Paryż przygotowuje się do stawienia czoła bezprecedensowemu wyzwaniu w zakresie cyberbezpieczeństwa. Organizatorzy spodziewają się ogromnej presji tego lata.
Przestępczość zorganizowana, aktywiści i niektóre państwa będą głównymi zagrożeniami podczas Igrzysk Olimpijskich 26 lipca – 11 sierpnia i Paraolimpiady 28 sierpnia – 8 września. Paryż, który współpracuje ramię w ramię z francuską krajową agencją bezpieczeństwa informacji (ANSSI) oraz firmami zajmującymi się cyberbezpieczeństwem Cisco i Eviden, stara się ograniczyć wpływ cyberataków.
“Nie możemy zapobiec wszystkim atakom, nie będzie igrzysk bez ataków, ale musimy ograniczyć ich wpływ na olimpiadę – powiedział dziennikarzom Vincent Strubel, dyrektor generalny ANSSI. – Jest 500 obiektów, miejsc zawodów i lokalnych kolektywów i przetestowaliśmy je wszystkie”.
Strubel jest przekonany, iż Paryż działający z centrum operacyjnego cyberbezpieczeństwa w lokalizacji, która jest utrzymywana w tajemnicy, będzie gotowy. Pomagają mu w tym “etyczni hakerzy” testujący systemy, aby pomóc w selekcji zagrożeń dzięki AI.
“Spodziewamy się, iż liczba wydarzeń związanych z cyberbezpieczeństwem zostanie pomnożona przez 10 w porównaniu z Tokio (w 2021 r.). jeżeli chodzi o cyberbezpieczeństwo, cztery lata to odpowiednik stulecia” – wyjaśnił Eric Greffier, szef partnerstw w CISCO.
W 2018 r. wirus komputerowy o nazwie “Olympic Destroyer” został wykorzystany w ataku na ceremonię otwarcia Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pyeongchang.
Podczas gdy Moskwa zaprzeczyła jakiemukolwiek zaangażowaniu, Departament Sprawiedliwości USA w 2020 r. poinformował, iż oskarżył sześciu hakerów rosyjskiej agencji wywiadowczej o ataki na igrzyska w Pyeongchang.