Nowy schemat oszustwa „na PayPal”. Celem – twórcy rękodzieła

cert.orange.pl 12 godzin temu

Kolejną grupą, która w ostatnim czasie znalazła się w polu zainteresowania internetowych przestępców okazują się być specjaliści od rękodzieła. Tworzysz coś ładnego, prezentujesz to w sieci, nagle odzywa się zainteresowany z zagranicy, chce płacić przez PayPal? Przeczytaj poniższą prawdziwą historię, by wiedzieć, na co uważać!

Celem opisywanego oszustwa była mała pracownia, specjalizująca się w zabawkach premium – maskotkach dzierganych na indywidualne zamówienia. To rzeczy piękne, wyjątkowe i co za tym idzie nie tanie. Zdjęcia wykonanych prac publikowane są na fanpage’u pracowni na Facebooku.

„Kupię cokolwiek, płacę przez PayPal”

Strona jest ogólnodostępna, więc nic dziwnego w tym, iż czasem zapytanie przyśle ktoś z zagranicy:

Pytanie dotyczyło maskotki, której zdjęcie widniało w najnowszym poście na Facebooku. Konwersacja w języku angielskim, obco brzmiące nazwisko, więc dla ułatwienia oczekiwana kwota została podana w euro:

Cena – ok. Pokrycie kosztów dostawy – nie ma sprawy. Przedpłata – żaden problem. Jak zamierza zapłacić? PayPaypalem, standard w przypadku międzynarodowych transakcji w sieci. Wydawać by się mogło, iż trafiliśmy na klienta doskonałego!

Pełna zgoda na podane warunki. Żadnych negocjacji. Żadnego pytania o szczegóły, np. wielkość zabawki czy też materiał z jakiego jest wykonana. Dogadane, szybka wpłata i sprawa zakończona? Przynajmniej tak to na początku wyglądało…

Pora na oszustwo

Oczywiście screenshot taki jak na górze może wygenerować każdy, tym bardziej, iż nie widać paska adresu. „Przelew” nie pokrywał kosztów wysyłki, o które „kupująca” choćby nie spytała. Pieniądze na konto nie doszły, bo dojść nie miały prawa. Doszedł za to mail, na adres podany jako powiązany z serwisem PayPal:

Zaskoczenie i dezorientacja. Co poszło nie tak?

Z pomocą przychodzi „kupująca”:

No tak, PayPal wysyła takie informacje, przekroczyła Pani limit. Ja wpłacę te 200€, oczywiście, tylko chcę mieć pewność, iż na pewno mi je Pani zwróci. Czy mogę Pani zaufać?

Tempo, presja czasu, pośpiech, ciągłe dopytywanie i ponaglanie przez „kupującą”, do tego gra na emocjach. Spory wachlarz socjotechnicznych tricków. W tych warunkach nietrudno o pochopną decyzję i zgubny dla nas krok. Czas na kilka głębokich wdechów i racjonalną ocenę sytuacji.

Czerwone flagi?

  • Na pewno adres e-mail udający PayPal, o absurdalnie długiej nazwie, wysłany z konta w gmailu.
  • Faktycznie limity na koncie PayPal pracowni mające się nijak do kwoty wymienionej w mailu.
  • Sam pomysł, by kupujący musiał wpłacić 200€ po to, by konto sprzedającego uzyskało status biznesowego.

Dla osób, które są zaznajomione z oszustwami w sieci, nici, którymi to jest szyte, są wyjątkowo grube.

Bingo!

O co chodzi w przekręcie?

Na czym zatem polega opisywane oszustwo? To dobrze przygotowany socjotechniczny schemat, który dla zwykłego internauty ma tylko jedną lukę – adres, z którego przychodzi e-mail „od Paypala”.

Osoba, którą wytypował przestępca, w zasadzie nie musi niczego robić. Super sprawa, trafia się kupujący z zagranicy, dogadują się co do kwoty, płaci przez PayPala. Przysyła screeny, iż przelew poszedł, choćby okazuje się osobą tak porządną, by przelać więcej po to, by uruchomić jakąś bezsensowną procedurę. Gdyby niedoszła ofiara nie zorientowała się o co chodzi, dostałaby Messengerem kolejny zrzut ekranu, rzekomo dowodzący przelewu kwoty 200€. Oczekując na swoje 140 euro machinalnie przelałaby tej miłej pani z Michigan 200€.

I to byłyby jedyne prawdziwe pieniądze, które w tym schemacie zmieniłyby właściciela.

Konwersacje na zamkniętej grupie osób trudniących się rękodziełem (z oczywistych powodów nie będziemy tutaj publikować ich treści) dowodzą, iż to jeden z wielu podobnych przypadków w ostatnim czasie! W odpowiedzi na pytanie, czy ktoś spotkał się z tego typu zachowaniem, kilkanaście osób przytoczyło swoje przypadki. Co więcej – niektóre z nich otrzymywały oferty podobne do opisanej choćby kilkunastokrotnie!

Co robić, by nie dać się oszukać w schemacie „na PayPal”?

Jeśli trafia do Ciebie mail sugerujący aktywności związane z finansami, zawsze sprawdzaj adres, z którego przyszedł! To rada niezależna od Twojego fachu, czy hobby.

Zajmujesz się rękodziełem w sieci? Sprzedajesz rzemieślnicze produkty? Podchodź z dużą ostrożnością do ofert z zagranicy. Nie twierdzimy oczywiście, iż każdy potencjalny kupujący spoza Polski jest oszustem. Warto jednak powstrzymać emocje i przeanalizować konwersację, wiodącą do transakcji. Lepiej być zbyt ostrożnym (i np. upewnić się, czy kupujący nie jest zainteresowany produktem przygotowanym specjalnie dla niego), niż żałować szybkiej i stracić pieniądze, zamiast je zarobić.

A jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości co do rzetelności kupującego – napisz do nas, pomożemy.

Idź do oryginalnego materiału