W Polsce można wmówić ludziom wszystko. Absolutnie wszystko. Wystarczy adekwatna narracja, kilka minut antenowego czasu i garść łopatologicznych haseł — i nagle połowa kraju kiwa głową, jakby właśnie odkryła Amerykę. W tym groteskowym spektaklu papierowych bohaterów jedni krzyczą o „masowej inwigilacji”, inni wieszczą koniec wolności, a między nimi przepływa wielka rzeka domysłów, manipulacji i politycznych [...]