Przeniesienie pamiętnika Bridget Jones do ery sztucznej inteligencji

cyberfeed.pl 2 miesięcy temu


7 czerwca 2024 r. był 70. rocznica śmierci Alan Turing, ojciec współczesnej informatyki, którego mądrość przez cały czas rozbrzmiewa w wielu dziedzinach, matematyka Do biologia.

Chcę jednak podkreślić, iż w erze ChatGPT jeden aspekt jego spuścizny – słynny Test Turingaznana również jako „gra imitacyjna”, która służy do określania, kiedy można powiedzieć, iż inteligencja maszynowa „myśli”, jest już nieaktualna. Pomysł Turinga, wyrażony w sposób wymowny w jego słynny 1950 papierzaproponował, iż maszyna może naśladować ludzkie reakcje tak przekonująco, iż rozmówca będzie miał wrażenie, iż rozmawia z inną osobą, a nie zaprogramowanym systemem.

Zasugerował, iż w ten sposób można by udzielić wystarczającej odpowiedzi na pytanie: „Czy komputery potrafią myśleć?”. Turing przewidział, iż będzie to możliwe do osiągnięcia w ciągu 50 lat, ale w ciągu zaledwie 14 lat program o nazwie Eliza stał się tak dobry w komunikacji, iż rozmówcy powierzyli mu wszystkie swoje sekrety.

W pewnym sensie test Turinga został więc skutecznie zaliczony w tej epoce, ale nie zbliżyliśmy się do prawdziwej SI. choćby najbardziej zaawansowane „systemy eksperckie” lat 70. i 80. cierpiały na kruchość oprogramowaniadoskonale radzący sobie z konkretnymi zadaniami, ale nieumiejący przystosować się do różnych przypadków użycia.

Jednak w modelach takich jak ChatGPT zachodzi znacząca zmiana. Te oparte na transformatorach modele sieci neuronowych mają miliardy parametrów, trenowanych na podstawie ogromnego zasobu informacji z Internetu, które tak skutecznie symulują rozumowanie, iż trudno argumentować, iż tak naprawdę nie myślą.

Ale chociaż osiągnęli umiejętności konwersacyjne, które Turing opisał jako niezbędne do zdania eksperymentu myślenia maszynowego, przez cały czas nie są nam równi. Wystarczy zapytać ChatGPT, aby przewidział płeć pierwszej kobiety-prezydenta USA, a przekonasz się, iż brakuje im zdrowego rozsądku!

Przestań martwić się, co jest pod maską

Badacze zajmujący się sztuczną inteligencją od dawna ukrywają, rezerwacje o teście Turinga. W świecie, w którym gwałtownie rozwijająca się sztuczna inteligencja staje się wszechobecnypytanie brzmi teraz: czy powinniśmy szukać bardziej niezawodnego punktu odniesienia dla inteligencji maszyn?

Prawda jest taka, iż ​​wciąż jesteśmy daleko od prawdziwej sztucznej inteligencji. Weź autopilota Teslina przykład; chociaż jest imponujący, teraz działa poprzez trenowanie swojej sieci neuronowej na podstawie przykładów „dobrej” jazdy wybranych przez ludzi. Nie posiada osądu ani kreatywności kierowcy-człowieka. Z tego samego powodu ChatGPT jest zasadniczo zakorzeniony w informacjach dostępnych w Internecie. Nie może wymyślać; może jedynie stosować to, na czym został wytrenowany autonomicznie.

Oznacza to, iż — poza kilkoma badaczami zajmującymi się sztuczną inteligencją, którzy uważają, iż LLM to osiągnięcie świadomości—pomimo ich umiejętności „rozmawiania” z nami, interakcje te pozostają ograniczone w wymiarach, w których człowiek by nie był. To jak radzenie sobie z chatbotem, który nie potrafi w pełni zrozumieć twoich potrzeb, a mimo to uparcie odmawia połączenia cię z człowiekiem, który potrafi.

Każdy, kto korzysta z tych systemów, będzie miał jasność, iż choć są niezwykle sprawne, nie posiadają prawdziwej inteligencji. Doskonale radzą sobie z dopasowywaniem wzorców i algorytmami autouzupełniania, a ich zdolność do generowania spójnych odpowiedzi jedynie tworzy iluzję prawdziwej świadomości.

Być może odzwierciedla to sposób, w jaki ludzie się uczą, ale ludzie posiadają również zdolność do wynalazczości, wykraczającą poza stosowanie wiedzy. Myślę, iż byłoby lepiej, gdybyśmy przestali się martwić (lub mieć nadzieję?), iż nasi asystenci maszyn są tak inteligentni jak my lub zdolni do myślenia jak my, a zamiast tego skupili się na maksymalizacji ich użyteczności i wydajności.

Ponieważ oczekujemy kolejnego rata filmu wkrótce, rozważ Bridget Jones. Znana z drobiazgowego zapisywania swoich doświadczeń randkowych i spożycia kalorii na tradycyjnym papierze, uważam, iż jesteśmy na skraju posiadania wysoce inteligentnych pamiętników, które mogłyby działać jako znacznie ulepszone, superinteligentne towarzyszki dla niej. Te pamiętniki mogłyby dać wgląd w to, ile dokładnie czerwonego wina nieświadomie wypiła w tym miesiącu, przeanalizować wzorce zachowań Marka Darcy’ego, aby dać wgląd w jego uczucia do niej i wiele więcej.

Czy Bridget uważałaby swój inteligentny pamiętnik za osobę? Być może, ale myślę, iż widziałaby go jako najnowszą wygodę. Czy kiedykolwiek zastanawiasz się, czy twój odkurzacz ma duszę, lub martwisz się, czy twój telewizor ma życie wewnętrzne? Nie, po prostu zależy ci na tym, aby działały i dostarczały treści cyfrowe 24/7, i uważam, iż tak właśnie powinno być.

Może nie będzie nas obchodzić, czy nasi pomocnicy są tacy jak my

Cyfrowy asystent Bridget przypomina pewien rodzaj świadomego dokumentu biznesowego, bardzo podobnego do tego, co już widzimy w biznesie — samoświadome, komunikatywne systemy treści, których spostrzeżenia i treść są tak wzajemnie powiązane i samoświadome, iż ich użytkownicy wydają się „świadomi”.

Klienci już korzystają z inteligentnych systemów automatyzacji treści, które wykorzystują narzędzia do odczytywania wszystkich przychodzących wiadomości e-mail, kategoryzowania i rozumienia osadzonych dokumentów oraz podejmowania inteligentnych działań na ich podstawie. W tym względzie Turing miał rację – interfejs inteligentnych systemów pomocniczych poprawi się do tego stopnia, iż ​​możemy zapomnieć, iż są maszynami i zamiast tego postrzegać je jako niemal ludzkie. Uważam jednak, iż nie będziemy ich postrzegać w ten sposób. Zamiast tego skupimy się na cennych danych, informacjach i wskazówkach, które nam dostarczają.

Chciałbym zaproponować potencjalnie bardziej przekonujący test, który pozwoli ocenić, czy stworzona przez nas maszyna jest co najmniej tak inteligentna jak ludzie: co by było, gdybyśmy wyposażyli sztuczną inteligencję w 100 000 dolarów w gotówce inwestycyjnej i zlecił mu przekształcenie go w 1 000 000 $? Może otrzymalibyśmy jeszcze bardziej przydatne informacje, gdybyśmy poprosili go o wykorzystanie jego wygranych w opracowaniu systemu do rozwiązania problemu?



Source link

Idź do oryginalnego materiału