Perplexity wystawia czeki wydawcom po oskarżeniach o plagiat

cyberfeed.pl 2 miesięcy temu


Perplexity uruchamia program dzielenia się przychodami z reklam z partnerami wydawniczymi w odpowiedzi na pojawiające się od tygodni oskarżenia o plagiat.

„Program wydawców” Perplexity zrekrutował pierwszą grupę partnerów, wśród których znalazły się takie znane nazwiska jak Czas, Der Spiegel, Fortune, przedsiębiorca, The Texas Tribunei Automattic (z udziałem WordPress.com, ale bez Tumblr). W ramach tego programu, gdy Perplexity prezentuje treści od tych wydawców w odpowiedzi na zapytania użytkowników, wydawcy otrzymają część przychodów z reklam. Partnerzy wydawniczy otrzymają również bezpłatną roczną subskrypcję poziomu Enterprise Pro Perplexity i dostęp do narzędzi programistycznych Perplexity, a także informacje za pośrednictwem Skala posta.ainowy startup zajmujący się sztuczną inteligencją, który pomaga nawiązywać partnerstwa między firmami z branży sztucznej inteligencji a wydawcami oraz dostarcza dane, takie jak częstotliwość, z jaką artykuły wydawcy pojawiają się w zapytaniach wyszukiwania.

Dmitry Shevelenko, dyrektor ds. biznesowych Perplexity, odmówił podania dokładnych warunków umowy, ale powiedział, iż podział przychodów to wieloletnia umowa z „dwucyfrowym procentem”, spójna dla wszystkich wydawców, ze szczególnie korzystnymi warunkami dla początkowych partnerów. Rzeczniczka Perplexity, Sara Platnick, dodała, iż ​​płatności są dokonywane na zasadzie per source, co oznacza, iż ​​wydawcy otrzymują wynagrodzenie za każdy artykuł wykorzystany w odpowiedziach. Program tymczasowo zapewni wydawcom zaliczki gotówkowe na poczet przychodów, ponieważ Perplexity buduje długoterminowy model reklamowy. Zaliczki nie są opłatą licencyjną za treści, jak umowy OpenAI.

„To znacznie lepszy podział przychodów niż w przypadku Google, który wynosi zero” — powiedział mi Matt Mullenweg, CEO Automattic, w wiadomości bezpośredniej. Umowa wydawnicza nie obejmuje WordPress.org, ale Automattic będzie wysyłać płatności do bezpośrednich klientów WordPress.com. „Kwota, nie wiem! Prawdopodobnie niewielka na początek, ponieważ w tej chwili nie generują dużych przychodów, ale jeżeli Perplexity jest następnym Google, a myślę, iż ma na to szansę, te liczby mogą stać się znaczące i chcemy pomóc wydawcom otrzymywać wynagrodzenie w każdy możliwy sposób”.

Ten nowy program pojawia się miesiąc po Forbes redaktor uznał, iż płatny dostęp do artykułu w publikacji jest plagiatem w nowym produkcie Perplexity, Pages, narzędziu opartym na sztucznej inteligencji, które pozwala użytkownikom tworzyć raporty lub artykuły na podstawie podpowiedzi. Wersja generowana przez sztuczną inteligencję Forbes historia wraz z podcastem Perplexity wygenerowanym przez sztuczną inteligencję została następnie wysłana do subskrybentów za pośrednictwem powiadomienia push na urządzeniu mobilnym, Forbes zgłoszono. Przewodowy Następnie opublikowano dochodzenie stwierdzono, iż sztuczna inteligencja Perplexity „parafrazowała artykuły z WIRED, a czasami streszczała je niedokładnie i z minimalnym wskazaniem autora”. Forbes od tego czasu grozi podjęciem kroków prawnych przeciwko Perplexity.

Mimo wszystko, pobieranie treści za darmo nie wydaje się Perplexity kwestią moralną

Shevelenko powiedział mi, iż firma zaczęła pracę nad tym programem już w styczniu, na długo przed wybuchem skandalu, mówiąc, iż zespół czerpał inspirację z programu podziału przychodów z reklam X. Perplexity planowało uruchomić ten program w zeszłym miesiącu pośród dramatu, ale postanowiło wstrzymać się do teraz, powiedział. Zapytałem go, czy to była dobrze zaplanowana trasa przeprosin, czy też tylko prowizorka, aby zapobiec pozwom. „Nie chcemy, aby ludzie mówili o nas przykre rzeczy bardziej niż my, aby nas pozwy sądowe nie dotyczyły” — powiedział Shevelenko.

Shevelenko mówi, iż „nie jest wspaniale”, iż ludzie uważają Perplexity za plagiat pracy dziennikarzy, szczególnie jako „aspirującą markę konsumencką”. Uważa również, iż oskarżenie nie jest do końca sprawiedliwe, mówiąc, iż ludzie „oszukiwali” sztuczną inteligencję usługi, aby uzyskać te plagiatowe wyniki. Mimo to, scrapowanie i przedrukowywanie treści nie wydaje się Perplexity kwestią moralną. Shevelenko powiedział: „Istnieją zawiłości dozwolonego użytku i prawa autorskiego, w których czujemy, iż jesteśmy, wiesz, wyraźnie w tych granicach”.

Niezależnie od tego, czy jest to sposób na zadośćuczynienie, czy nie, Perplexity wydaje się zdeterminowane, aby stworzyć długoterminową infrastrukturę, aby płacić wydawcom za ich treści — przynajmniej tak długo, jak firma istnieje. Shevelenko sam powiedział: „Oczywiście nie rozważam takiego scenariusza. Ale powiedzmy, iż Perplexity umiera i upada. Nic nie tracisz, prawda? A jeżeli odniesiemy sukces, to ty korzystasz z tego potencjału”.

Wyszukiwanie wspomagane przez AI jest droższe niż tradycyjne wyszukiwanie, więc Perplexity musi działać szybko, aby pokryć koszty obliczeniowe. W maju startup podniósł 250 milionów dolarów przy wycenie 3 miliardów dolarów. „Potrzebujemy reklamy, aby odnieść sukces, ponieważ będzie to nasz główny model biznesowy” — powiedział Shevelenko.

Płacenie wydawcom tylko zwiększa koszty, a Perplexity zdaje sobie sprawę, iż nie jest to normą dla narzędzia wyszukiwania. „Nawiasem mówiąc, nasi inwestorzy nie lubią tego, iż to robimy, ponieważ mówią: »Och, chcemy, żebyście mieli taki sam profil marży jak Google«” — powiedział Shevelenko, dodając, iż Perplexity nie może konkurować z Google, naśladując ich strategie. Zamiast tego, mówi, firma chce skupić się na budowaniu dochodowego biznesu poprzez tworzenie sojuszy z mediami poprzez tworzenie odpowiednich długoterminowych struktur, takich jak dzielenie się przychodami z reklam.

Istnieje również zbliżające się zagrożenie ze strony OpenAI, które właśnie ogłosiła prototyp swojego produktu do wyszukiwania opartego na sztucznej inteligencjiSearchGPT, obok własnych partnerów wydawniczych, takich jak Wiadomości Corp, AtlantyckiI SkrajFirma macierzysta ‘s, Vox Media. Wygląda na to, iż OpenAI również dokonało przeglądu błędów Perplexity. W ogłoszeniu firma stwierdziła, iż ​​wydawcy będą mogli „zarządzać tym, jak będą się pojawiać w funkcjach wyszukiwania OpenAI” i mogą zrezygnować z wykorzystywania swoich treści do trenowania modeli OpenAI, a mimo to przez cały czas będą pojawiać się w wynikach wyszukiwania.

Shevelenko powiedział, iż Perplexity „chętnie daje wydawcom pełną kontrolę” tylko „w takim stopniu, w jakim nie sprawia to, iż produkt staje się brzydki”. Na razie oferowanie tej kontroli jest „pracą w toku”. Co najważniejsze, Perplexity chce uniknąć dawania wydawcom możliwości zmiany odpowiedzi.

Wygląda na to, iż firmy AI będą korzystać z treści wydawców, niezależnie od tego, czy się z tym zgadzają, czy nie. Biznesowa strona branży medialnej wydaje się wierzyć, iż akceptacja pieniędzy, zamiast zwalniania pracowników, aby móc pozwolić sobie na długie batalie prawne, jest w tej chwili najlepszą opcją. Dyrektor generalny Atlantyckiktóra niedawno zawarła umowę z OpenAI, powiedział w odcinku Skraj‘S Dekoder iż rozważyli wszystkie korzyści płynące ze współpracy w zestawieniu z kosztami pozwu i tym, ile mogliby z tego uzyskać, „a potem dokonali wyboru”.

Jeśli więc Perplexity chce wystawić wydawcom czek za korzystanie z ich treści, myślę, iż to dobrze, szczerze mówiąc. Ale nie odpowiada na wiele pytań, na przykład co to oznacza dla wydawców, którzy nie otrzymują czeku lub czy umowy będą stanowić znaczące zasoby dla redakcji.



Source link

Idź do oryginalnego materiału