Serbskie jednostki sił specjalnych zostały zaobserwowane w odległości zaledwie kilku metrów od granicy z Kosowem - przekazał w czwartek kosowski premier Albin Kurti, by już niespełna dobę później mówić, iż sytuacja nie jest tak niepewna, jak się wcześniej wydawało. Władze w Belgradzie uznały jego słowa za dezinformację, jednak Serbia w ostatnim czasie często rozmawia z Rosją, której zależy na destabilizowaniu Bałkanów.