Perplexity chce kupić Chrome za 34,5 mld dolarów

homodigital.pl 5 godzin temu

Startup AI Perplexity chce kupić Chrome i oferuje Google’owi za przeglądarkę 34,5 mld dolarów – i to pomimo faktu, iż sam już… ma własną przeglądarkę internetową. Dodatkowo oferowana cena to wielokrotność tego, co dotąd Perplexity udało się pozyskać od inwestorów i niemal dwukrotność wyceny firmy z ostatniej rundy finansowania.

Chrome jest wszędzie – na naszych komputerach, telefonach czy tabletach. Korzystamy z niego wiele razy dziennie (przynajmniej większość z nas). Wiele razy dziennie przeglądarka przekierowuje nas do wyników wyszukiwania Google. Tam czekają na nas reklamy, które generują dla Google dziesiątki miliardów dolarów przychodu każdego kwartału.

Dla Google Chrome jest niemal bezcenny. Perplexity twierdzi, iż jest wart 34,5 mld dolarów.

Google sprzeda Chrome tylko jeżeli będzie musiał

Jak wiele jest tak naprawdę wart Chrome? Trudno powiedzieć, ale jest kilka liczb, które mogłyby wskazywać na wartość tej przeglądarki. W tym roku prezes DuckDuckGo, wyszukiwarki internetowej konkurencyjnej wobec Google, mówił, iż przeglądarka warta jest powyżej 50 mld dolarów.

Z kolei sam Google płaci Apple 20 mld dolarów rocznie za to, by Google był domyślną wyszukiwarkach na urządzeniach firmy z Cupertino. A te urządzenia – iPhone’y, iPady i Macki – to raptem nieco ponad 20% urządzeń, z których korzystają internauci. Tymczasem Chrome jest wykorzystywany przez prawie 68% internautów. Jest więc prawdopodobnie wart dla Google więcej niż umowa z Apple. Czyli przeszło 20 mld dolarów rocznie – prawdopodobnie w sumie setki miliardów dolarów.

Istnieje jednak szansa, choć prawdopodobnie niezbyt duża, iż Google będzie zmuszony do sprzedaży Chrome’a. W zeszłym roku amerykański sąd federalny orzekł, iż firma nadużyła swojej pozycji na rynku wyszukiwania internetowego. w tej chwili sąd ten rozważa, jakie podjąć środki zaradcze, aby firma nie mogła dalej nadużywać swojej pozycji. Zmuszenie firmy do sprzedaży Chrome jest jedną z proponowanych przez Departament Sprawiedliwości USA i rozważanych przez sąd opcji. Jednak w tej chwili uważa się, iż bardziej prawdopodobne jest zmuszenie Google do podzielenia się częścią danych z wyszukiwania z konkurencją. Decyzje mają zapaść jeszcze w sierpniu.

Nawet jeżeli sąd orzeknie nakaz sprzedaży przeglądarki, to Google już zapowiedział apelację od takiej decyzji. Co oznacza, iż sprzedaż Chrome nie nastąpi w kolejnych miesiącach a być może nigdy.

Jeszcze mniej prawdopodobne jest, żeby Google chciał sprzedać swoją przeglądarkę konkurentowi na rynku wyszukiwania. Perplexity oferuje właśnie usługi wyszukiwania internetowego wspomaganego przez AI, taką rozbudowaną wersję znanych z wyszukiwarki Google podsumowań AI.

Perplexity chce kupić Chrome. Nie jest jedyne

Pytanie w ogóle, czy ta oferta jest poważna. Po pierwsze, Perplexity ma już swoją przeglądarkę, Comet. Dodatkowo, Perplexity pozyskał dotąd raptem 1,5 mld dolarów od inwestorów i jego wycena z ostatniej rundy finansowania to raptem 18 mld dolarów. Skąd wziąłby więc 34,5 mld dolarów? Podobno z finansowaniem nie jest tak źle – startup AI ma zapewnione finansowanie od funduszy inwestycyjnych.

Jak Perplexity chce osłodzić Google swoją niezbyt wygórowaną ofertę? Przede wszystkim zapewnieniem, iż wyszukiwarka Google pozostanie domyślną wyszukiwarką Chrome. Po drugie zapewnieniem, iż otwartoźródłowa podstawa Chrome, czyli Chromium, pozostałaby projektem o otwartych źródłach.

Czy to wystarczy? Można wątpić. Tym bardziej, iż Perplexity nie jest jedynym podmiotem zainteresowanym przeglądarką. A zarówno OpenAI, jak i Yahoo, które wyrażały zainteresowanie zakupem Chrome, mogą zaoferować więcej. Czy tak dużo, jak Chrome jest wart od Google? prawdopodobnie nie. Google sprzeda Chrome tylko wtedy, jeżeli będzie musiał. I to po długiej walce.

Źródło zdjęcia: Rubaitul Azad/Unsplash

Idź do oryginalnego materiału