Nowy rywal ChatGPT rośnie w siłę. Chińska firma chwali się, iż zdobyła 100 mln użytkowników. Są też kontrowersje

bithub.pl 10 miesięcy temu

Sztuczna inteligencja w ostatnich miesiącach robi ogromną furorę. Jednocześnie to jeden z najszybciej rozwijających się obszarów. AI wciąż kojarzy nam się głównie z najpopularniejszym chatbotem ChatGPT. Jednak konkurencja nie śpi. W międzyczasie do głosu doszedł Bard od Google oraz Grok, opracowywany przez xAI, które należy do Elona Muska. Swoją obecność sygnalizuje również Ernie, którego stworzyła chińska firma technologiczna Baidu. Przedsiębiorstwo właśnie ogłosiło, iż zyskało 100 mln użytkowników.

ChatGPT ma nowego rywala. Ernie ma już 100 mln subskrybentów

Chińska firma technologiczna Baidu poinformowała pod koniec tygodnia, iż jej model sztucznej inteligencji Ernie, stanowiący konkurencję dla ChatGPT, przekroczył 100 milionów użytkowników. Baidu wypuściło swojego chatbota w marcu, ale zgodę organów regulacyjnych na masowe wdrożenie uzyskało dopiero pod koniec sierpnia. Wang Haifeng dyrektor ds. technologii chińskiej firmy nie doprecyzował jednak, czy chodzi o ogólną liczbę użytkowników, czy o aktywność tygodniową. OpenAI podało w listopadzie, że ChatGPT ma około 100 milionów aktywnych użytkowników tygodniowo.

Chatbot Ernie nie jest oficjalnie dostępny w Chinach, ale można go używać w języku chińskim. Dostępna jest oczywiście wersja chatbota w języku angielskim. W listopadzie Baidu zaczęło pobierać opłaty w wysokości około 8 dolarów miesięcznie za swoją najbardziej zaawansowaną wersję bota Erniego. ChatGPT pobiera opłatę w wysokości 20 USD miesięcznie za korzystanie z najnowszego dostępnego modelu.

Ernie budzi kontrowersje przez cenzurę i dezinformację

Sztuczna inteligencja to niewiarygodne możliwości, ale również cała lista nowych zagrożeń. Deepfake, zagrożenie likwidowania stanowisk pracy to tylko niektóre z nich. Ostatnio głośno było o oskarżeniach „The New York Times” wobec Microsoft i Open AI. Zarzuty dotyczyły łamania praw autorskich oraz blokowania możliwości zarabiania przez dziennik.

Swego czasu wspomniany Ernie stał się również obiektem krytyki z powodu dezinformacji oraz cenzury. Jak informowały portal branżowe chatbot zniekształcał informacje dotyczące pandemii Covid-19. Ernie zaprzeczał, by jej początki miały związek z Chinami.

Ponadto media informowały, iż Ernie odmawia odpowiedzi na pytania dotyczące decydentów politycznych. Niektóre osoby stawiające niewygodne pytania miały być blokowane. Podczas publicznych testów chatbot odmawiał odpowiedzi na pytania dotyczące Xi Jinpinga, protestów na placu Tiananmen, ludobójstwa Ujgurów oraz niedawnych protestów w Hong Kongu.

Idź do oryginalnego materiału