podstawie konkretnych źródeł albo do przygotowania się do egzaminu u profesora, który ma swoje ulubione teorie i… nie za bardzo toleruje konkurencyjne. W takim przypadku lepiej się uczyć z węższego zbioru konkretnych źródeł — na przykład transkrypcji wykładów tegoż profesora.

Tryb nauki w ChatGPT jest z kolei bardziej uniwersalnym narzędziem do nauki — po prostu mówimy mu, czego chcemy się nauczyć, a on nam w tym pomoże. Bez potrzeby wyszukiwania źródeł.

Czytaj też: Nauka języka z AI od Google’a. Kłopot dla Duolingo?

Podsumowania audio w NotebookLM – więcej opcji i lepsza jakość

Jedną z najczęściej chwalonych opcji NotebookLM już od dłuższego czasu były podsumowania audio – omówienie treści zawartych w analizowanych przez nas dokumentach w postaci rozmowy dwojga osób (oczywiście wygenerowanych przez AI) w stylu podcastowym. Przez długi czas były one dostępne tylko po angielsku, choć jakiś czas temu pojawiły się również w innych językach, w tym polskim.

Podsumowania miały jednak podstawowe ograniczenie, był to dość sztywny format. Teraz dostajemy więcej opcji. Domyślny format podsumowań nazywa się teraz „szczegółowe omówienie” i możemy wybrać, czy chcemy podsumowania o standardowej długości czy nieco krótsze. W przypadku notatnika, na którym testowałem nowe funkcje, omówienie standardowe miało długość 19 minut, a krótsze… nie wiem, bo jego generowanie najwyraźniej się zawiesiło. Dodatkowo możemy zmienić język podsumowania bez zmiany języka innych treści naszego notatnika.

Oprócz dotychczasowego formatu dostajemy trzy nowe. Pierwszym z nich jest krótkie podsumowanie trwające około 2 minut – doskonałe, jeżeli chcemy się gwałtownie zorientować, o czym traktuje dany dokument i czy jego treść w ogóle nas interesuje.

Kolejnym formatem jest analiza krytyczna. W tym formacie dwóch prezenterów AI dokonuje profesjonalnej oceny Waszych źródeł, oferując konstruktywne uwagi pomocne w ulepszeniu materiałów. Jest to więc bardziej narzędzie dla piszących dokumenty, a nie tych, którzy chcą się z nimi zapoznać.

W końcu mamy trzeci format, debatę, w której dwójka prezenterów przedstawia różne punkty widzenia zawarte w naszych dokumentach. To przydatne zwłaszcza wtedy, gdy zawarte są w nich na przykład opinie osób o odmiennych poglądach.

Kolejnym ulepszeniem w podsumowaniach audio jest to, iż Google poczynił starania, by w innych niż angielski językach brzmiały one równie dobrze jak po angielsku. Moje wcześniejsze próby z podsumowaniami audio po polsku nie zachwycały – były one dość drewniane. Teraz faktycznie daje się odczuć istotną poprawę — choć są one po polsku wciąż mniej naturalne i angażujące niż w wersji angielskiej.

Nowe raporty, których… jeszcze nie ma

Dodatkowo mamy dostać – bo w moim NotebookLM jeszcze się nie pokazały – nowe formaty standardowych (i nie tylko) raportów. Dotąd mieliśmy ich cztery: podsumowanie, konspekt kursu, najczęstsze pytania i oś czasu. Teraz te dwa ostatnie formaty najwyraźniej znikną, dostaniemy za to dwa nowe: format dowolny (Create Your Own) i wpis blogowy.

Dodatkowo NotebookLM może zaproponować dodatkowy format, w zależności od zawartości naszych źródeł. Na przykład, jeżeli jako źródło dla notatnika załączymy artykuł naukowy na temat teorii ekonomicznej, to aplikacja może nam zaproponować stworzenie słowniczka terminów czy artykuł w stylu magazynowym tłumaczący implikacje tej teorii.

Niestety, na przetestowanie tych nowych opcji najwyraźniej musimy jeszcze chwilę poczekać.

Czytaj też: AI dla JDG – sztuczna inteligencja w Twojej firmie – praktyczne zastosowania

Jeszcze więcej możliwości

To oczywiście nie są jedyne nowości, jakie pojawiły się w NotebookLM, odkąd przedstawiałem jego możliwości kilka miesięcy temu. Już jakiś czas temu dostaliśmy mapy myśli, czyli doskonałe narzędzie do przejrzenia treści zwłaszcza złożonych dokumentów ułatwiające znalezienie interesujących nas treści.

W środku wakacji dostaliśmy również podsumowania wideo, czyli prezentacje tematu dokumentów ilustrowane diagramami czy wykresami stworzonymi na podstawie źródeł. Wtedy udostępniono je tylko po angielsku, ale, jak zgadywałem, na wersję po polsku nie musieliśmy długo czekać – pojawiła się pod koniec sierpnia.

Jak się okazuje, są również nieoczywiste możliwości NotebookLM. Jak mówi Steven Johnson z Google’a, w źródłach dodawanych do notatnika na dany temat możemy, oprócz źródeł informacji, zawrzeć również instrukcje dla aplikacji. Johnson podaje tu przykład tworzenia planu lekcji opartego na źródłach na podstawie zapisanego na kartce, zeskanowanego i dodanego do źródeł konspektu. Można sobie bez trudu wyobrazić, iż w podobny sposób możemy stworzyć wpis na bloga czy zestaw instrukcji dla pracowników. No i oczywiście (cicho sza!) artykuł…

Źródło zdjęcia: Heath Vester/Unsplash

Idź do oryginalnego materiału