Premier Szwecji Ulf Kristersson przyznał dzisiaj (14 marca), iż prawdopodobnie Finlandia wstąpi do NATO wcześniej niż Szwecja.
W czerwcu ubiegłego roku Szwecja i Finlandia podpisały z Turcją memorandum, w którym zobowiązały się one m.in. do walki z terroryzmem i wydalenie do Turcji działaczy organizacji kurdyjskich uznawanych przez Ankarę za terrorystów.
Rozmowy pomiędzy państwami nordyckimi a Turcją zostały jednak zawieszone w styczniu po tym, jak w Sztokholmie podczas protestów duńsko-szwedzki skrajnie prawicowy aktywista Rasmus Paludan spalił Koran przed turecką ambasadą. Na początku marca rozmowy wznowiono. Teraz okazuje się, iż Turcja jest gotowa zaakceptować wniosek Finlandii, ale Szwecji jeszcze nie.
„Strona turecka oceniła, iż Finlandia wypełniła treść porozumienia, natomiast Szwecja musi jeszcze dokonać postępów”, poinformował premier Szwecji Ulf Kristersson.
Finlandia i Szwecja miały wstąpić razem
Przywódcy zarówno Finlandii jak i Szwecji do tej pory ciągle wyrażali nadzieję, iż możliwe będzie jednoczesne wstąpienie obu państw do Sojuszu. Miało do tego dojść w lipcu podczas szczytu NATO w Wilnie, najprawdopodobniej jednak kandydatura Szwecji nie zostanie zaakceptowana do tego czasu.
„Dzięki wejściu Finlandii do Sojuszu Szwecja stanie się bezpieczniejsza, gdyż zostanie otoczona państwami NATO. Jednak szwedzkie planowanie obronne byłoby łatwiejsze, gdybyśmy stali się członkami NATO wspólnie z Finlandią”, stwierdził i dodał, iż wstąpienie Szwecji do NATO pozostaje jedynie kwestią czasu.
Sytuację tą skomentowała również była premier Szwecji Magdalena Andersson, która rozpoczęła starania jej kraju o wstąpienie do NATO. „Wejście do NATO Finlandii przed Szwecją to nie jest dobra sytuacja dla Szwecji i Sojuszu i zaprzeczenie polityki otwartych drzwi NATO”, stwierdziła.
Teraz Sztokholm będzie skupiał się na jak najszybszym wypełnieniu zobowiązań wynikających z memorandum oraz walce z „wpływami obcych państw” pod postacią akcji dezinformacyjnych.
Aby przystąpić do NATO wszystkie państwa członkowskie muszą ratyfikować umowy akcesyjne państw kandydujących. Oprócz Turcji, nie zrobiły tego jeszcze jedynie Węgry.
