PiS i Konfederacja wywołują sztuczny kryzys. A to Kaczyński pozwalał setkom tysięcy imigrantów wjeżdżać do Polski!

wiesci24.pl 1 dzień temu

Społeczeństwo powinno być świadome: to nie migranci z Niemiec zagrażają Polsce. To politycy PiS i Konfederacji, którzy świadomie i cynicznie podpalają kraj, by osiągnąć własne cele. Próba destabilizacji granicy to zamach na stabilność państwa i bezpieczeństwo obywateli. I nie można na to pozwolić.

W ostatnich tygodniach granica polsko-niemiecka stała się bowiem areną politycznego teatru absurdu. Opinię publiczną zalewa pisowska fala dezinformacji i populistycznych haseł wspieranych przez Konfederację. Wszystko wskazuje na to, iż rzekomy „import imigrantów z Niemiec” to cynicznie zaplanowana akcja polityczna obozu PiS oraz Konfederacji. Co jest celem? Wzniecenie sztucznego kryzysu, destabilizacja państwa. Rosyjskie metody wdrażane brudnymi rękoma Kaczyńskiego.

Politycy PiS i Konfederacji zgodnie powtarzają narrację o tysiącach nielegalnych migrantów rzekomo przerzucanych do Polski z Niemiec. Problem w tym, iż nie potrafią wskazać ani jednego dowodu, który by te tezy potwierdzał. Straż Graniczna nie potwierdza masowego napływu migrantów z zachodu, służby nie sygnalizują zagrożenia. Na szczęście Donald Tusk w porę zareagował.

Nie chodzi tu jednak o realne bezpieczeństwo obywateli. Chodzi o władzę. PiS, osłabiony po przegranych wyborach, rozpaczliwie szuka sposobu na powrót do centrum politycznej gry. Konfederacja, marginalizowana i bez realnego wpływu na decyzje państwowe, chwyta się każdej okazji, by zaistnieć w mediach. Obie formacje łączy jedno: chęć destabilizacji obecnego układu politycznego i obalenia rządu Donalda Tuska. choćby kosztem bezpieczeństwa narodowego.

Kampania dezinformacyjna, flagi niemieckie w Sejmie, absurdalne porównania do kolonizacji czy wojny hybrydowej – to nie przypadek. To elementy starannie zaplanowanej operacji politycznej. PiS i Konfederacja wykorzystują granicę jako narzędzie do wzbudzania niepokoju, licząc na wywołanie reakcji społeczeństwa i podważenie zaufania do rządu. To skrajnie nieodpowiedzialna gra, która może mieć realne konsekwencje dla bezpieczeństwa i pozycji Polski na arenie międzynarodowej.

W rzeczywistości to właśnie PiS przez osiem lat prowadził politykę otwartych drzwi – wpuścił setki tysięcy pracowników z Azji i Afryki, afera wizowa była symbolem tej hipokryzji. Dziś ci sami politycy, którzy odpowiadają za chaos migracyjny, próbują zrzucić winę na swoich następców. A Konfederacja, mimo iż często występuje przeciw „układowi”, staje się dziś jego sojusznikiem w ataku na demokratyczny porządek.

Idź do oryginalnego materiału