"Polski Żyd" popierający Grzegorza Brauna zdemaskowany? To "aktor niskobudżetowych seriali"

wiadomosci.gazeta.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Fot. X/gromotapl


Popierający Grzegorza Brauna "Polski Żyd" zdemaskowany. Adar Blumenstein, a adekwatnie Jakub S., to działacz Młodych dla Wolności oraz aktor niskobudżetowych seriali - pisze na portalu X użytkownik Gromota, który zajmuje się demaskowaniem nieprawdziwych informacji środowisk nacjonalistycznych.
Od środy w internecie krążą filmiki "Polskiego Żyda", który wyraził swoje poparcie dla działania Grzegorza Brauna, który gaśnicą ugasił świece na chanukiji w Sejmie. Film jest masowo udostępniany przez obóz Konfederacji, w tym samego posła Brauna.

REKLAMA







Zobacz wideo
Michał Szczerba o Braunie: Ten człowiek stanowi zagrożenie dla nas wszystkich



"Polski Żyd" zdemaskowany? "Aktor niskobudżetowych seriali"
"Poznajcie Adara Blumensteina, a adekwatnie Jakuba S. działacza Młodych dla Wolności [młodzieżówki Nowej Nadziei - red.]" - napisał na portalu X użytkownik Gromota, który zajmuje się demaskowaniem nieprawdziwych informacji podawanych przez środowiska narodowe. Gromota zdemaskował "Polskiego Żyda" w serii wpisów na swoim profilu w mediach społecznościowych. Jak opisuje użytkownik portalu X, kanał "Adar Blumenstein" powstał w 2019 roku i już wówczas "Polski Żyd" głosił skandaliczne tezy, iż "Żydzi chcą zagrabić Polsce 300 miliardów dolarów" i on jako "Polski Żyd" się na to nie zgadza. Sam "Adar" chętnie pozuje także m.in. z flagą Konfederacji.

Wygibasy czy vlogi ze "śmiesznym" akcentem można uznać za zwykłą bezbecję mieszczącą się w granicach pastiszu, dzięki rosnącej popularności "Adar" komentujący rzeczywistość, staje się źródłem informacji, będąc połączeniem najgłupszych teorii spiskowych pokroju Niebiańskiej Jerozolimy, mającej niedługo powstać na miejscu Ukrainy ("W Izraelu ma być teraz zbyt niebezpiecznie do życia i oni chcą się teraz przenieść na Ukrainę"), nienawiści do USA i antysemityzmu ("wystarczy mieć pejsy, żeby wszystko można było zrobić")

- opisuje Gromota w swoim obszernym wpisie.



Użytkownik zwraca uwagę, iż "Adar" to tak naprawdę Jakub S. - aktor niskobudżetowych seriali, który grał między innymi w "Policjantkach i policjantach". "Każdy sobie kiedyś przyklejał pejsy i mówił jak stereotypowy Żyd, mówiąc, iż Braun ma rację, prawda?" - ironizuje Gromota. I dodaje: "Kuba to jednak nie tylko aktor, ale także zaangażowany polityk. Ekspert od... gospodarki. Był członkiem Młodych dla Wolności i działał ku chwale idei, z Żydami mając wcześniej tyle wspólnego, iż minął jakąś synagogę na wycieczce szkolnej".



"W tego właśnie 'Żyda' uwierzyli 'influencerzy' i politycy" - podsumowuje Gromota. "I o ile występ na wiecu Konfederacji można rozpatrywać w kategoriach "beki", tak w niedawnym materiale pochwalający akcję Brauna stał się głównym Żydem w Polsce" - zauważa użytkownik X.



Incydent z udziałem Grzegorza Brauna. Poseł Konfederacji ugasił gaśnicą świece chanukowe
We wtorek w Sejmie doszło do incydentu z udziałem posła Konfederacji Grzegorza Brauna. Polityk zgasił gaśnicą świece na chanukiji (dziewięcioramienny świecznik żydowski). Brauna próbowała powstrzymać lekarka Magdalena Gudzińska-Adamczyk, która w Sejmie przebywała jako osoba prywatna.
W czwartek 14 grudnia ponownie odbyła się uroczystość zapalenia świec chanukowych. Wcześniej marszałek Sejmu Szymon Hołownia przekazał, iż Grzegorz Braun nie zostanie wpuszczony do budynku parlamentu. - Wydałem Straży Marszałkowskiej polecenie, iż pan Braun ma zakaz wstępu do budynku głównego w dniu dzisiejszym. o ile będzie trzeba, zakaz ten przedłużę na kolejne dni, bo chcemy wszyscy tutaj czuć się bezpiecznie - mówił Hołownia.
Prezydium Sejmu ukarało posła Konfederacji odbierając mu połowę uposażenia poselskiego na okres trzech miesięcy i całą dietę parlamentarną na pół roku. Szymon Hołownia wykluczył Brauna z obrad Sejmu. Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła postępowanie z urzędu w tej sprawie. Z kolei w środę Konfederacja zawiesiła Grzegorza Brauna w prawach członka klubu. Polityk ma także zakaz wystąpień z mównicy Sejmie.
Idź do oryginalnego materiału